– Jestem przeciwnikiem „Złotej Piłki”. Porównywanie piłkarzy z różnych pozycji jest bez sensu. Co do klasycznych napastników, to jest dwóch najlepszych na świecie: Lewandowski i Suarez. A kto wygra „Złotą Piłkę”? Nie bardzo mnie to interesuje. Za tym stoją też sponsorzy, tu nie chodzi tylko o umiejętności. Messi to faworyt z wielu względów, Neymara biorą pod uwagę ze względu na potężny brazylijski rynek, o Ronaldo też nie mogą zapomnieć, bo się rozpłacze… To cała wielka machina – mówi w dzisiejszym “Super Expressie” Raymond Domenech.
FAKT
Boski Leo po raz piąty? – zastanawia się tabloid, pisząc o pierwszej trójce Złotej Piłki. W tekście same oczywistości, nic, czego byście nie wiedzieli. Jest też o tym, że piłkarze Bayernu – jak co roku – jeżdżą po okolicy i odwiedzają kibiców. Na takie spotkanie z Robertem przyszło 300 osób.
Cracovia zwolniła trenera Wisły – czyli przewrotny tytuł tekst o zwolnieniu Kazimierza Moskala. Były (przyszły?) trener Wisły bardzo emocjonalnie przeżył rozstanie ze swoja miłością.
– Właściciel klubu grzmiał, że ma zamiar zwolnić wszystkich – mówi osoba, która była obecna w loży Cupiała. Moskal nie poprowadził już wczorajszego treningu. Rano przyjechała po niego delegacja z klubu i poinformowała o decyzji. Trener nie czuł się na siłach, by rozmawiać na ten temat z prasą. „Sorry, ale dzisiaj nie porozmawiamy” – odpisał na propozycję krótkiego spotkania. Można się domyślać, jak się czuje. Do pracy w Wiśle podchodzi bardzo emocjonalnie. – To moja miłość, którą zresztą zaszczepiłem także swoim synom – mówił nam w czerwcu. Już wtedy jego posada była zagrożona.
Dalej pojawia się tekst o sprawie Michała Żyry, o której informowaliśmy w zeszłym tygodniu. Skrzydłowy Legii oczywiście wszystkiemu zaprzecza, ale Bogusław Leśnodorski gra w otwarte karty.
– Sytuacja jest niezręczna, bo z różnych przecieków dochodzą do nas informacje, że już podpisał kontrakt i z tej okazji kupił nowy samochód. Wierzę, że Michał jest mądrzejszym gościem – powiedział prezes Legii. – Wszystko, co zostało o mnie napisane, jest nieprawdą – stwierdził zawodnik, który nie chciał komentować sprawy. – To, co się ostatnio działo wokół Michała, jest ewidentną akcją wywarcia presji na niego – skwitował Kucharski.
Wawrzyniak podpadł trenerowi Lechii! Reprezentant Polski stracił miejsce w składzie drużyny von Heesena.
W niedawnym meczu reprezentacji Polski z Islandią (4:2) Wawrzyniak pokazał się z dobrej strony i wrócił ze zgrupowania kadry w wysokiej formie. Von Heesena jednak to nie przekonało. Niemiec przyznał, że od piłkarza tej klasy wymaga znacznie więcej. – Na lewej stronie potrzebowaliśmy trochę świeżej krwi. Kuba był na zgrupowaniu kadry, natomiast na treningach nie przekonał mnie na tyle, żeby postawić na niego – powiedział Faktowi trener Lechii.
Z mniejszych tekstów:
– Będzie 0:0, bo w Śląsku i Termalice nie ma kto strzelać,
– W Ruchu mają dość Gigołajewa,
– Słoweńcy gotowi na derby.
GAZETA WYBORCZA
W „Wyborczej” ciekawy tekst o wojnie Rosji z Turcją, która swoje odbicie znajduje również na sporcie. Rosyjskie kluby nie mogą ściągać tureckich piłkarzy.
