Reklama

Rozklepujemy Andorę, eurogłupawka trwa! A że potem przychodzi turniej…

redakcja

Autor:redakcja

02 czerwca 2016, 08:50 • 2 min czytania 0 komentarzy

Różne są sposoby przygotowania drużyny do turnieju. Adam Nawałka zdecydował się sprawdzić swoich wybrańców na tle poważnego rywala, który na Euro wprawdzie się nie dostał, ale tylko szaleniec stwierdzi, że personalnie – przy Albaniach czy Irlandiach – się nie nadawał. Franciszek Smuda miał nieco inną taktykę – przejść przez przedturniejowe sparingi na pełnym luzie. Bo w sumie po co dodatkowo stresować się przed Euro?

Rozklepujemy Andorę, eurogłupawka trwa! A że potem przychodzi turniej…

Łotwa, Słowacja, Andora – taki zestaw rywali zafundował nam przed turniejem, którego byliśmy gospodarzami. Luz blues. Zamiast zadbać o weryfikację poszczególnych pozycji i sprawdzenie schematów na tle poważnego rywala – zadbano o dobre humory. Dokładnie cztery lata temu miał miejsce sparing z ostatnią z tych drużyn. Gładko wygraliśmy 4:0, nie pojawiły się żadne znaki zapytania, eurogłupawka trwała najlepsze.

A że nie mieliśmy pojęcia, jak kadra sprawdzi się na tle poważniejszego rywala? Oj tam, oj tam.

Nikt nie wiedział, jak na Euro wypadnie Boenisch, no bo na tle jakichś Gomezów nie wyglądał przecież źle. Perquis? Da radę, przecież nikt go nie przechodzi! Murawski? W formie! Ofensywa? Ha, ofensywa strzeliła cztery bramki. Na Euro też tak będzie! Musi! O ogólny obraz fałszowania rzeczywistości zadbali dodatkowo sami piłkarze. Na przykład taki Dariusz Dudka mamił wszystkich, że ta Andora to nie jest wcale niepoważny rywal.

– A z Andorą będzie niby tak łatwo? Oczywiście można odnieść wrażenie, że zorganizowano nam ten sparing, abyśmy sobie trochę postrzelali. Ale wydaje mi się, że do tego nie dojdzie. Andora to nie San Marino – mówił. Różnica pomiędzy obiema reprezentacji polegała wówczas na tym, że pierwsza wygrała w swojej historii trzy mecze, druga – jeden.

Reklama

Jak tak w sumie na to patrzymy, nawet cieszymy się, że reprezentacja PZPN zebrała po ryju przed turniejem. Może taki gong na otrzeźwienie nie będzie wcale taki zły?

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...