O przyszłości Lewandowskiego dyskutowano przy rybie i białym winie. A pozostając w temacie, przedstawiciele piłkarza mają apetyt na to, aby “Lewy” został najlepiej opłacanym piłkarzem w Bayernie i w historii Bundesligi. Obecnie pierwsze miejsce zajmuje Thomas Mueller, który niedawno przedłużył umowę i zarabia 19 mln euro brutto rocznie. Żeby Lewandowski podpisał nowy kontrakt (obecny obowiązuje do czerwca 2019 r.), Niemcy muszą być gotowi na wydatek około 20 mln euro rocznie – pisze dzisiejszy “Super Express”.
FAKT
Z cyklu marzenia ściętej głowy – Roger Guerreiro bardzo chciałby wrócić do Legii. Obecnie jego klub gra w brazylijskich rozgrywkach stanowych i w czwartej lidze.
– Miałem różne propozycje, ale czekałem na konkretną ofertę i dostałem ją od mojego obecnego klubu. Podpisałem umowę tylko na pół roku. Później poszukam czegoś nowego – dodaje. Brazylijczyk z polskim paszportem przyznaje, ze marzy o powrocie do Legii. Występował w niej w latach 2006 – 2009. – Bardzo chciałbym wrócić do Legii, tam czułem się szczęśliwy – kończy były piłkarz warszawskiego klubu.
Radosław Cierzniak chce rozwiązać kontrakt z Wisłą z winy klubu. A wtedy z miejsca wskoczyłby do bramki Legii.
Kariera Arkadiusza Malarza (36l.) trwa już prawie 20 lat, występował w 18 klubach, w tym w Panathinaikosie i dotychczas nie sięgnął po żadne trofeum jako podstawowy piłkarz (…). Na razie bez problemu wygrywa rywalizację z dużo młodszymi konkurentami: Jakubem Szumskim (24 l.) i Radosławem Majeckim (17 l.). Jednak niebawem poprzeczka może zawisnąć wyżej. Radosław Cierzniak (33 l.), który podpisał z działaczami Legii obowiązujący od 1 lipca kontrakt i został przesunięty do rezerw Wisły, złożył do Izby ds. Rozstrzygania Sporów przy PZPN wniosek o rozwiązanie kontraktu z winy działaczy Białej Gwiazdy.
Gazeta podaje, że za Flavio Paixao Lechia musiała wyłożyć na stół 400 tysięcy złotych.
Wrocławianie zarobili zatem trzy razy mniej niż w sierpniu, kiedy sprzedawali do 1. FC Kaiserslautern Roberta Picha (28 l.), któremu wówczas również powoli wygasał kontrakt. Tym razem jednak alternatywą było bezproduktywne trzymanie w rezerwach piłkarza, który już nic nie dałby Śląskowi I właśnie dzięki pozbyciu się Flavio udało się uwolnić gotówkę na sfinansowanie wypożyczenia Picha z 1. FC. Jest to zarazem zdecydowanie wyższa kwota od tych, za jakie Śląsk sprzedawał dawniej piłkarzy już wcześniej wiążących się z innymi polskimi klubami.
GAZETA WYBORCZA
Anglicy liczą, że ich kluby zaczną poważnie traktować Ligę Europy.
W Anglii futbol wyprzedził politykę. Do referendum nad Brexitem dojdzie dopiero za kilka miesięcy, angielska piłka już lata temu wyprowadziła się z Europy. Dokładniej: z Ligi Europy. Prestiżową Ligę Mistrzów uważa za swoje naturalne środowisko, ale drugi kontynentalny puchar – za zabawę dla pospólstwa. Zresztą dlaczego angielskie kluby miałyby traktować poważnie turniej, w którym nagroda dla zwycięzcy (19 mln euro) nie sięga czwartej części sumy, którą dostaje ostatnia drużyna Premier League (84 mln euro)? Kibice przyzwyczaili się, że w czwartkowe wieczory – gdy gra LE – na boisko wybiegają juniorzy i rezerwowi. Za tydzień Manchester United prawdopodobnie zamknie część trybun na mecz 1/16 finału LE z Midtjylland (pierwszy mecz dziś w Danii), bo nie był w stanie sprzedać biletów. I to pomimo 25-procentowej zniżki. Ale jak tu przyjść na stadion, skoro trener Louis Van Gaal mówi, że na liście priorytetów LE jest za ligą i Pucharem Anglii? Holender zaznaczył oczywiście, że to ważne rozgrywki, bo MU nigdy ich nie wygrało, a nagrodą za zwycięstwo jest także awans do LM, ale po latach ostentacyjnego deprecjonowania tych rozgrywek w Anglii trudno uwierzyć, by jego piłkarze chcieli dziś umierać na boisku.
