Reklama

Czy ja wyglądam na kogoś, kto wątpi w drużynę?

redakcja

Autor:redakcja

25 czerwca 2016, 17:44 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jak ocenić tak szalony mecz? Jak wyglądały ustalenia odnośnie rzutów karnych? Skąd wzięły się problemy w drugiej połowie i co się dzieje z Robertem Lewandowskim? Takie pytania padły na pomeczowej konferencji w kierunku Adama Nawałki.

Czy ja wyglądam na kogoś, kto wątpi w drużynę?

YsHWVUo-2-2-1-1-1

O meczu: To było bardzo trudne spotkanie. Nie można się dziwić, że drużyna o takim potencjale jak Szwajcaria zaczęła gonić wynik. Cofnęliśmy się do defensywy – stąd kilka sytuacji przeciwnika. Na tym poziomie mecze tak wyglądają. Pierwsza połowa – doskonałe otwarcie, wiele sytuacji i gol. Mogliśmy podwyższyć wynik. Mielibyśmy wtedy całkowitą kontrolę nad spotkaniem. Stało się jednak inaczej. Musimy być przygotowani, że drużyny na tak wysokim poziomie będą atakowały. Mecz dostarczył wielu emocji. Moi zawodnicy wykonali fantastyczną pracę, co pozwala patrzeć z tym większym optymizmem na najbliższe spotkanie. Jesteśmy już do niego przygotowani mentalnie. Poziom emocjonalny jest bardzo wysoki. Drużyna nie jest przemotywowana.

O karnych: Doskonaliliśmy je po każdym treningu i byliśmy pewni, że zostaną wykonane w najlepszy sposób. Mieliśmy wyznaczoną grupę pięciu zawodników przed każdym meczem. Po spotkaniu i dogrywce, przy takich emocjach i w takiej sytuacji, ta lista musi też zostać potwierdzona przez samych zawodników. Wszyscy byli gotowi zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami.

O problemach w drugiej połowie: Staraliśmy się kontrolować grę w niskim pressingu, ale zbyt głęboko się cofnęliśmy. Za rzadko wychodziliśmy też szybkim atakiem, choć były ku temu okazje. Z drugiej strony – fragmentami rozgrywaliśmy naprawdę dobrze w ataku pozycyjnym. Czasem jednak trzeba zrobić krok do tyłu, żeby potem zrobić dwa do przodu.

Reklama

Czy były chwile zwątpienia: (długie spojrzenie w kierunku dziennikarza) A czy ja wyglądam na człowieka, który mógłby być przestraszony lub wątpić w swoją drużynę? Absolutnie nie. Cały czas mam zaufanie do piłkarzy. Zawodnicy są świadomi szansy, żeby osiągnąć bardzo dobry wynik. Przez to podchodzimy z optymizmem do kolejnego meczu.

Co z Lewandowskim: Robert wykonuje fantastyczną pracę dla drużyny. Zarówno pod względem mentalnym jak i piłkarskim powoduje, że drużyna jest mocniejsza. Motywuje zawodników. Znamy z historii przykłady gwiazd, które nie strzelały bramek i wynik drużyny nie był dla nich najważniejszy. Tu mamy przeciwieństwo. Cieszymy się, że Robert może występować w każdym spotkaniu w pełnej dyspozycji fizycznej i mentalnej. Daje szansę innym zawodnikom, żeby znaleźli się w doskonałej pozycji. Skupia na sobie uwagę. Wiąże obrońców przeciwnika. Jestem przekonany, że przełamanie nastąpi w najbliższym meczu. Wtedy niech przeciwnik się boi.

Spisał TOMASZ ĆWIĄKAŁA

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
10
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...