Jest taka stara piłkarska prawda: jeśli sprowadzasz piłkarzy z Beveren, to będziesz grać jak Beveren. Czy w Warszawie powinni traktować to jako dobrą wróżbę, czy może jako obelgę – czas pokaże. Zarówno Thibault Moulin, jak i Steeven Langil grali bowiem dla średniaka ligi belgijskiej, to fakt. Ale faktem jest też, że czasami w pojedynkę, a czasami w dwójkę potrafili odpalać prawdziwe fajerwerki.
Zebraliśmy więc do kupy ich najlepsze występy z poprzedniego sezonu. No i dochodzimy do wniosku, że jeśli to nie jest całkiem miła obietnica, to nie wiemy, co miałoby nią być. Oczywiście fajnie, jakby zachwycali tak tydzień w tydzień, ale w Warszawie pewnie nie obrażą się, gdyby na przykład postanowili show dawać… na zmianę.
Anderlecht – Beveren 3:2: gol Langila (od 1:30), asysta Moulina (od 2:18)
Beveren – Mouscron 3:3: 2 gole Langila (gol na początku, gol od 5:10), asysta Moulina przy pierwszym z nich
Lokeren – Beveren 1:2: asysta Moulina (na początku), gol Langila (od 1:20)
Beveren – Westerlo 2:2: gol Langila na 2:2 w doliczonym czasie (od 2:58)
St. Truiden – Beveren 1:3: asysta Langila (na początku), asysta Moulina (od 0:50)
Oostende – Beveren 3:3: gol z karnego + 2 bardzo ładne asysty Moulina (asysta na początku, asysta od 1:43, gol od 5:15)
Charleroi – Beveren 2:3: 2 gole z karnych + piękna asysta Moulina (gol od 1:40, asysta od 2:56, gol od 4:40)
