Trzęsącymi się rękami odpakowaliście nowego Football Managera, załadowaliście polską ligę, wybraliście ulubiony klub i nie wiecie co dalej? Spokojnie, dzięki temu poradnikowi każdy wasz zakup będzie trafiony i nie zostaniecie wirtualną Lechią Gdańsk!
Jeżeli z pudełek po pizzy na twoim biurku można zbudować półmetrową wieżę, zapomniałeś jak wyglądają bliscy, potrzebujesz świeżego powietrza równie mocno co Górnik Zabrze ligowych punktów i od blisko 90 godzin nie wychyliłeś głowy z pokoju, to… witaj w klubie. W ostatni piątek, kilka minut po północy naszego czasu, wybiła godzina zero dla wszystkich fanów Football Managera. Dzisiaj, bogatsi o kilkadziesiąt godzin łupania w nowe cacko, podpowiadamy na kim trzeba zawiesić oko w wirtualnej ekstraklasie.
Jedenastka kozaków: Drągowski – Frączczak, Czerwiński, Kędziora, Burliga – Mateusz Mak, Covilo, Kapustka, Kucharczyk – Zwoliński, Cabrera.
Bartłomiej Drągowski – researcherzy nie poskąpili mu potencjału. I to na tyle, że jest jednym z najzdolniejszych bramkarzy w całej grze. Już na starcie absolutna gwiazda ligi, po sezonie lub dwóch ląduje w klubie z absolutnego europejskiego topu.
Adam Frączczak – prawy obrońca lub pomocnik jest stosunkowo tani, a gwarantuje kilka bramek i całą masę asyst. Poza tym, podobnie jak w rzeczywistości, od biedy zagra w zasadzie wszędzie, co z pewnością docenicie zmagając się z plagą kontuzji.
Tomasz Kędziora – trochę z konieczności na środku obrony, zdecydowanie lepiej czuje się na jej prawym boku. Najlepszy obrońca w całej wirtualnej ekstraklasie.
Jakub Czerwiński – ponad dwa razy tańszy, sporo młodszy i… lepszy od swojego kolegi-bliźniaka ze środka obrony Portowców, Jarosława Fojuta. Dajcie mu regularnie grać, a po roku będzie szefem każdej obrony w ekstraklasie.
Łukasz Burliga – prawy obrońca, który może grać też na lewej stronie defensywy. Wszechstronny prawie jak Frączczak. Na dodatek – jeszcze lepszy w defensywie.
Mateusz Mak – inaczej niż w rzeczywistości, tutaj zdecydowanie lepszy z braci Maków. Wirtualny król asyst.
Miroslav Covilo – solidny w rzeczywistości, jeszcze lepszy w FM-ie 2016. Researcherzy obdarowali go bardzo wysokimi atrybutami. W zasadzie bez słabych stron.
Bartosz Kapustka – zastanawialiśmy się jeszcze nad Tomaszem Nowakiem i Radosławem Murawskim, ale ostatecznie postawiliśmy na drugiego gracza Cracovii, bo jeżeli już na starcie nie jest najlepszy z całej trójki, to przy odpowiednim treningu bardzo szybko będzie.
Michał Kucharczyk – macie w składzie dwóch zawodników na tę samą pozycję i choć jeden ma lepsze atrybuty, to w meczach zdecydowanie wypada ten drugi. Znacie to? Tak w nowym FM-ie jest z Żyrą i Kucharczykiem. Ten drugi potrafi sieknąć kilkanaście goli w sezonie grając na lewym skrzydle.
Łukasz Zwoliński – 15 goli w sezonie i zastrzyk gotówki po zagranicznym transferze gwarantowane. Do czego można się przyczepić? Podobnie jak jego realny pierwowzór, potrafi się zablokować na kilka spotkań.
Airam Cabrera – w przypadku Hiszpana researcherów zdecydowanie poniosła fantazja. W grze Cabrera to prawdziwy killer, kandydat numer jeden do korony króla strzelców mimo gry w ligowym średniaku. Po sezonie kończy mu się kontrakt i można go wyciągnąć do innego klubu ekstraklasy.
Prowadzicie zagranicznego średniaka? Kozacy z ekstraklasy i u was dadzą radę. Niestety, w tym miejscu musimy nieco ostudzić wasz zapał. Podobnie jak w poprzednich wersjach gry, i tym razem za młodego i dobrego Polaka z ekstraklasy trzeba będzie zapłacić ok. 1-2,5 mln euro.
* * *
W bonusie dorzucamy drugą jedenastkę z kilkoma rezerwowymi. Każdy z nich jest albo ma zadatki na gwiazdę w dowolnym klubie wirtualnej ekstraklasy. Szczególnie polecamy Koja, Cebulę czy Janusa, bo ich wyciągnąć jest stosunkowo łatwo.
Rusov – Rudol (Szeliga), Maciej Dąbrowski, Koj, Mraz – Janus, Radosław Murawski (Babiarz), Tomasz Nowak (Babiarz), Cebula (Vlasko) – Biliński, Nespor (Ryczkowski).
Mateusz Brzeźniak