Reklama

Salamon: Z marzeń o Euro nie rezygnuję

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

11 lutego 2016, 10:16 • 10 min czytania 0 komentarzy

Dwa tygodnie temu na moim meczu był Hubert Małowiejski, asystent trenera Nawałki. Czyli, jestem w gronie obserwowanych. Gram bardzo dobrze, nieraz byłem w „jedenastce” kolejki, chwalą mnie tu. Więcej zrobić nie mogę. Wiem, że kadra jest praktycznie zamknięta, ale… Z marzeń o EURO jeszcze nie rezygnuję – mówi w rozmowie z Super Expressem Bartosz Salamon.

Salamon: Z marzeń o Euro nie rezygnuję

FAKT

Zaczyna się dość interesująco, bo na Malcie Jaga szpiegowała Legię.

Podczas zgrupowań na Malcie legioniści byli obserwowani przez dwóch wysłanników Jagiellonii. Oglądali oni wszystkie treningi, gierki i sparingi wicemistrzów Polski. – To prawda. Jestem trochę zaskoczony, że to wyciekło – mówi trener Jagi Michał Probierz (43 l.). (…) – Chcieliśmy sprawdzić, jak naprawdę trenuje Legia. Zobaczyć, czy faktycznie będzie grała w ustawieniu 3-5-2. Wiemy sporo. Znamy możliwe składy i zawodników, którzy mogą wejść w czasie gry – ujawnia szkoleniowiec Jagi.

f1

Reklama

Z mniejszych spraw:
– Nawałka ostrzega Jodłowca
– Nieciecza będzie światowa (bo grają w niej nie tylko Polacy)
– Lewy nie zwalnia tempa
– Nie chcieli Wiktora Żytka w IV lidze, ma teraz szansę na debiut w Ekstraklasie

Andrzej Iwan zapadł w śpiączkę.

Sprawa owiana jest tajemnicą. Co wiadomo? Iwan trafił do szpitala kilka dni temu, obecnie jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Rodzina ani medycy nie chcą udzielać bardziej szczegółowych informacji. Nieoficjalnie wiadomo tylko, że stan jest poważny. Iwan od lat zmaga się z nałogiem alkoholowym o czym otwarcie opowiedział w biografii „Spalony”. (…) – Bądźmy dobrej myśli, to twardy charakter – mówi Lucjan Franczak (72 l.), który Iwana zna od dzieciaka, a w Wiśle był jego trenerem. – Lubił się napić, ale wydawało się, że z największych tarapatów wyszedł. Zresztą, nie mamy informacji, czy ma to związek z alkoholem, bo na razie wiadomo bardzo niewiele – dodaje.

f2

Urban tak dobry jak Rumak. Mamy wątpliwości, czy jest się z czego cieszyć.

Jan Urban (54 l.) ma najlepszy bilans otwarcia spośród wszystkich trenerów Lecha w ostatnich 20 latach. W pierwszych dziesięciu ligowych meczach równie skuteczny co on był tylko… Mariusz Rumak (39 l.). Wszyscy pozostali szkoleniowcy są daleko w tyle. Wiąże się z tym dobra wiadomość dla Urbana – Rumak wytrwał w Lechu aż dwa i pół roku. Ale jest również gorsza wiadomość dla fanów Lecha – z Rumakiem Kolejorz nie zdobył mistrzostwa Polski.

Reklama

RZECZPOSPOLITA

Celem jest miliard – pisze Piotr Żelazny.