SUPER EXPRESS
Lewy przed dużą szansą – w Bayernie z nowym kontraktem może zbić fortunę.
To będzie najwyższa pensja w historii polskiego sportu. Robert Lewandowski (28 l.), rozchwytywany przez największe kluby świata, podpisze wkrótce nowy kontrakt, dzięki któremu zarobi około 100 mln euro! (…) O przyszłości Lewandowskiego dyskutowano przy rybie i białym winie. A pozostając w temacie, przedstawiciele piłkarza mają apetyt na to, aby “Lewy” został najlepiej opłacanym piłkarzem w Bayernie i w historii Bundesligi. Obecnie pierwsze miejsce zajmuje Thomas Mueller, który niedawno przedłużył umowę i zarabia 19 mln euro brutto rocznie. Żeby Lewandowski podpisał nowy kontrakt (obecny obowiązuje do czerwca 2019 r.), Niemcy muszą być gotowi na wydatek około 20 mln euro rocznie.
Wskutek przekrętów podatkowych, Neymarowi zajęto jacht, samolot i sześć nieruchomości. Życie.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Okładka:
W hicie 1/16 Ligi Europy zagra – a jakże – Polak. Łukasz Piszczek szykuje się do starcia z FC Porto.
Przyczynił się do tego reprezentant Polski, który w tym roku zagrał we wszystkich spotkaniach, a jesienią często był rezerwowym. Zbiera dobre recenzje, jego średnia not w Bundeslidze w magazynie „Kicker” wynosi w tym roku 2,88. Jesienią – 3,5, a w Niemczech obowiązuje zasada, że im nota niższa, tym lepiej. (…) Jesienią Borussia bardzo dobrze spisywała się w rozgrywkach europejskich, ale i tam miała problemy ze szczelną defensywą. Z sześciu meczów fazy grupowej tylko w jednym, z azerską Gabalą u siebie (4:0), nie straciła bramki. W eliminacjach LE nawet niezbyt mocny norweski Odd strzelił jej aż pięć goli. Borussia odpowiedziała 11 trafieniami i awansowała.
Roger Guerreiro tłumaczy, dlaczego poszedł grać do czwartej ligi.
Dlaczego wrócił pan do Brazylii po zaledwie pół roku występów w cypryjskim Arisie Limassol?
Z pobytu na Cyprze byłem zadowolony, ale w meczu towarzyskim doznałem kontuzji kolana i od tej pory już nie grałem. Zimą dogadałem się w sprawie rozwiązania kontraktu i wróciłem do Brazylii. Miałem różne propozycje, ale takie mało konkretne. Czekałem na poważną ofertę i dostałem ją od mojego obecnego klubu.
Pana nowy zespół trudno jednak uznać za silny. W tej chwili występuje co prawda w lidze stanowej Mineiro, ale w rozgrywkach centralnych, które startują za kilka miesięcy, gra tylko w czwartej lidze. Nie jest to dla pana zbyt niski poziom?
Podpisałem umowę tylko na pół roku. Zamierzam grać tylko w rozgrywkach stanowych, które będą odbywały się wiosną. Potem poszukam czegoś nowego. W Brazylii interesuje mnie wyłącznie pierwsza lub druga liga.
Tak jak już wspominaliśmy – Lewy rozmawia z Bayernem o nowym kontrakcie.
– Wiem, że jest zainteresowanie mną ze strony zagranicznych klubów, ale jestem sobie w stanie bez problemu wyobrazić pozostanie w Bayernie. Jest tutaj świetna drużyna i współpraca układa się bardzo dobrze. Klub jest znany z doceniania dobrych występów zawodników – mówi Lewandowski. – Oczywiście, w ostatnim czasie dowiedziałem się więcej o tym, jak klub wyobraża sobie przyszłość. Przedłużenie kontraktów z piłkarzami takimi jak Jerome Boateng czy Thomas Müller było dobrym sygnałem, pokazującym, że Bayern – pomimo wielkich pieniędzy w angielskich klubach – jest w stanie zatrzymywać swoich najlepszych zawodników – przyznaje reprezentant Polski.
