Dotychczas wydawało nam się, że to my jesteśmy mistrzami popadania ze skrajności w skrajność, że nie ma od nas większych hurraoptymistów, ani panikarzy. Tymczasem serwis niemieckiej telewizji Sport1, oglądając skrót naszego meczu z Finlandią, pyta: „Czy Polska i nas zmiecie z boiska?”. To co, zgłupieli do reszty?
Tak, wiemy, że Niemcy od mistrzostw świata nie są sobą, że z szesnastu meczów rozegranych w tym czasie wygrali tylko osiem, a przegrali sześć. Przegrywali o punkty z Polską i Irlandią, także towarzysko z Argentyną, Francją, USA i Anglią. Poza tym, remisowali w eliminacjach Euro z Irlandią i w sparingu z Australią. Wiemy też, że chociaż zapewnili sobie wyjazd do Francji z pierwszego miejsca w grupie, w pewnym momencie zaczynali panikować i informować o szczegółach baraży. No i wiemy, że sobotni mecz z Anglikami miał utwierdzić Niemców w przekonaniu, że przygotowania do Euro idą właściwie, tymczasem… Tymczasem zanim zdążyli wyrzucić z ręki zapalniczkę, sami zaczęli płonąć. Bo przegrali 2:3. Bo nie potrafili utrzymać prowadzenia 2:0. Bo plan na ten mecz wyglądał dość mizernie. Bo, jak napisała jedna z gazet, Niemcy grali drewnianie. Bo Lineker musiał zmienić powiedzenie na „piłka to gra, w której 22 zawodników biega za piłką przez 90 minut, a na koniec Niemcy tracą dwubramkowe prowadzenie”.
No i jeszcze, na domiar złego, ci przeklęci Polacy. Sport Bild wyciągnął z ostatniego naszego meczu wniosek, że możemy we Francji liczyć się o złoto. Telewizja Sport1 wydedukowała, że być może teraz i my zmieciemy Niemców z boiska. Z kolei Bild napisał, że Polacy spiorą mistrzów świata, bo już są w turniejowej formie. Tak, tak, i to wszystko na podstawie starcia z Finlandią. Podczas gdy my zastanawiamy się, czy wysoki poziom Starzyńskiego przeciwko takiej drużynie to wystarczający powód, by jechać na Euro, w kraju naszych grupowych rywali idą krok dalej – skoro Polacy rozjechali Finlandię, rozjadą każdego. Skoro już nawet Finlandia ich nie zatrzymała, to kto tego może dokonać?
Eurogłupawka dopadła Niemców wcześniej niż sądziliśmy.
Fot. FotoPyK