Wierzcie lub nie, ale choć w polskiej prasie swego czasu mogliśmy przeczytać o transferze Morientesa do Legii oraz Van Nistelrooya do Wisły, to i tak u nas nie ma szaleństwa plotek transferowych. Anglicy i Hiszpanie okrągły rok przerzucają się nazwiskami i klubami, choć jedynym źródłem jest – tak to wygląda – loteria. Kluby zwykle mają to gdzieś, ale w Turcji mieliśmy ciekawy przypadek: Fenerbahce postanowiło zakpić z jednego z lokalnych dzienników sportowych, Fotomac.
Falcao w Fener to plotka uszyta sprytnie, jest tu pewien kunszt zmyślania. Nie brzmi wcale tak niewiarygodnie dla przeciętnego kibica – skoro mógł wybrać turecki kierunek Van Persie, to dlaczego nie Falcao? Zawodzi w The Blues, wcześniej rok w Man Utd miał katastrofalny, do najmłodszych też już nie należy – za kilka miesięcy skończy trzydziestkę. Wielu znajdzie się takich, którzy uwierzą, że coś jest na rzeczy, szczególnie, że miałoby chodzić o wypożyczenie. W Fotomac najwyraźniej doskonale zdawali sobie z tego sprawę, dlatego rzucili Kolumbijczyka na czołówkę jednego z wydań – tak opatrzona gazeta na pewno sprzeda się całkiem nieźle.
Problem w tym, że Fotomac najwyraźniej ma średnie układy w Fenerbahce, skoro ci postanowili ich wykpić, ujawnić, że to wszystko wyssana z palca wiadomość. Klub wydał oficjalne oświadczenie zabarwione całkiem solidnym ładunkiem szydery:
“Według gazety Fotomac mamy w planach sprowadzenie Falcao w najbliższym okienku. Nasz komitet transferowy nie rozważą takiego ruchu, jesteśmy zadowoleni z posiadanych napastników, ale zauważając wielką chęć dziennikarzy Fotomac, by Falcao znalazł się w Fenerbahce dajemy im przyzwolenie na kupienie nam tego piłkarza na własną rękę.
“Not bad, Fenerbahce, not bad”