Nie ma chyba na świecie drugiego kraju, w którym sport jest tak mocno związany z polityką jak w Rosji. Gdy wybuchła afera z fałszowaniem przez moskiewskie laboratorium wyników antydopingowych badań lekkoatletów, natychmiast tłumaczono to zemstą polityczną Zachodu, mimo że dowody winy Rosjan były miażdżące. Z tego samego powodu po zestrzeleniu przez Turcję bombowca Su-24 tylko kwestią czasu było, kiedy spór polityczny odbije się na sporcie. Witalij Mutko, rosyjski minister sportu, natychmiast nakazał sprawdzenie, czy przy budowie stadionów na mistrzostwa świata w 2018 r. pracują tureckie firmy. Pytany przez dziennikarzy w piątek zakomunikował, że nie znalazł żadnej. Ale gdy minął weekend, jednak trochę się ich znalazło. – Te firmy nie mają wpływu na projekty, bo głównymi wykonawcami są nasze spółki. Kontraktów nie będziemy więc zrywać, ale żaden nowy nie zostanie podpisany. Wszystkie tureckie oferty od razu odrzucimy – zapowiedział. W niedzielę ogłoszono, że Rosja wprowadza sankcje wobec Turcji. M.in. przestaje importować żywność za 1,7 mld dol. rocznie. Mutko stwierdził, że ograniczenia dotyczą także sportu. Od 1 stycznia rosyjscy pracodawcy nie będą mogli zatrudniać pracowników z tureckim obywatelstwem. – Jeśli ktoś chce w zimowym oknie transferowym sprowadzić do Rosji tureckiego sportowca, to informuję, że takiej szansy nie dostanie – podkreślił Mutko, który jest też prezesem federacji piłkarskiej. Zaapelował także, by nie jeździć na zimowe zgrupowania do “wrogiego kraju”.
Felieton Rafała Steca o Robercie Lewandowskim i Złotej Piłce. Bardzo rozsądny.
Zanim nadwiślański kibic – od tygodni odurzany medialnym jazgotem o Polaku, który właściwie już stoi na podium, inaczej będzie skandal – zacznie węszyć spisek lub zaledwie się wściekać, niech pochyli się nad wyborem samego Roberta Lewandowskiego, który oddawał głos jako kapitan reprezentacji. Napastnik Bayernu przyznał, że punkty rozdzielił między klubowych kolegów (najwięcej dał Manuelowi Neuerowi), bo woli stawiać na tych, z którymi “trenuje i dostrzega ich klasę na co dzień”. Nie złożył plebiscytowego hołdu gwiazdom Barcelony, choć ich wirtuozerię też podziwiał z bliska, gdy monachijczycy byli zrównywani z murawą na Camp Nou (0:3) i odpadali wiosną z Ligi Mistrzów. To na pewno drużynotwórcze i lojalne, zapewne zostanie docenione w klubowej szatni. Ale zarazem nieco absurdalne. Jak można zignorować liderów drużyny, od której samemu ostro się oberwało, która zdobyła trzy najważniejsze trofea, której fenomenalni napastnicy – Messi, Neymar i Luis Suarez – strzelili w mijającym roku aż 125 goli, czyli tyle samo, ile CAŁY Bayern? I więcej niż wszystkie inne całe drużyny na świecie?
Kto zastąpi Kazimierza Moskala? „Gazeta” ma swój typ. Maciej Skorża. Wspomnimy tylko, że kolejny tytuł, czyli “Przegląd Sportowy”, dementuje te doniesienia.
Gdy w październiku tego roku zwalniano Macieja Skorżę z Lecha, bardzo szybko rozwiązano umowę z nim i z jego asystentami. Wszystko przez to, że w Poznaniu wiedzieli już, że trener ma już ofertę z Wisły. W Krakowie Skorża miał usłyszeć, że najpóźniej w zimie, a niewykluczone, że jeszcze w trakcie rundy jesiennej, może wrócić do klubu, który prowadził w latach 2007-10. Zdobył dwa mistrzostwa Polski. Pierwsze sygnały o porozumieniu między Wisłą a trenerem Lecha pojawiły się jeszcze zanim poznaniacy wpadli w spiralę porażek. Skorża na początku listopada mówił “Super Expressowi”, że odrzucił niedawno jedną ofertę z kraju, bo ma dżentelmeńską umowę z Lechem, że do końca roku nie będzie pracował w żadnym polskim klubie. W takiej sytuacji Wisłę objąłby dopiero w styczniu.