Liga francuska w tym sezonie straciła sens, przynajmniej jeśli chodzi o grę o tytuł. Można już wręczyć zawodnikom Paris Saint-Germain złote medale, bo piłkarze Laurenta Blanca mają 24 punkty przewagi nad drugim w tabeli Monaco. Ale PSG wcale nie zdejmuje nogi z gazu. Zlatan Ibrahimović i jego koledzy w niedzielę pokonali odwiecznego rywala Olympique Marsylia 2:1, odnosząc dziewiąte zwycięstwo z rzędu. W ostatnich 18 kolejkach przytrafił im się tylko jeden remis (0:0 z Angers, 1 grudnia), pozostałe mecze wygrali. We wszystkich rozgrywkach pokonał ich jedynie Real Madryt – 1:0 na Santiago Bernabeu w meczu grupowym Ligi Mistrzów, w listopadzie. Właśnie Champions League będzie dla paryżan głównym celem w tym sezonie, dlatego też zawodnicy Blanca tak się spieszą, by w Ligue 1 wszystko było już załatwione, gdy przyjdą decydujące mecze w Europie. Już w przyszły wtorek do stolicy Francji przyjeżdża Chelsea. (…) Katar nie pompuje milionów euro w paryski klub, by być w cieniu wielkich. Z nuworyszowską gracją rozpycha się coraz mocniej. Już teraz, ze średnią pensją piłkarza wynoszącą niemal 132 tysiące euro tygodniowo, PSG jest najlepiej płacącym klubem w świecie profesjonalnego sportu. Zresztą piłkarskie korporacje – które jeszcze dekadę temu nie mogły równać się z klubami sportów amerykańskich – zdominowały ranking telewizji ESPN. Tuż za PSG są bowiem Real, Manchester City i Barcelona. Dopiero na piątym miejscu znaleźli się Los Angeles Dodgers (bejsbol). – Mamy bardzo jasną wizję – mówił w marcu 2014 roku w wywiadzie dla „Financial Times” katarski prezydent PSG Nasser al-Khelafi. – W ciągu pięciu lat chcemy być jednym z najlepszych klubów w Europie, zwycięzcą Ligi Mistrzów. Nasza marka ma być warta miliard euro. Osiągniemy to.

SUPER EXPRESS

se

Nie rezygnuję z marzeń o Euro – mówi Bartosz Salamon.

Najgłośniej było o tobie po tym jak przeszedłeś do Milanu. Wracasz myślami do tamtych chwil?

– Tylko przy okazji wywiadów, bo dziennikarze o to pytają. Nie zachłysnąłem się wtedy, nie imprezowałem, robiłem co mogłem, ale to było za mało. Nie zagrałem tam meczu, trenerzy stawiali na innych. Choć posiedziałem trochę na ławce i tam, i w Sampdorii, to nabrałem doświadczenia. Bo ławka boli, ale potrafi też uczyć. I ja z tych lekcji staram się wyciągnąć wnioski. Jestem jeszcze młody, ale nabrałem już dużo doświadczenia. Wciąż szukam swojego potwierdzenia we włoskiej piłce, ale myślę, że jestem na dobrej drodze. (…)

Wspomniałeś o kadrze. Wierzysz, że wskoczysz do pociągu jadącego na EURO czy już nie?

– Dwa tygodnie temu na moim meczu był Hubert Małowiejski, asystent trenera Nawałki. Czyli, jestem w gronie obserwowanych. Gram bardzo dobrze, nieraz byłem w „jedenastce” kolejki, chwalą mnie tu. Więcej zrobić nie mogę. Wiem, że kadra jest praktycznie zamknięta, ale… Z marzeń o EURO jeszcze nie rezygnuję.

A obok – transfery, które wstrząsną Ekstraklasą.

– Wiem, że przede mną z “19” grał Hamalainen. Różnica między nami jest taka, że ja nigdy nie pójdę do Legii – za te słowa kibice Lecha go pokochali. Duński skandalista podpisał kontrakt na 2,5 roku, ale. tamtejsi dziennikarze proponowali reporterom “SE” zakład, że nie wytrzyma tu dłużej niż rok, bo nigdzie nie zagrzał dłużej miejsca. Może jednak docelowym jest Poznań? Z ciekawością kibice będą się też przyglądać braciom Paixao. Razem w polskiej lidze strzelili już 51 goli (Marco – 27, Flavio – 24). – Czy dojdziemy do setki? To bardzo możliwe! – przekonuje “SE” Flavio. Ciekawego piłkarza pozyskał też Śląsk. Japończyk Ryota Morioka zdaniem niektórych może zostać najlepszą “10” ligi. – To stuprocentowy profesjonalista. Zanim podpisał kontrakt, poprosił o nagrania dwóch meczów Śląska, bo chciał zobaczyć, czy będzie tu pasował. A po przyjeździe zaczął intensywnie uczyć się polskiego i szlifować angielski – mówi Michał Karpiński, który sprowadził go do Ekstraklasy. No i Artur Jędrzejczyk. Zawsze podkreślał słabość do kebabów, których pewnie brakowało mu w Krasnodarze. Choć jeśli o apetyt chodzi, to “Jędza” ma go przede wszystkim na kolejny tytuł mistrza Polski.

