Reklama

„Tomaszewski o Smudzie: To zdrajca i obłudnik”

redakcja

Autor:redakcja

10 listopada 2015, 09:23 • 10 min czytania 0 komentarzy

Bogusław Cupiał płaci teraz za sympatię, jaką darzył Smudę. Przecież zatrudniał go już trzy razy. I niczego się nie nauczył?! Franek pięknie mu odpłacił za to, że podał mu rękę po tym, jak się skompromitował. Najpierw w reprezentacji Polski na Euro 2012, a potem gdy spuścił z niemieckiej drugiej ligi Jahn Regensburg. Smuda, który mienił się przyjacielem Cupiała, zwyczajnie go zdradził – mówi Jan Tomaszewski w dzisiejszym „Super Expressie”.

„Tomaszewski o Smudzie: To zdrajca i obłudnik”

FAKT

1

Wciąż mają nad czym pracować – tekst o tym jak będą wyglądać mecze z Islandią i Czechami.

W pierwszym spotkaniu selekcjoner postawi na jedenastkę sprawdzoną w eliminacjach, więcej eksperymentów w składzie można oczekiwać za tydzień – szansę gry od początku ma dostać m.in. Piotr Zieliński (21l.) z włoskiego Empoli. Na razie Nawałka uznaje, że lepsze wrogiem dobrego i nie wprowadza rewolucyjnych zmian. – Słusznie – mówi Jacek Bąk (42l.), były reprezentant Polski. – Bo jeśli chodzi o styl, to nie jest źle, występy kadry ogląda się z przyjemnością. Widać wyuczone schematy, a zagrania szlifowane na treningach są wykorzystywane w meczach.

Reklama

Fakt analizuje ostatnią sytuację Cristiano Ronaldo w Realu Madryt. Dziennik sugeruje, że CR7 swoją słabą grą i przez szereg różnych zachowań robi miejsce w drużynie Królewskich Robertowi Lewandowskiemu.

Portugalczyk daje do zrozumienia, że w Realu nie ma już nic do zrobienia. Świadczą o tym także jego ostatnie wypowiedzi („Nie zamykam drzwi przed żadną ligą ani żadnym klubem” i puszczanie oa w stronę PSG. Trenerowi paryżan Laurentowi Blancowi (50l.) miał powiedziec, że chciałby z nim pracować. W Madrycie coraz głośniej mówi się, że latem CR7 odejdzie z klubu i że zastąpi go Robert Lewandowski (27l.). Polaka na Bernabeu chcieliby widzieć kibice Królewskich, słabość do niego ma Florentino Perez (68l.). Hiszpańscy dziennikarze twierdzą, że reprezentant Polski znajduje się na szczycie listy życzeń Realu i że nie ma dziś lepszego napastnika, który mógłby godnie zastąpić Ronaldo.

2

Urban naprawił Gajosa – nabytek Lecha obudził się i strzela jak na zawołanie. W ostatnich meczach to on ciągnął grę Lecha za uszy. Za dobrą formę byłego zawodnika Jagiellonii, Fakt zasługi przyznaje Janowi Urbanowi.

– Co ja mam powiedzieć? Nikolić ma 15 goli, a ja niecałą połowę jego dorobku. Ale OK, uznajmy, że go teraz gonię – śmiał się Gajos po niedzielnej wygranej nad Górnikiem Łęczna (3:1). – Trzeba pamiętać, że gram jednak na innej pozycji. (…) Można stwierdzić, że Urban zdołał piłkarza… naprawić i to w dwa i pół tygodnia. Piłkarz rozegrał w tym czasie siedem meczów, ale aż w trzech z nich pojawiał się na boisku w ostatnim kwadransie. Bilans? 4 gole i asysta, którą można potraktować jako wisienkę na torcie. Bo zaliczona została podczas prestiżowej rywalizacji z Legią (1:0).

Rzeźniczak się doigrał! – obrońca Legii może wypaść ze składu na dłużej.

Reklama

– Rzeźniczakowi brakowało już paliwa na treningach i potrzebował odpoczynklu. Jeszcze w sobotę porozmawiałem z nim na ten temat. Musiał wiedzieć, dlaczego podjąłem taką decyzję. Do tej pory tylko Kuba i Igor Lewczuk występowali bez wytchnienia – stwierdził Czerczesow. „Rzeźnik” może odpoczywać dłużej, bo Pazdan i Lewczuk w starciu z Portowcami spisali się bez zarzutu, a „Pazdek” przejął opaskę kapitana.