SUPER EXPRESS
„Superak” świetnie „sprzedał” temat Złotej Piłki. Zamiast klasycznego tekstu umieścił wywiad z Raymondem Domenechiem, którego… sam plebiscyt nie bardzo grzeje.
Gdyby miał pan prawo głosu, to na którym miejscu w „Złotej Piłce” umieściłby pan Lewandowskiego?
– Jestem przeciwnikiem „Złotej Piłki”. Porównywanie piłkarzy z różnych pozycji jest bez sensu. Co do klasycznych napastników, to jest dwóch najlepszych na świecie: Lewandowski i Suarez. A kto wygra „Złotą Piłkę”? Nie bardzo mnie to interesuje. Za tym stoją też sponsorzy, tu nie chodzi tylko o umiejętności. Messi to faworyt z wielu względów, Neymara biorą pod uwagę ze względu na potężny brazylijski rynek, o Ronaldo też nie mogą zapomnieć, bo się rozpłacze… To cała wielka machina.
(…)
– Dziękuję za rozmowę.
– Jeszcze słówko. Ostatnio francuskie radio zrobiło symulację losowania grup. I uznali, że najlepiej z trzeciego koszyka trafić na Polskę! Zaprotestowałem, bo moim zdaniem Polski lepiej uniknąć. W końcu pokonała Niemców i grała świetnie w eliminacjach.
Dalej rozmówka z Patrikiem Mrazem, który rozgrywa fantastyczny sezon na polskich boiskach. Od Słowaka bije pewność siebie.
– Dotąd w wywiadach piłkarze Piasta asekurowali się, mówiąc, że gracie o pierwszą ósemkę. Dlaczego otwarcie nie powiesz, że chcecie wygrać ligę?
– Mamy 10 punktów przewagi nad drugim zespołem, więc dlaczego nie? No bo kto jest teraz lepszy od Piasta? Legia? Na tę chwilę to my gramy najfajniejszą piłkę w Polsce i jeśli na koniec roku utrzymamy dystans, to wiosną zagramy o wysokie cele.
– Rozgrywasz w Piaście sezon życia?
– Objawieniem to jest Radek Murawski. Ma tylko 21 lat, ale na boisku zachowuje się, jakby grał w lidze od wielu sezonów. Prawdziwy kapitan. Kiedy latem przychodziłem do Gliwic, mówiło się, że szczytem marzeń będzie awans do pierwszej ósemki. Życie pokazało, że zawsze trzeba walczyć o całą pulę.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Okładka:
I temat z okładki. Sława i rozgłos liczą się najbardziej, czyli artykuł o Złotej Piłce. Dziennikarze „PS” analizują, dlaczego w pierwszej trójce nie znalazło się miejsce dla Roberta Lewandowskiego.
Wyraźnie też widać, że dla głosujących nie mają większego znaczenia bramki i świetna gra Lewandowskiego w reprezentacji Polski. Dla nas są bardzo ważne, ale kapitana i selekcjonera reprezentacji Vanutatu czy Lesotho nie musza specjalnie interesować. Oni, jeżeli w ogóle śledzą europejski futbol, to pewnie tylko Ligę Mistrzów, a także ligi hiszpańską i angielską. Nieobecność Lewandowskiego w pierwszej trójce nie została zresztą nawert specjalnie dostrzeżona przez niemieckie media. „Kicker” na swojej stronie zauważył bram niemiecki piłkarzy – wspomnianych Müllera i Neuera oraz Toniego Kroosa, ale o Lewandowskim nie wspomniał. W przzyszłym roku nasz rodak będzie miał idealną okazję, by pokazać się całemu światu. Jeśli błyśnie w EURO, a Bayern wygra Ligę Mistrzów, Polak może naprawdę zagrozić futbolowym geniuszom, którzy w tym roku zyskali większe uznanie głosujących.
„PS” kontynuuje swój tekst o Moskalu z „Faktu”. Pojawiają się nowe wątki: przede wszystkim dziennik spekuluje, kto może się pojawić w Krakowie za Kazimierza Moskala. Pada duże nazwisko: Vladimir Weiss.
