Wiecie jak jest – sytuacja w Telewizji Polskiej pod względem sportu nie ulega zmianie od 2003 roku. To właśnie wtedy w studiu na stałe zadomowił się wspominający sukcesy swojej kadry Jerzy Władysław Engel (ten od fotki z Beckenbauerem i Pele), to właśnie wtedy do ręki Jacka Gmocha trafiły mazaki, to właśnie w tym okresie w rozwoju zatrzymał się Dariusz Szpakowski (niestety, potem ktoś spopularyzował Internet, co pana Darka już ominęło). Dlatego też wczorajszą informację o prawach, które zakupiło TVP (więcej TUTAJ) przyjęliśmy z niekłamaną radością – bo to zawsze piłka dla każdego widza, łatwo dostępna i darmowa, ale i pewnymi obawami.
Wypisaliśmy sobie więc na marginesie 40 naszych największych obaw przed transmisjami TVP.
1. Dariusz Szpakowski będzie komentował mecze.
2. Jerzy Władysław Engel będzie wspominał sukcesy reprezentacji pod jego wodzą.
3. Rafał Patyra będzie się uśmiechał.
4. Maciej Kurzajewski znów TO zrobi.
5. Tak, to Maryla Rodowicz. Tak, jej obecności też się obawiamy.
6. Z dachu czekolady spadliśmy wprost na plażę. Obawiamy się, że następnym krokiem jest podwodny Nautilus z kapitanem Nemojońcą zapraszającym do siebie „Włocha od dziesięciu lat mieszkającego w Polsce”.
7. Znowu trafimy na Anglię. Znowu trafimy na Kevina Aistona.
8. Obawiamy się, że nie pamiętacie strażaka Kevina Aistona.
9. Jacek Laskowski będzie dostawał tylko mecze rozgrywane między 11 a 13.30.
10. Wszystkie mecze Polski dostanie Szpakowski.
11. Zaczniemy odróżniać Jasinę i Jońcę.
12. Studio przedmeczowe będzie trwać mniej niż 98 sekund.
13. A i tak spóźnimy się na hymny.
14. Może nawet na pierwszy gwizdek.
15. Pele znowu będzie w nas rzucał piłką krzycząc „Polska”.
16. W piętnastominutowej przerwie uda się zmieścić 14,5 minuty reklam.
17. I 50-sekundowe studio.
18. Tak, spóźnimy się wobec tego na drugą połowę.
19. A po dwudziestu minutach drugiej połowy wjedzie podsumowanie Szpakowskiego.
20. Usłyszymy o czasach, w których Piszczek, Błaszczykowski i Lewandowski funkcjonowali w jednym zespole, skąd wynieśli zgranie i dozgonną przyjaźń.
21. Może to paść jako przedstawienie aktualnego stanu rzeczy (typujemy, że tak wystrzeli jakaś piosenkarka w studiu Nautilus).
22. Może to paść co najmniej trzykrotnie.
23. Jackowi Gmochowi znów będą się podobać przez cały turniej (kilka turniejów) tylko cycki Jennifer Lopez.
24. Prezes Jacek Kurski po tym jak zagrał Kaczmarskiego stwierdzi, że teraz dla odmiany skomentuje Messiego.
25. I nie będzie mu przeszkadzało, że to Mistrzostwa Europy 2020.
26. Do meczów z udziałem temperamentnych Latynosów wychowanych na nieciekawych dzielnicach, w których aż roiło się od różnej maści narkotyków i sutenerów, a w których to jednak zwyciężyła pasja do futbolu i chęć spełniania marzeń (…) zostanie wyznaczony Tomasz Wołek.
27. Tomasz „Dos Santos Henriquez” Wołek.
28. Dwa słowa: bracia Mroczek.
29. Te dwa słowa to (niestety dla kibica) też dwóch ludzi.
30. Marcin Żewłakow zdobędzie się na kontrowersyjną opinię dopiero w 2022 roku.
31. Będzie ona dotyczyła rozbieżności w ocenie spalonego w meczu Kostaryki.
32. Włodzimierz Szaranowicz… Włodzimierz Szaranowicz też będzie w tym brać udział.
33. Stefan Szczepłek nawiąże do swojej kolekcji koszulek piłkarskich.
34. Jerzy Władysław Engel w połowie turnieju obwieści, że Antoine Griezmann dopiero daje się poznać kibicom w Europie (tak jak James Rodriguez na MŚ 2014).
35. Doda również, że to nie jest pierwszy wybór Lorą Blanca, selekcjonera „le blę” (no dobra, może zaktualizuje wiedzę do Deschampsa, nie przesądzamy).
36. Jeszcze raz okaże się, że meksykański Giovani dos Santos jest synem brazylijskiego Rivaldo dos Santosa.
37. A Fred synem Freda Flintstone’a.
38. Poznamy czternaście nowych wariantów czytania nazwiska Wayne’a Rooneya.
39. Niestety, podczas jednego meczu.
40. Hashtag #Szpaki wyprzedzi w popularności #ChcemyKoncertuOneDirectionwPolsce.
Fot. główne: FotoPyK