Poza tym:

– Zawsze grał ze starszymi – tekst o tym, że Mariusz Stępiński nie pęknie na kadrze,

– Powołanie Mili to kwestia zaufania,

– Młody, gniewny Dawidowicz,

– Trener lidera tez chce wzmocnień,

– Punktują tak samo jak wtedy, gdy spadli z ekstraklasy.

GAZETA WYBORCZA

3

„Wyborcza” analizuje, co Nawałka pozmienia przed mistrzostwami Europy. Wniosek jest dość oczywisty: rewolucji nie będzie.

Kadra pewnie trochę się zmieni, ale bez przesady. Wiadomo, że selekcjoner przywiązuje się do piłkarzy, których sprawdził i którzy go nie zawiedli. Jego gracze już w listopadzie mają poczuć, że Euro za pasem. Pewnych wyjazdu do Francji jest może kilkunastu, pewnych miejsca w jedenastce da się policzyć na palcach jednej ręki. A na rozpoczęte wczoraj zgrupowanie trener zaprosił 28 zawodników. Dla niektórych to ostatni dzwonek. Może nawet nie powinno ich tu być, bo ostatnio nie dawali powodów, by ich powoływać, ale przecież dołożyli nogi do awansu i zdaniem trenera zasłużyli na jeszcze jedną szansę. Trudno się jednak spodziewać, by droga na Euro prowadziła przez rezerwę Lechii Gdańsk. Sebastian Mila od sierpnia nie zapracował na miejsce w pierwszej jedenastce, Sławomir Peszko od początku października zagrał w niej ledwie dwa razy (w sobotę został zmieniony w przerwie). Jeszcze niedawno do tej wyliczanki dodalibyśmy Łukasza Szukałę, ale on chyba odbudowuje się po powrocie z Arabii Saudyjskiej. Zagrał w Osmanlisporze cztery razy z rzędu i najgorsze ma chyba za sobą. Najważniejszy będzie jednak przełom roku. Kto przezimuje w rezerwie, na marcowe sparingi już zaproszony nie będzie.

No i drugi piłkarski tekst z dzisiejszego wydania „Gazety”. Grzegorz Krychowiak, pierwszy polski kapitan w Hiszpanii.

Krychowiak wypełnia klubowy ideał w 100 proc. Przyszedł jako piłkarz tani, nieznany, dziś jest graczem formatu europejskiego. Według „ABC de Sevilla” zmiana warunków umowy służy klubowi do tego, by odsunąć choć trochę ręce bogaczy wyciągane po Krychowiaka. „Jeśli wciąż będzie się tak rozwijał, zostawi w kasie Sevilli grube miliony. Oby było to jak najpóźniej, dla dobra nas wszystkich” – dodał. Polaka chwalą w bardzo trudnej chwili. Sevilla jest prawie na aucie w LM, a w Primera Division przegrała z Atletico, Celtą, Las Palmas, Villarreal, na początku sezonu otarła się nawet o strefę spadkową. Ocena nie może być jednak jednoznacznie negatywna, skoro potrafiła pokonać Barcelonę (2:1) i liderujący Real (3:2). Po przedłużeniu kontraktu Krychowiak dostał opaskę kapitana w meczu z „Królewskimi”, którzy nie przegrali do niedzieli ani razu. Do Sewilli przyjechał Ronaldo, który na jej stadionie zdobył aż 11 goli. I wyleczeni Gareth Bale oraz James Rodriguez, warci 170 mln euro. Zabrakło jednak w bramce Keylora Navasa, a Kiko Casilla bronił fatalnie. Od „Marki” Krychowiak dostał notę 6, czyli przeciętną, choć nie brakowało pochwał za występ wolny od błędów, pełen pasji i charakteru. Największy dziennik Hiszpanii odnotował jednak sytuację, w której sfrustrowany Ronaldo chciał powalić Polaka bez piłki. Sędzia tego nie zauważył.

SUPER EXPRESS

4

Łukasz Piszczek stracił pierwszy plac w Borussii Dortmund i nie zanosi się na to, żeby miał go odzyskać. A to – wiadomo – odbije się na jego grze w reprezentacji. Brak rytmu meczowego, deficyty w automatyzmie, pewności siebie – nie trzeba nikomu tłumaczyć, jakie to ma konsekwencje. No, chyba że samemu Piszczkowi, bo ten… zupełnie nie widzi problemu. Fragment wywiadu dla „Superaka”:

Twój konkurent Matthias Ginter przeciwko Schalke zdobył bramkę i zaliczył asystę. Jest w doskonałej formie, a polskie media biją na alarm, że powinieneś zmienić klub.

Skoro jest w dobrej formie to będzie grał. A to, co pojawia się w polskich mediach za bardzo mnie nie interesuje.

(…)

Nawałka może skłonić cię na zmianę barw?

