Jerzy Dudek przez jakiś czas nie gościł na naszych łamach i nawet odrobinę zdążyliśmy się już za nim stęsknić. Niedawno powrócił dzięki sugestii, że Bartek Kapustka mógłby wybrać ligę austriacką a nie angielską jako kolejny przystanek w karierze i od razu poszedł za ciosem – we wczorajszym felietonie dla „PS” skomentował ostatnie ruchy transferowe na europejskim rynku. Najbardziej oberwało się Gonzalo Higuainowi, który w oczach byłego bramkarza reprezentacji Polski nie jest materiałem na idola. Powody? Po dokładniejszym wczytaniu się w tekst wyłapaliśmy dwa:
– piłkarsko jest słabszy niż Cristiano Ronaldo,
– marketingowo jest słabszy niż Cristiano Ronaldo.
Dudek otwarcie dziwi się kwocie transferowej w wysokości 90 milionów euro i właściwie moglibyśmy się z nim zgodzić, że taka kasa za jednego piłkarza może szokować. Być może poszukalibyśmy tylko nieco innych argumentów, bo we wspomnianych aspektach od Cristiano Ronaldo słabszy nie jest prawdopodobnie tylko jeden piłkarz na całej planecie. No ale dobra, zostawilibyśmy to wszystko w spokoju, gdyby nie dalsza część wypowiedzi. A konkretnie dwa fragmenty:
– Gdyby Higuain poszedł do Juventusu za jedną trzecią tej sumy, nikt nie byłby specjalnie zaskoczony. (…) Takie transakcje pokazują tylko, że świat piłki stał się dziwny i wręcz podejrzany.
– Liverpool też wydał bardzo duże pieniądze, biorąc za 34 miliony funtów z Southampton Sadio Mane. Ale ten człowiek powinien się sprawdzić na Anfield. Transfery, które jak dotąd zrobił Jurgen Klopp, mogą się podobać.
Innymi słowy, gdyby Higuain kosztował 30 milionów euro, byłoby w porządku, tak jak w porządku jest, że Mane – po przeliczeniu – kosztował ponad 41 milionów euro. I tu czegoś nie rozumiemy. Obok rekordowych 36 goli Higuaina z zeszłego sezonu to właśnie kwoty transferowe za takich gości jak Sadio Mane z Southampton są najlepszym argumentem, że Argentyńczyk jednak był wart tych pieniędzy. Nie można w jednej części wypowiedzi skarcić Juventusu za wydanie 90 baniek na Higuaina, by w drugiej pochwalić Liverpool za wydanie 41 baniek za Mane’a. To zupełny absurd.
Co więcej, to właśnie takie transakcje, jak ta z Manem (a wcześniej z Benteke) najlepiej potwierdzają tezę, że świat piłki stał się dziwny i wręcz podejrzany. Juventus za 90 milionów pozyskał najlepszego króla strzelców w całej historii Serie A, a Liverpool za 88 milionów zakupił duet Benteke-Mane. I to naprawdę nie Włosi wyglądają w tym zestawieniu na kompletnych frajerów.
Problemem Dudka jest jednak fakt, że wyznaje w życiu dwie świętości – do granic miłuje Liverpool oraz Real Madryt. Te kluby stawia sobie za wzór i całą resztę odnosi właśnie do nich. Stąd chociażby liczne porównania Higuaina do Cristiano Ronaldo i stąd zachwyty nad transferami Liverpoolu. A przy okazji Dudek potwierdza tu starą życiową prawdę, że miłość naprawdę potrafi zaślepić.
I momentami narazić człowieka na śmieszność.
Fot. FotoPyK