Reklama

Weekend odpoczynku dla filarów kadry. Ulga dla Nawałki?

redakcja

Autor:redakcja

01 maja 2016, 17:37 • 2 min czytania 0 komentarzy

Zbliża się koniec sezonu, kolejne ligi finiszują, pozostaje coraz mniej znaków zapytania, więc i najlepsi muszą czasem odpocząć. Tak się złożyło w tej kolejce, że czwórka filarów naszej kadry solidarnie przesiedziała swoje spotkania. Robert Lewandowski obejrzał z ławki starcie z Monchengladbach, Kamil Glik rozsiadł się wśród rezerwowych na Udinese, Grzegorz Krychowiak przed telewizorem kibicował Sevilli z Espanyolem, a Kamil Grosicki z powodu problemów mięśniowych odpuścił wyprawę do Paryża. Większych powodów do niepokoju jednak nie ma.

Weekend odpoczynku dla filarów kadry. Ulga dla Nawałki?

– Dlaczego nie grałem? Bo jestem słaby. A dla słabych w tym sporcie nie ma miejsca – żartuje Glik po odebraniu telefonu, po czym przechodzi do konkretów. – Spokojnie, nic mi się nie stało. To już końcówka sezonu, nie gramy ani o utrzymanie, ani o puchary, więc dobrze, że trener dał szansę młodym. Mam z nim relacje jak z ojcem i wszystko mi wytłumaczył. Jest okazja, żeby sprawdzić inne rozwiązania – tłumaczy stoper Torino, który „przegapił” dopiero czwarty mecz w tym sezonie. Dwa poprzednie z powodu pauzy za kartki.

Z zupełnie innych powodów odpoczęli Lewandowski z Krychowiakiem. Konkretnie z jednego powodu pt. „rotacja”. Bayern i Sevillę czekają mecze z Atletico i Szachtarem, więc Guardiola i Emery mocno przewietrzyli składy. W ataku monachijczyków wyszli Goetze, Mueller i Coman, a duet środkowych pomocników „Los Nervionenses” stworzyli Cristoforo i niejaki Cotan. „Niejaki”, bo Emery – niczym wczesny Berg – wypuścił dziś na Espanyol trzech wychowanków, dając jasny sygnał – liczy się wyłącznie Szachtar. Sevilla w drugim składzie tradycyjnie dostała w łeb. 0:1. Dlaczego tradycyjnie? Ano dlatego, że ekipa Emery’ego – było, nie było, zwycięzca Ligi Europy – nie wygrała jeszcze w tym sezonie ligowego meczu na wyjeździe. Bayern też stracił punkty (1:1), ale sprawa mistrzostwa jest już niemal przesądzona. Podobnie zresztą jak sprawa awansu Sevilli do pucharów.

A Nawałka pewnie odetchnął z ulgą. Na tym etapie sezonu piłkarze często zrywają mięśnie lub łapią urazy przeciążeniowe, tymczasem nasza kadra póki co pozostaje prawie nietknięta.

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...