W środowym meczu z Lechem drużynę poprowadzi dotychczasowy asystent Moskala, Marcin Broniszewski (klub zabronił mu wczoraj rozmów z mediami). Niewykluczone, że na stanowisku pozostanie do końca roku, bo poszukiwania następcy Moskala trwają. Bogusław Cupiał chciał zatrudnić Macieja Skorżę, ale nie miał argumentów, którymi mógłby przekonać go do powrotu do Krakowa. Według naszych informacji, w niedzielę wieczorem Skorża odmówił. W tej sytuacji na faworyta wyrasta Słowak Vladimir Weiss. 51-letni szkoleniowiec w przeszłości był selekcjonerem reprezentacji Słowacji, z którą awansował do Mistrzostw Świata 2010. Potem dwukrotnie negocjował z Legią, ale ostatecznie nie objął warszawskiego klubu. Jego też może być trudno przekonać do przenosin do Krakowa. Kilka telefonów wystarczy, by zorientować się, że Wisła ma ogromne kłopoty finansowe, piłkarze nie otrzymują na czas wypłat, a przyszłość klubu stoi pod dużym znakiem zapytania. Wiśle łatwiej będzie zatrudnić szkoleniowca na dorobku.
I dalej pociągnięty wątek Michała Żyry.
Nie od wczoraj było wiadomo, że umowa Żyry dobiega końca. Pół roku temu Legia zaproponowała mu nową, na minimalnie lepszych warunkach, z kwotą odstępnego w wysokości 3 mln euro. Oferta nie została przyjęta, o czym poinformowano władze klubu. Działacze Legii, m.in. prezes i dyrektor sportowy, spotkali się kilka razy z piłkarzem, niezobowiązująco, by porozmawiać o przyszłości. Nic nie wskórali. Problemem, może nawet głównym, są nieporozumienia na linii Leśnodorski – Kucharski. – Kilka razy rozmawialiśmy, składaliśmy propozycję, ale prawda jest taka, że komunikacja pomiędzy nami się nie układa. Z drugiej strony ma takiego menedżera… Wydaje mi się, że między nimi jest jeszcze jakaś niejasna sytuacja – stwierdził prezes legionistów we wspomnianym programie. Dziś nie da się przewidzieć, czym zakończy się ta sprawa. Oskarżenia rzucone w kierunki zawodnika na pewno nie spowodują, że chętnie porozmawia o przedłużeniu umowy. Raczej wprost przeciwnie. Najlepszym wyjściem byłby transfer zimą.
Sebastian Madera o swoich problemach z wątrobą. Spokojnie, ze zdrowiem obrońcy wszystko w porządku, a i do kieliszka – przynajmniej oficjalnie – nie zagląda na tyle często, by odczuwać tego skutki. Chodzi o grę defensywną Jagiellonii.
Dla pana mecz w Lubinie pewnie będzie wyjątkowy. W końcu pochodzi pan z tamtych stron.
Pochodzę z malutkiego Wąsosza, choć zawsze mówię, że jestem z Rawicza. To 14 kilometrów od Wąsosza, lecz Rawicz znany jest z dużego więzienia, więc większość go kojarzy. A z Wąsosza pochodzi Mieczysław Hryniewicz, Jacek z serialu „Zmiennicy”. Dość znany aktor. I tyle. Z rodzinnego domu niedaleko jest do Lubina. Tam właśnie, w kopalni KGHM pracują dwaj moi bracia. Są górnikami. Dwie siostry też mieszkają w okolicy. Tylko ja ruszyłem w Polskę… Chociaż gdy grałem w Miedzi Legnica, to parę razy byłem blisko Zagłębia Lubin, ale ostatecznie zawsze coś stawało na przeszkodzie. Poza tym przeszło mi podejście, że muszę grać blisko domu. Jest dobrze tu gdzie jestem, czyli w Białymstoku. Właśnie tam kupiłem mieszkanie.
(…)
Sebastian Madera jak na obrońcę przystało nie przepada za wygranymi w stosunku 3:2 lub chociażby 2:1?
Tak już mam. Robotę uważam za konkretnie wykonaną, jeśli po stronie strat mój zespół ma zero. Dlatego wątroba mi gniła, gdy przegrywaliśmy.
Oprócz tego:
– Piast ma chrapkę na Górnika,
– Widanow symbolem marazmu zabrzan,
– Ławka dla Wawrzyniaka,
– Szczęsny znowu złapany z papierosem,
– Artiz Aduriz lepszy od tria MSN.