GAZETA WYBORCZA

Na początek zagranica. O tym, jak wojna niszczy ukraińską piłkę.

gw

Niedawno Siergiej Pałkin, dyrektor Szachtara, oskarżył szefów Dynama o oszustwa finansowe. Według niego płacą oni rocznie tyle podatków, ile Szachtar miesięcznie. W odpowiedzi usłyszał, że powinien się zająć swoimi problemami, które są coraz większe. Drużyna wciąż tuła się po kraju, bo Donieck zajęli rebelianci. Piłkarze mieszkają i trenują w Kijowie, mecze ligowe rozgrywają w Zaporożu, pucharowe – we Lwowie. Pieniędzy w klubie nie brakuje, bo przez ostatnie trzy lata Szachtar sprzedał piłkarzy za 187 mln euro. Za najdroższego z nich Alexa Teixeirę chiński Jiangsu Sainty zapłacił w ubiegłym tygodniu 50 mln euro. Brazylijczyk będzie zarabiał 12 mln rocznie, pięć razy więcej niż na Ukrainie. Problem w tym, że Teixeirę, Williana, Fernandinho, Douglasa Costę niełatwo zastąpić. Nawet mniej znani zawodnicy z Ameryki Południowej nie chcą przyjeżdżać do ogarniętego wojną kraju. Także Ukraińcy niechętnie przenoszą się do Szachtara mającego opinię klubu związanego z rebeliantami. Paradoksem jest to, że w tzw. Donieckiej Republice klub też jest coraz mocniej krytykowany – za grę we wrogiej ukraińskiej lidze. Rebelianci zapowiedzieli nawet założenie własnego Szachtara, który grałby w ekstraklasie rosyjskiej. Władze klubu zapowiadają, że zamierzają postawić na wychowanków swojej akademii. Z nimi jednak Europy nie zawojują. Największy cios może spaść na Szachtar latem, kiedy do Trabzonsporu ma odejść trener Mircea Lucescu. Rumun nie ukrywa frustracji sytuacją klubu, poza tym w Turcji zaproponowano mu dwa razy wyższą pensję (6 mln euro). Kłopoty ma też Dnipro, rewelacja ostatniej Ligi Europy. Klub ma 2 mln euro długu, m.in. wobec asystentów byłego trenera Juande Ramosa. Został już ukarany finansowo przez FIFA, a jeśli szybko nie spłaci zaległości, grożą mu poważniejsze sankcje, z degradacją włącznie.

gw2

Michał Zachodny rozmawia z Maciejem Murawskim. Wszyscy za Piastem – mówi ekspert NC+.

Kto będzie największym wzmocnieniem Legii?

– Ciekaw jestem Borysiuka, bo ma dużo do zaoferowania, poważne kluby potrzebują zawodników takich jak on – z talentem do rozegrania z głębi pola. Jesienią Lechia przegrywała, ale on się rozwijał. Grał do przodu, długimi podaniami zmieniał stronę. Ma coś, czego brakuje np. Tomaszowi Jodłowcowi. Ale najważniejsze może okazać się to, że Czerczesow wreszcie dostał czas. Zimą Rosjanin mógł poznać możliwości piłkarzy, popracować z nimi i wprowadzić coś nowego, czego wcześniej nie mógł ich nauczyć. W sparingach ustawiał zespół w systemie 3-5-2. Dla polskich klubów z ambicją gry w europejskich pucharach zima to jedyny moment, by poprawić przygotowanie, zgranie i taktykę.

(…)

Lech jesienią późno podniósł się z dna, ale do pierwszego Piasta Gliwice traci aż siedemnaście punktów. Czego można oczekiwać po obrońcy tytułu wiosną?

– Urban zrobił z Lecha zespół skuteczny, wyrafinowany. Gdy komentowałem mecze poznaniaków, tłumaczyłem, że tak musiało być, by wydźwignąć ich z dna. Ale teraz trener powinien wrócić do ładniejszego stylu, którego w Poznaniu oczekują, i który wprowadzić sam chce.

Zimą znów najciszej było wokół zaskakującego lidera. Trener Piasta Radoslav Látal mógł pracować bez presji, w spokoju.

– Transfery Legii pokazały, że w Warszawie obawiają się Piasta. Piłkarze z Gliwic już swoje zrobili, awans do czołowej ósemki mają pewny, i tak będą się bili o europejskie puchary. Oni mają pozytywną presję, a Legia – negatywną, bo jest ciśnienie na mistrzostwo na stulecie klubu. Pewnie poza Zabrzem wszyscy w tej rywalizacji będą za Piastem. Zespół Látala pokazał bardzo dobry futbol, grał równo całą rundę. A teraz czeski trener miał jeszcze więcej czasu, by udoskonalić różnorodną taktykę zespołu. Nikogo Piast nie stracił, nadal kluczowymi piłkarzami będą Kamil Vacek i Patrik Mráz. Ma pięć punktów przewagi, jest w lepszej sytuacji psychicznej. Legia zimy nie przespała, będzie lepsza niż jesienią, ale Piast będzie największym zagrożeniem.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Dość skrajne emocje na okładce.

ps

Czerczesow gra w otwarte karty.

