Reklama

Kompromitacja BATE, ale reszta dała radę. Legia musi wygrać i poczekać

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

02 sierpnia 2016, 22:41 • 2 min czytania 0 komentarzy

Dzisiejszych meczów w eliminacjach do Ligi Mistrzów nie śledziliśmy dlatego, że z daleka wyglądały one na świetne starcia. Wręcz przeciwnie – zestaw par był mizerniutki jak wypłata przeciętnego stażysty. Dzisiejsze mecze w eliminacjach do Ligi Mistrzów śledziliśmy, bo przy korzystnych wiatrach była szansa, że Legia – jeśli oczywiście wyeliminuje Trenczyn – zyska rozstawienie w kolejnej rundzie, a co za tym idzie – ostatnią batalię o Champions League stoczy z przeciwnikiem teoretycznie łatwiejszym. 

Kompromitacja BATE, ale reszta dała radę. Legia musi wygrać i poczekać

Prosta sprawa. APOEL Nikozja, BATE Borysów i Viktoria Pilzno – w przypadku odpadnięcia dwóch z tych trzech drużyn ziściłby się pożądany scenariusz. Po pierwszych meczach tylko Białorusini mieli bramkę przewagi nad irlandzkim Dundalk, więc w żadnym wypadku nie można było mówić o tym, że to nie ma prawa się wydarzyć.

No niestety, nie udało się. Ale było emocjonująco i jakkolwiek patrzeć zaskakująco:

– będące w najbardziej komfortowej sytuacji BATE, poległo w Irlandii 0-3 (!),
– APOEL, który przegrał pierwszy mecz z Rosenborgiem 1-2, dziś ograł Norwegów 3-0 i – uwaga! – wszystkie gole strzelając w doliczonym czasie gry,
– Viktoria po raz drugi zremisowała w Karabachem (0-0 u siebie tydzień temu), ale gol strzelony na wyjeździe – w 85. minucie! – dał awans.

Co tu dużo mówić – szczęście było blisko, ale na razie nic z tego. Na razie, bo szanse wciąż istnieją (i jak wyliczył Paweł Mogielnicki wynoszą one 47%). Co się musi stać? Znów: odpaść musi ktoś z trójki: Olympiakos Pireus, Red Bull Salzburg, Celtic Glasgow. I tak:

Reklama

– Grecy bezbramkowo zremisowali w pierwszym meczu z Hapoelem Beer Szewa (rewanż w Izraelu),
– Austriacy skromnie, 1-0, wygrali z albańskim Partizani (rewanż u siebie),
– Szkoci zremisowali 1-1 z kazachską Astaną (rewanż też grają u siebie).

Znów ciężko wykluczyć pozytywne rozstrzygnięcie. W sumie po tym, co dzisiaj zobaczyliśmy, żadnego scenariusza byśmy już nie wykluczali. Ale trzeba przecież jeszcze zrobić swoje.

Najnowsze

Hiszpania

Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Patryk Fabisiak
0
Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Komentarze

0 komentarzy

Loading...