Oj nie rozpieszczają w tym roku kalendarze tych, którzy zamiast oglądania, jak 22 kolesi ugania się za szmacianką, woleliby rozłożyć się na plaży, walnąć browca i myśleć o lepszych czasach. Jeszcze w niedzielę oglądaliśmy jak Portugalia zostaje najlepszą drużyną Europy, a tu… bum. Kolejna dawka emocji, kolejna dawka adrenaliny, kolejna dawka piłki nożnej w najlepszym wydaniu. Można psioczyć na jej poziom, można doszukiwać się tysiąca mankamentów, można narzekać na pucharowe „wyczyny” naszych reprezentantów, ale czy inna liga zapewniłaby nam porównywalne emocje? Mocno w to wątpimy. Wreszcie wróciła. Ona. Ekstraklaso, jedziesz z tym koksem!