Mam jeszcze prawie dwa lata kontraktu, dlaczego miałbym coś zmieniać?

Mając w perspektywie Euro 2016 fakt, że nie grasz to nie kłopot?

Tylko media w Polsce uznają, że to kłopot.

5

W Super Expressie znajdziemy także wypowiedź Jana Tomaszewskiego o Franciszku Smudzie. Powiemy tylko jedno: stary, dobry „Tomek”.

Franciszek Smuda twierdzi, że Wisła nie płaciła mu pensji od września 2014 roku. Dlatego zażądał jednorazowej wypłaty całości wynagrodzenia do końca kontraktu, który został zerwany.

Zwykła obłuda. (…) Bogusław Cupiał płaci teraz za sympatię, jaką darzył Smudę. Przecież zatrudniał go już trzy razy. I niczego się nie nauczył?! Franek pięknie mu odpłacił za to, że podał mu rękę po tym, jak się skompromitował. Najpierw w reprezentacji Polski na Euro 2012, a potem gdy spuścił z niemieckiej drugiej ligi Jahn Regensburg. Smuda, który mienił się przyjacielem Cupiała, zwyczajnie go zdradził.

Po tej historii znajdą się jeszcze w Polsce chętni do zatrudnienia trenera Smudy?

Nie wiem, czy w ogóle można tak tego pana tytułować. Były przecież jakieś problemy z jego papierami trenerskimi. Ale skoro jeden z rzymskich cesarzy z konia mógł zrobić senatora, to Cupiał mógł Smudzie dać pracę jako szkoleniowcowi. Jestem dziwnie pewien, że za jakiś czas znów znajdzie się jakiś naiwniak, który da mu robotę.

I coś kategorii „piłkarski pudelek”. „Superak” wycenia, ile warte są ciuchy, w których Krychowiak przyjechał na kadrę.

6

SPORT

7

Zjazd roku – katowicki „Sport” ostro puentuję rundę jesienną w wykonaniu Górnika Zabrze.

Czy była to najgorsza runda Górnika w XXI wieku? Okazuje się, że nie. Kiedy drużyna w 2009 roku spadała z ligi, zdobyła dziewięć punktów w piętnastu meczach. Teraz dziesięć, bo trzeba pamiętać o jednym zabranym zabrzanom na starcie ligi za zaległości finansowe. Wtedy też nieco inaczej rozkładał się bilans gier. Górnicy dwa mecze wygrali, trzy zremisowali i aż dziesięć razy schodzili z boiska pokonani. Teraz doznali „tylko” siedmiu porażek. Problem drużyny polega na tym, że tylko raz wygrała. – Nie tylko my mamy kłopoty na naszym boisku. Podobnie można powiedzieć o Podbeskidziu czy Koronie, które też nie wygrywają u siebie. Rekompensują to jednak zwycięstwami na wyjazdach. My na boiskach rywali gramy nieźle, ale najwyżej remisujemy. Często z silnymi zespołami – Wisłą, Lechią, Lechem czy Pogonią… To jednak tylko po jednym punkcie na mecz – mówi Leszek Ojrzyński, trener zabrzan.

8

Rozmowa z Mariuszem Śrutwą. Były piłkarz kojarzony głównie z Ruchem Chorzów uważa, że… przed sezonem za bardziej prawdopodobną uznałby odwróconą tabelę. Czyli: Górnik na czele i Piast walczący o utrzymanie.

Na półmetku rundy zasadniczej Piast pierwszy, Górnik ostatni… W połowie lipca przeszedłby taki scenariusz przez głowę?

Chyba nikomu, nawet biorąc pod uwag poprzedni sezon. Może nie były to wtedy dwa bieguny, ale miejsce w tabeli, oczekiwania czy jakość stały wtedy za zabrzanami, którzy prezentowali się całkiem przyzwoicie. Piast borykał się z kolei z większymi czy mniejszymi problemami, więc można było się raczej spodziewać, że będzie odwrotnie: Górnik ugruntuje pozycję w górnej części tabeli, a w Gliwicach będą mieli drużynę walczącą o bezpieczne utrzymanie.

Gdyby miał pan postawić pieniądze na to, że Piast sięgnie po tytuł mistrzowski, to…?

Nie, jest jeszcze za wcześnie. Z dwóch powodów. Ten pierwszy to oczywiście fakt, że na nieszczęście dla Piasta tabela i punkty będą dzielone, więc bardzo znaczna dziś przewaga stopnieje do takiej w zasięgu goniących rywali. Po drugie – wiemy, że bardzo często po przerwie zimowej drużyna traci rytm. Na razie wszystko ładnie się układa, każdy mecz to kolejny fragment taśmy sukcesów i bywa, że jest dość prosty do wygrywania (…).

