Reklama

Legia chce wzmocnić obronę. Na celowniku: Jędrzejczyk.

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

27 października 2015, 08:49 • 7 min czytania 0 komentarzy

Legia zamierza usiąść do rozmów w sprawie Jędrzejczyka, Boniek komentuje sprawę zwolnienia Ignasiewicza, Linetty mówi o możliwej obronie mistrzostwa… Sprawdzamy, co w dzisiejszej prasie ciekawego.

Legia chce wzmocnić obronę. Na celowniku: Jędrzejczyk.

FAKT

Na otwarcie ciekawa wiadomość z rynku transferowego: Jędrzejczyk wróci do Legii. Na razie pojawił się pomysł, by Polaka wypożyczyć, bo nie ma miejsca w składzie, co jest związane z limitem obcokrajowców.

f1

Jasmin Burić tonuje nastroje: To jeszcze nie koniec kryzysu.

Reklama

Jakie to uczucie pokonać Fiorentinę i Legię? Czy najgorsze macie już za sobą?
– Niecodziennie wygrywa się we Florencji oraz Warszawie. Mam nadzieję, że te dwa zwycięstwa dodadzą nam pewności siebie i zagramy w dalszej części sezonu tak, jak chociażby w poprzednim. Ale powtórzę raz jeszcze – to jeszcze nie koniec kryzysu. Nasza sytuacja w tabeli wciąż jest daleka od tej, jakiej byśmy chcieli. Kryzys zakończy się, kiedy wyjdziemy na prostą, czyli wskoczymy do czołowej ósemki.

Grodzicki ma problem ze sobą – łapie ostatnio zbyt wiele kartek. Mariusz Pawełek na mecz z Zawiszą wskakuje do bramki Śląska również na Puchar Polski, a przed Robertem Lewandowskim starcie z Wolfsburgiem.

f2

Podcięte skrzydła Pogoni.

Choć Pogoń ma podcięte skrzydła, doleciała do drugiego miejsca w tabeli. Wicelider ekstraklasy zaprezentował się słabo w meczu z Cracovią (1:4) jako zespół, ale po raz kolejny w tym sezonie indywidualnie najgorzej wypadli boczni pomocnicy. (…) Tylko ulubieniec szczecińskich kibiców Małecki strzelił gola i zaliczył asystę. Murayama, Przybecki i ostatnio kontuzjowany Karol Danielak (24 l.) nie mają ani jednej bramki lub asysty. – Z tej grupy najlepiej spisuje się Małecki. Jeśli chodzi o występy Patryka w Pogoni, gra dużo lepiej teraz niż przed zerwaniem więzadła krzyżowego, z powodu którego w zeszłym sezonie długo pauzował. To nie jest jeszcze Małecki z czasów Wisły Kraków, ale już przydaje się zespołowi – twierdza były piłkarz Legii i Lecha Maciej Murawski (41 l.).

GAZETA WYBORCZA

Reklama

Lech po hejcie.

gw

Załamani w ostatnich tygodniach piłkarze Jana Urbana w końcu wygrali dwa prestiżowe mecze. Najważniejsza zmiana nastąpiła w głowach – krytyka zamiast ich dołować, zaczęła pobudzać. (…) Taktycznie Lech obrócił się o 180 stopni. Zamiast grać otwarty, ofensywny futbol, wrócił do podstaw. Urban przećwiczył z zawodnikami asekurację w defensywie. Boczni obrońcy, zamiast w każdej akcji gnać do przodu, na połowę rywala zapuszczają się tylko okazjonalnie. Piłkarze mówią, że grają mądrzej, nie dają się łapać na wykroku. – Takich czterech dni i dwóch meczów, jakie zagrałem teraz, nie miałem jeszcze w karierze – mówił w niedzielę Bośniak. Dwa wybiegane i wybronione zwycięstwa prześcignęły więc to, co Lech osiągnął w Dniepropetrowsku. A Burić był postacią kluczową. W Warszawie wybronił choćby sytuację sam na sam z Nemanją Nikoliciem, snajperem niemal nieomylnym. Urban przyznał, że tuż po jego przyjeździe do Poznania Burić podszedł do niego i powiedział: „Trenerze, ostatnio co mecz wyciągam piłkę z siatki”. Szkoleniowiec trafił do szatni kompletnie rozbitej. Mówił, że każda krytyka i hejt skierowane w stronę piłkarzy zostają w ich głowach. Rezonują też na boisku, gdzie zawodnicy chowają się za plecami rywali.

W GW również tekst o tym, że szefem FIFA może zostać Gianni Infantino, czyli idol internetu znany jako „Łysy od kulek”.

SUPER EXPRESS

Zbigniew Boniek mówi: Biorę na klatę zwolnienie Ignasiewicza. Prezes PZPN rozmawia z Superakiem o aferze, którą nakręciła Wirtualna Polska.

(…) A Ignasiewicza nie zwolniliśmy w dziki sposób. On zarabiał 9 tysięcy złotych miesięcznie. Zna pan drugiego magazyniera w Polsce, który miałby takie pieniądze? Co więcej, dostał od nas ponad 50 tysięcy złotych odprawy. Nigdy bym nie przypuszczał, że może mieć kłopoty finansowe. Z takiej wypłaty można przecież coś odłożyć. Nie wykluczam jednak, że postaramy mu się jakoś pomóc.

Kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, oświadczył pan, że to nie prezes jest od zwalniania i zatrudniania. Wiadomo jednak, że w związku nic nie dzieje się bez pana zgody.
– Bez przesady. Ja jestem od zatrudniania selekcjonera, w pozostałych sprawach decydują departamenty. Nie będę jednak mówił, że nie wiedziałem o tym. Wiedziałem i biorę to na klatę. Nie wykluczam, że jakoś mu pomożemy. Jeśli się da, to podajemy rękę, jak w przypadku trenera Globisza. To PZPN zapłacił za jego przelot i operację oczu w Chinach. Gdyby nie nasza pomoc, nie byłoby szans, aby panu Michałowi poprawił się wzrok.

se

A obok Karol Linetty przekonuje, że mistrzostwo można obronić. Ale mamy wątpliwości, czy to sam piłkarz stracił kontakt ze światem, czy pomógł mu w tym dziennikarz, który mocno pompuje balonik.

Wygraliście w Warszawie, ale punktów wciąż macie bardzo mało. Wierzycie w obronę tytułu?
– Oczywiście, że tak! Będziemy o to walczyć do końca. Zostało jeszcze trochę meczów, wierzymy, że można na początek wejść do ósemki.

Jak działają na psychikę piłkarza takie zwycięstwa jak we Florencji czy teraz w Warszawie?
– Dodają dużo pewności siebie. Ja nie mogłem zagrać we Włoszech, bo pauzowałem za czerwoną kartkę, ale to zwycięstwo również dało mi dużo radości.

Niedawno dobrze zagrałeś w meczu kadry z Irlandią i fetowałeś awans do Euro 2016 – teraz z Lechem pokonałeś Legię. Czujesz, że urosłeś jako piłkarz?
– Oczywiście, teraz moim największym piłkarskim marzeniem jest to, by zagrać we Francji! Występ na Narodowym, ta radość z awansu, to było coś niesamowitego. Nikt nigdy mi tych wspomnień nie zabierze. Cieszę się, że dostałem szansę i ją wykorzystałem. Ale to już historia. Tak naprawdę teraz powinienem bardziej myśleć o Lechu i lidze.

Po tej rozmowie ktoś mógłby pomyśleć, że Kolejorz jest w ligowej czołówce, a Linetty od początku sezonu w mocnym gazie. No, ale to delikatne przekłamanie.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Legia kusi Jędrzejczyka już na okładce.

ps

Złota jesień polskich piłkarzy, czyli naszym idzie coraz lepiej w klubach. Komu konkretnie? Ostatnio błysnęli Boenisch, Grosicki, Krychowiak, Lewandowski, Rybus i Zieliński.

Pierwsze bramki w tym sezonie zdobyli Piotr Zieliński, Sebastian Boenisch i nieco już u nas zapomniany Ludovic Obraniak. Szczególnie musi cieszyć postawa tego pierwszego. Jako jedyny z tego grona jest w kadrze Adama Nawałki. Zieliński w dobrej formie może nawet poważnie myśleć o miejscu w pierwszej jedenastce na EURO 2016. Sobotni mecz z Genoą był w jego wykonaniu najlepszy w sezonie. – Jest bardzo ważnym piłkarzem naszej drużyny – komplementował go trener Marcio Giampaolo. 21-letni Polak zebrał świetne recenzje we włoskich mediach. „La Gazzetta dello Sport” przyznała mu notę 7, wybierając na piłkarza meczu.

ps2

Obok Włodzimierz Lubański w krótkim komentarzu stwierdza: „Mamy piłkarzy klasy światowej”. Są też liczby kadrowiczów w tym sezonie – Krychowiak gra wszystko. Niestety, jest i o fatalnej formie Artura Boruca.

Jędrzejczyk wróci do Legii? W PS jest o tym trochę więcej, w tym doprecyzowanie: dopiero w tym tygodniu z Rosjanami kontaktować się będą przedstawiciele stołecznego klubu. Czyli nie wiadomo nic. Poza tym:
– Piesio idzie drogą Nakoulmy: przed Łęczną nikt o nim nie słyszał
– Grajewski rezygnuje z Korony
– Guerrier wciąż ma problemy z kolanem
– Grodzicki traci nerwy
– Podcięte skrzydła Pogoni (było w Fakcie)
– Mistrz broni inaczej, drugi raz na zero

ps3

To nie koniec kryzysu. Wracamy do rozmówki z Buriciem.

W obu tych spotkaniach miał pan dużo pracy.
– Dla mnie właśnie takie spotkania są dobre. Najgorzej było, kiedy przegrywaliśmy mecze, w których nie miałem właściwie nic do roboty, a gole traciliśmy po kontratakach. Pod tym względem gra w bramce Kolejorza była bardzo trudna. W ostatnich dniach szczęście było już po naszej stronie i wykorzystaliśmy to do maksimum.

ps4

Na koniec Dariusz Dziekanowski i jego felieton: Lech i Legia po liftingu.

Niebezpieczne jest zbytnie uzależnienie Legii od Nemanji Nikolicia oraz wspierającego go najczęściej ze skrzydła Michała Kucharczyka. W ofensywie brakuje mi wsparcia ze środka. Zdziwiłem się, że w takim spotkaniu od początku nie zagrał Guilherme. Gdy Brazylijczyk wszedł na boisko, trudno było mu złapać rytm. A po dwóch złych zagraniach nadział się na surowe spojrzenie Czerczesowa i jeszcze bardziej się zestresował. No i jeszcze jedna ważna kwestia – szczęście. W niedzielę zdecydowanie dopisało ono gościom, gospodarzom wyraźnie go brakowało i stąd też wziął się taki wynik.

 

Najnowsze

Niemcy

Wiadomo, jaką kasą Klopp został skuszony przez Red Bulla

Szymon Piórek
0
Wiadomo, jaką kasą Klopp został skuszony przez Red Bulla

Komentarze

0 komentarzy

Loading...