KOR, Komitet Oszalałych Rodziców. To pojęcie, zna każdy, kto prowadził swoją pociechę na trening lub w ogóle oglądał jakiekolwiek zajęcia dzieciaków. Natrętni rodzice uniemożliwiają prowadzenie ćwiczeń, wbiegają na boisko, sami chcą sędziować i ogólnie robią jeden wielki młyn. To zjawisko z jednej strony zabawne, a z drugiej naprawdę niebezpieczne, o czym przekonuje każdy trener młodzieży. Zresztą, sam Antonio di Natale na ścianie swojej szkółki napisał: „Rodzice, którzy myślą, że mają małego Maradonę, proszeni są o odprowadzenie go do domu”.
Ta zmora dotyczy też polskiego futbolu, a walczyć z nią postanowiła Akademia Wisły Kraków. I to w sposób kreatywny, nieszablonowy i naprawdę godny polecenia. Dzięki takim tablicom…
Skąd ten pomysł? Jak podejrzewamy – od Anglików…
Tak czy inaczej – inicjatywa godna pochwały. Nic, tylko czekać, aż wprowadzenie takich tablic zostanie wpisane jako wymóg do podręcznika licencyjnego.