PRZEGLĄD SPORTOWY

 9

Tekst o zgrupowaniu reprezentacji i o jej sytuacji w najbliższych miesiącach. W skrócie: Krychowiak analizował w samolocie mecze z Irlandią i Szkocją i wie, gdzie popełniliśmy błędy, Zieliński dostanie kolejną szansę, kadra ma problem ze skrzydłowymi, którzy mocnymi atutami poprzednich selekcjoner. Tekst – generalnie – podobny do tego z Faktu. Zacytujemy inny fragment:

Największym atutem poprzednich reprezentacji byli skrzydłowi. U Nawałki przestali być kołem zamachowym drużyny. Nie tylko dlatego, że obecny selekcjoner zmienił system gry – kiedy wystawia dwóch napastników, bardziej niż biegających od pola karnego do linii końcowej skrzydłowych, potrzebuje schodzących do środka boiska bocznych pomocników. Powodem są też problemy Jakuba Błaszczykowskiego i Kamila Grosickiego oraz brak stabilizacji u Macieja Rybusa i Sławomira Peszki. Błszczykowski odzyskuje formę po rocznej przerwie spowodowanej kontuzjami i przystosowuje się do nowych realiów po zmianie Bundesligi na Seria A. Grosicki nie może odkleić się od ławki rezerwowych Rennes. Brak minut na boisku wpływa na jego grę w kadrze choć u Nawałki jest jednym z ważniejszych ogniw.

10

Polska bramkarzami stoi – tekst o naszych golkiperach, w którym wypowiadają się fachowcy w dziedzinie stania między słupkami.

Istotnym elementem wyszkolenia bramkarza staje się gra nogami. Który z naszych najlepiej to potrafi?

Tomaszewski: Bramkarza traktuje się jako ostatniego obrońcę, nie może być przyspawany do pola karnego. Nieskromnie powiem, że też tak próbowałem grać. Wtedy ludzie pukali się w czoło i mówili: „Co on kur…a robi”.

Kurdziel: Bramkarz średnio w meczu ma 36-38 kontaktów z piłką. 5-6 z nich to interwencje po strzałach, 5-7 po dośrodkowaniach, a 27 to podania piłki nogą. Zmieniły się też treningi. Od 1992 roku bramkarz nie może łapać piłki podanej przez kolegę. Dawniej bywało tak, że bramkarz do stopera, stoper do bramkarza i tak z 15 minut się skradło, a i 1:0 udało się dowieźć.

Dowhań: Bez dwóch zdań Łukasz Fabiański. Nie stanowi to dla niego najmniejszego problemu.

11

W „PS” znajdziemy także podsumowanie rundy jesiennej ekstraklasy. Fragment:

Zdecydowanie najbardziej ofensywnie grającym zespołem był natomiast… przedostatni w tabeli poznański Lech. Obrońcy tytułu pozornie grali tak, jak w poprzednim, mistrzowskim sezonie – oddali najwięcej celnych strzałów (w klasyfikacji wszystkich uderzeń byli drudzy), mieli najwyższy procent posiadania piłki, wykonywali najwięcej rzutów rożnych. Jak więc to możliwe, że upadli w tabeli prawie na dno? Odpowiedź kryje się w statystykach skuteczności – lechici zamieniali na bramkę zaledwie 6,3 procent oddawanych strzałów i pod tym względem są najgorsi w ekstraklasie. – Liczba strzałów świadczy jednak o klasie drużyny. Lech zawsze szukał goli i to trzeba mu zapisać na plus – mówi Maciej Murawski.

12

Oprócz tego:

– Wszędzie był najmłodszy – artykuł o Mateuszu Stępińskim,

– Właściciele ocalili trenera – jeszcze jedna szansa dla Tadeusza Pawłowskiego,

– Kapitan pogoniony na ławę – tekst o Kubie Rzeźniczaku,

– Urban naprawił Gajosa,

– Dramatyczny bilans – tekst o Górniku Zabrze.

Najnowsze

Anglia

Media: Tuchel na celowniku czołowej reprezentacji. „Trwają negocjacje”

Mikołaj Wawrzyniak
0
Media: Tuchel na celowniku czołowej reprezentacji. „Trwają negocjacje”
Piłka nożna

„Ronaldo w polu karnym to najlepszy napastnik świata”. Portugalczycy opisują swoją kadrę

Jakub Radomski
1
„Ronaldo w polu karnym to najlepszy napastnik świata”. Portugalczycy opisują swoją kadrę

Komentarze

0 komentarzy

Loading...