Były dwa kluby na poziomie Champions League, były finały europejskich pucharów, byli piłkarze, których znał każdy kibic w Europie, było kilka ligowych średniaków umiejących urwać pucharowe punkty. A co jest teraz? Korona króla eurowpierdoli. Brawo Szkocjo!
Gdy Szkoci utracili drugie miejsce w eliminacjach LM, odebrali to jako policzek, a potem mieli zakasać rękawy. Odrobić należną im pozycję. No to zobaczmy jak odrabiali:
SEZON 13-14
Dwumecz Malmo FF – Hibernian na 9:0. W tym 0:7 u siebie. Miała być rywalizacja fifty-fifty, a wyszedł gangbang.
Szachtior Karaganda – Celtic 2:0.
Faza Play-Off o Ligę Mistrzów, Celtic jeszcze szanowany, a tu 0:2 w plecy. Wielka sensacja wtedy, z perspektywy – ani trochę. Raczej zapowiedź późniejszego zjazdu. Szkoci jeszcze wyciągnęli u siebie na 3:2, ale w fazie grupowej LM byli jedną z najgorszych drużyn.
SEZON 14/15
Motherwell – Stjarnan 4:5 w dwumeczu.
Czyli polskie szlaki. Śmiać się z tego rezultatu nie wypada, bo sami wiemy kogo Stjarnan również ogolił po drodze do starcia z Interem.
Celtic – Legia 1:6. Celtic – Maribor 1:2.
Saga z Bereszyńskim uratowała Celtic, ale na boisku bezsprzecznie zebrali tęgie lanie. Przepychanie takiej marnej drużyny nie miało sensu, skoro chwilę później oberwali od Mariboru.
SEZON 15/16
St Johnstone – Alashkert 2:2.
O awansie potężnych Ormian decydują gole strzelone na wyjeździe.
Celtic – Malmo FF 3:4 w Play-Off o Ligę Mistrzów.
Kolejna wielka wtopa i dziura w budżecie, potem katastrofalne wyniki w fazie grupowej Ligi Europy, gdzie zajęli ostatnie miejsce, nie wygrali ani razu, a od Molde dostali po łbie dwukrotnie.
SEZON 16/17
Ledwo się zaczęło, aż już spektakularne wpierdole – nie ma co, rozkręcają się.
Fola Esch – Aberdeen 1:0 (w dwumeczu 2:3).
Luksemburczycy nie odrobili strat, ale i tak był to dwumecz hańby. Aberdeen u siebie wygrało 3:1, ale po dwóch golach strzelonych w doliczonym czasie gry. Nerwówka do samego końca w Luksemburgu była dla kibiców traumatycznym doświadczeniem.
Lincoln Red Imps – Celtic 1:0
Ale nie tak bardzo, jak porażka “wielkiego” Celtiku z listonoszami, strażakami, policjantami. Kibice z Celtic Park są zgodni: to największa klęska pucharowa w długiej historii klubu.
Mamy nadzieję, że szefowie Ekstraklasy pilnie przyglądają się szkockiej lidze. Absolutnie nie dlatego, że chcielibyśmy stamtąd przeszczepić jakiekolwiek wzorce, a odwrotnie – niech włodarze polskiego futbolu wiedzą jak wszystko może spektakularnie się spieprzyć, by tego błędu nie powtórzyli.