Ondrej Duda, Kasper Hamalainen i Michał Pazdan na ławce rezerwowych? Wydaje się nieprawdopodobne – szkoleniowiec każdego innego niż Legia polskiego klubu wyjściową jedenastkę rozpoczynałby od nazwisk reprezentantów Słowacji, Finlandii i Polski, ale taka sytuacje może zdarzyć się w Legii w niedzielnym meczu z Jagiellonią. Trener Stanisław Czerczesow szykuje drużynę na inaugurację rundy wiosennej. – Nie będziecie wiedzieć, w jakim składzie zagramy. Na każde spotkanie mogę wystawić inny zespół. Taktycznie i personalnie – mówił rosyjski szkoleniowiec podczas przygotowań.

Czy Jodłowiec wypadnie z kadry?

Tomasz Jodłowiec musi się mieć na baczności. Jest jednym z najbardziej zagrożonych utratą miejsca w reprezentacji Polski zawodników i na ostatniej prostej może przegrać rywalizację o wyjazd do Francji. Adam Nawałka szuka w jego miejsce bardziej kreatywnych następców. (…) Nawałka powołuje go na każde zgrupowanie, ale ostatnio usłyszeliśmy, że od listopadowego zgrupowania (mecze z Islandią i Czechami) selekcjoner ma zastrzeżenia do formy i rozwoju silnego pomocnika. Dlatego trener kadry szuka w swojej taktycznej układance więcej kreatywności. Kogoś, kto obok Krychowiaka brałby ciężar tworzenia akcji ofensywnych.

Kandydaci? PS wskazuje jednego – Damian Dąbrowski z Cracovii.

ps2

Dalej:
– Śląsk nauczył się zarabiać na transferach
– Mistrzostwo – zakazane słowo w Gliwicach
– Dzieciak z Chorzowa idzie po rekord
– Legenda Wisły walczy o życie
– Urban dobry jak Rumak
– Zubas musi być czujny
– Polacy za drodzy dla Termaliki

Charlie Trafford: piłka zamiast hokeja.

Kibicom piłki nożnej Kanada kojarzy się głównie z hokejem. Słusznie, bo mówimy o kraju, w którym nie ma profesjonalnej ligi, a na przyzwoitym poziomie funkcjonują trzy kluby występujące w amerykańskiej MLS. – Rzeczywiście, piłka nie jest najbardziej popularnym sportem w Kanadzie, choć gra w nią dużo dzieciaków. Problemy zaczynają się później – opowiada Charlie Trafford. Kanadyjczyk z polskim paszportem (jego dziadek jest Polakiem), który pod koniec ubiegłego roku podpisał kontrakt z Koroną. Trafford trafił do ekstraklasy z ligi fińskiej, z Kuopion Palloseura. Występował tam dwa lata. W ostatnim sezonie zdobył pięć bramek i został najlepszym strzelcem drużyny. – Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy – mówi z uśmiechem i tłumaczy: – Jestem defensywnym pomocnikiem, więc jeżeli strzeliłem najwięcej goli w zespole, to znaczy, że coś było nie tak.

ps3

I na koniec białostocka samba w różnych tonach.

Przed Gutim dziewięciu jego rodaków grało w Jagiellonii. Jak sobie radzili? Stolica Podlasia okazała się świetnym miejscem promocji dla Thiago Cionka, Bruno czy Rodneia. Tutaj ich kariera nabrała rozpędu. Jagiellonię zamienili na lepsze miejsce pracy – zyskując sportowo i finansowo. Ale, jak śpiewa Kazik: „Zgódźcie się, że z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle”. Słowa tej piosenki śmiało mogliby z kolei zanucić Maycon czy Fernando Batista. Ten drugi był pierwszym Brazylijczykiem, który występował w Jagiellonii. gdyby po tym, co przeszedł, któryś z rodaków spytał, czy warto przyjść do klubu z Podlasia, usłyszałby pewnie kategoryczne: Nie!!!

ps4

Najnowsze

Hiszpania

Policja aresztowała trzy osoby za obrażanie piłkarzy Barcelony na tle rasowym

Bartosz Lodko
0
Policja aresztowała trzy osoby za obrażanie piłkarzy Barcelony na tle rasowym

Komentarze

0 komentarzy

Loading...