Reklama

We Francji po staremu – PSG zmieliło Lyon i sięgnęło po superpuchar

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

06 sierpnia 2016, 21:48 • 2 min czytania 0 komentarzy

To już się robi powoli nudne. Z Ibrą czy bez, w najsilniejszym zestawieniu czy bez kilku podstawowych graczy, na pełnej petardzie czy na pół gwizdka, w lidze, w pucharze, w superpucharze, grając co trzy dni czy też w środku wakacji… Wszystko to nie ma najmniejszego znaczenia. PSG – przynajmniej w krajowych rozgrywkach – leje wszystkich jak leci i patrzy tylko czy opuchlizna rozkłada się równomiernie.

We Francji po staremu – PSG zmieliło Lyon i sięgnęło po superpuchar

Dziś paryżanie w Klagenfurcie mierzyli się w ramach Trofeum Mistrzów (nazwa tamtejszego superpucharu) z Lyonem i wytarli nim podłogę. Wicemistrz Francji został pobity do nieprzytomności. Rozjechany, zmielony, zmiażdżony, wytargany za ucho, przeżuty i wypluty. Warto zaznaczyć jednak, że na murawie nie zobaczyliśmy ani zawieszonego za kartki Grzegorza Krychowiaka, ani kontuzjowanego Macieja Rybusa.

O ile z początku można było jeszcze zachować nadzieję na to, że zawodnicy obu zespołów zadbają o jakiekolwiek emocje, o tyle po kilkunastu minutach PSG doszło do wniosku, że już czas wyprowadzić więźnia z celi śmierci, przeciągnąć go siłą po korytarzu i zaprowadzić prosto do sali, gdzie miała odbyć się poprzedzona serią tortur egzekucja. Najpierw trzy bolesne gongi od Pastore, Moury i Ben Afry, a potem już tylko sypanie soli na otwarte rany.

Gdyby PSG naprawdę zależało, ten mecz wygrało by zdecydowanie wyżej. Lyon zawdzięcza tak niski wymiar kary wyłącznie temu, że ich rywal w kilku stuprocentowych sytuacjach starał się szukać kwadratowych jaj. Momentami można było wręcz odnieść wrażenie, że PSG do siatki nie trafiało z pełną premedytacją – ostatecznie na listę katów wpisał się jeszcze Kurzawa. Potem już gierka treningowa zakończona kilkunastominutowym rozbieganiem, tak dla zdrowotności. Lyon nawet mimo strzelenia w końcówce bramki honorowej, na tle przeciwnika wyglądał dziś jak Dzieci z Bullerbyn.

Tak, wiemy, że po spotkaniach, w których stawką jest krajowy superpuchar, wskazane jest raczej wstrzymywanie się z daleko idącymi wnioskami, jednak po tym co zobaczyliśmy, naprawdę trudno nam sobie wyobrazić, by w nadchodzącym sezonie we Francji mogło wydarzyć się cokolwiek nieoczekiwanego. Jeśli bowiem niezależnie od okoliczności tak wygląda starcie pierwszej z drugą siłą kraju, jakoś nie chce nam się wierzyć, by monopol PSG miał się szybko zakończyć.

Reklama

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...