„PS” podgrzewa atmosferę przed Wielkimi Derbami Śląska. Łukasz Madej grał w przeszłości w Ruchu, ale doskonale wie, jak się podlizać kibicom.
W 2001 roku Madej trafił na Cichą i spędził tam półtora roku. Co ciekawe, ani razu nie zagrał w niebieskiej koszulce w derbach przeciwko Górnikowi. Prestiżowe mecze go omijały, bo akurat wtedy był powoływany do reprezentacji Polski juniorów, a później ekstraklasa została podzielona na dwie grupy (śląskie zespoły zostały rozdzielone). W tamtym okresie w szatni Ruchu starszyzna czasami sztorcowała młodych. Madej nie ma stamtąd dobrych wspomnień. – Po pierwsze wtedy nie byłem jeszcze gotowy na przenosiny, a w chorzowskim klubie źle mnie traktowano. Chciałbym więc zapomnieć o tym epizodzie. To już dla mnie bardzo odległa przeszłość. Od kilku lat jestem w wielkim klubie i to się dla mnie liczy. Dobrze, że jako piłkarz Ruchu nie grałem w derbach. Mam więc czystą kartę – mówi Madej i dodaje: – W życiu wybiera się dobre kierunki i również popełnia błędy. Moje przejście do Ruchu było złym posunięciem, ale nie oznacza, że powinno się tę decyzję wymazać.
Oleg Wierietiło – nowy prawy obrońca Podbeskidzia – ma dostać szansę już w najbliższy weekend w meczu z Lechem.
– Takiego piłkarza jak Wierietiło szukaliśmy całą zimę – cieszy się trener Podoliński, który na razie jest jedynym, obok bramkarza Emilijusa Zubasa, mogącym się dogadać z nowym piłkarzem. – Zdawałem maturę z rosyjskiego, więc jest okazja odświeżyć sobie ten język. To zawodnik doświadczony, ograny, bo w lidze białoruskiej wystąpił ponad 200 razy, zna też rywalizację w europejskich pucharach. Jest zdyscyplinowany taktycznie. Od początku okna transferowego chcieliśmy pozyskać piłkarza, który może zagrać na prawej i na lewej obronie. Oleg ma bardzo dobre CV, ale ono nie będzie grało. Mamy już zresztą trochę ludzi z dobrym sportowym życiorysem, jak Jozef Piaček czy Samuel Štefanik. Trzeba to teraz potwierdzić na boisku – podkreśla trener Podbeskidzia.
Oprócz tego:
– Real zdobył Rzym,
– Burliga jednak przejdzie do Jagiellonii już teraz, Wisła dostanie 150 tysięcy złotych,
– Wierchowcow nadrabia zaległości,
– Flavio sfinansował Picha,
– Bułgarzy chcą Guldana,
– Deleu walczy o nowy kontrakt,
– Lech Poznań myśli o 3-5-2.
Jest też rozmówka z „Krzywym”, więc poziom gwarantowany.
W Ruchu Radzionków nie było czego odbierać.
Podobno pensje wysyłano, ale zawsze okazywało się, że pani w banku akurat była na urlopie. Śmiałem się, że pewnie na macierzyńskim. Nie wykłócałem się, bo wiedziałem, że skoro nie mają to nie dadzą. Wspominam jednak ten czas bardzo dobrze, bo atmosfera w klubie była kapitalna.
Władze nie miały nie tylko na pensje, lecz także na czynsz za mieszkania piłkarzy.
Z tego powodu musiałem się przeprowadzać. Początkowo mieszkałem w Bytomiu, ale w takiej dzielnicy, że przed wyjściem z domu żegnałem się z całą rodziną, bo nie wiedziałem, czy wrócę. Później załatwili mi lokum w Chorzowie. Tylko nie powiedzieli, że będzie jeszcze dwóch kolegów i zrobił się mały internat. Mieszkałem z Michałem Nalepą i Idrissą Cisse, który wyczyniał cuda w kuchni. Gotował po swojemu. Wkładał do garna kurczaka i szedł spać. Woda wyparowywała i kurczak zaczynał się smażyć. Kiedyś w mieszkaniu rozchodzi się dym, idę do kuchni, a tam ani Idrissy, ani wody. Gdy gotował, zawsze go z Michałem pilnowaliśmy.