Reklama

Chill, beznamiętność i koncentracja. Twarze kadry Nawałki.

redakcja

Autor:redakcja

12 października 2015, 10:01 • 4 min czytania 0 komentarzy

Eliminacje zakończone, jedziemy na Euro. Dziś jeszcze trwa świętowanie, polscy piłkarze przejęli telewizje informacyjne, a spece od polityki i ekonomii będą rozwodzić się nad tym, jak to możliwe, że Lewandowski wytrzymał fizycznie tak wymagający mecz i kim w ogóle jest Linetty. Te eliminacje miały jednak wiele różnych twarzy. Bo takie też są charaktery głównych bohaterów tej kampanii. Z czym po latach będą nam się kojarzyły kwalifikacje do Euro 2016?

Chill, beznamiętność i koncentracja. Twarze kadry Nawałki.

***

Opanowanie Nawałki

Zmora dziennikarzy piszących regularnie o kadrze. Nie udziela wywiadów, nie spotyka się na dłuższe rozmowy. Jak Marcelo Bielsa. Tylko konferencje prasowe. Tyle że o ile spotkania z prasą Argentyńczyka trwają niekiedy godzinami i zamieniają się w show, o tyle Nawałka nie zaliczył ani jednej konferencji, która zapadłaby w pamięć. Polityczna poprawność aż do bólu. Człowiek, który nie powiedział w życiu jednego ciekawego słowa. Koncentracja przed doborem każdego wyrazu. Brak jakichkolwiek emocji. Bez podniosłego tonu czy jakichkolwiek uniesień. Ale przy tym – co trzeba odbierać jako komplement – całkowita odporność na sugestie mediów w przeciwieństwie do poprzednika, któremu dziennikarze wcisnęli Radka Majewskiego. Zresztą, dla Nawałki media mogłyby w ogóle nie istnieć. Liczy się tylko praca. A kiedy ona przynosi wyniki, to… wypada tylko podziękować za te eliminacje, wstać i bić brawo.

TRENING REPREZENTACJI POLSKA --- POLAND FOOTBALL NATIONAL TEAM TRAINING

Reklama

Luz Krychowiaka

Piłkarz innej generacji. Bardziej francuski niż polski, jeśli chodzi o styl bycia. Cały Krychowiak. Pełen luzik. Po wejściu na murawę destruktor z wydolnością jak bateria w nowym iPhone. Przed kamerami – zwierzę medialne. Poza boiskiem pełna obsesja doskonałości, ale przy tym chill, bez dorabiania większej ideologii. Umiejętność wyłączenia nerwów w kluczowym momencie. Gramy z Niemcami? Okej, to grajmy. Po co bawić się w statystyki i grzebać w historii? Nie ma już tej mitycznej koncentracji i niech nikt nie nawet zbliża się na metr. Luz. To tylko mecz. Za moment będzie następny. Konferencja prasowa? Bierhoff, Dida. Gramy z Gruzją? A, to nagrajmy konkurs podań ze Szczęsnym na Łączy nas Piłka. Wywiad dla Polsatu? Ciągłe żarty spuentowane liściem od Szczęsnego. Krychowiak w czystej postaci. Zero napinki. Bierhoffa zapamiętamy przez lata.

Koncentracja Glika

Najlepszy polski obrońca. Stoper, jakiego nie mieliśmy od czasów… Hmm… Wałdocha? Z kozła ofiarnego eliminacji za kadencji Fornalika, gdy musiał przyjmować krytykę z każdej strony, a po internecie latała Gliki-taka, wyrósł na gwiazdę Serie A i skałę w reprezentacji. Charakter? Pomiędzy wyrachowaniem Lewandowskiego a luzem Krychowiaka. Bez głupkowatych momentami żartów, ale też bez nadmiernej powagi. Koncentracja. Skupienie. Ale wszystko w granicach rozsądku. Twardy śląski charakter połączony z włoską elegancją. Coraz mniej błędów, a coraz więcej interwencji, z których można byłoby dziś skleić konkretną kompilację. Kamil Glik. Jeden z głównych bohaterów. Równie ważny dla kadry co Lewandowski i nie ma w tym ani grama przesady.

Przygnębienie Mączyńskiego

Przez całe eliminacje obrywał z każdej strony. Nikt nie mógł zrozumieć, dlaczego Nawałka uparł się na holowanie akurat Mączyńskiego. Poza golem ze Szkocją dawał niewiele. Sprawiał wrażenie zagubionego na boisku. Nie dojeżdżał pod względem intensywności. Wyglądał na ciało obce, ale z każdym kolejnym meczem – powoli, bo powoli – wdrażał się coraz bardziej, aż w rewanżu ze Szkocją rozegrał partię życia. Spłacił kredyt zaufania wobec Nawałki. Mączyński już nie musi się tłumaczyć. Nie musi już z miną porzuconego dziecka przekonywać, że ma gdzieś krytyków – tak wyglądał każdy z jego wywiadów. Mączyński wreszcie może się uśmiechnąć, ale ten jego wewnętrzny smutek i przygnębienie też będą nam się kojarzyły z eliminacjami do francuskiego euro.

Reklama

MECZ ELIMINACJE DO MISTRZOSTW EUROPY FRANCJA 2016 GRUPA D: NIEMCY - POLSKA 3:1 --- QUALIFICATION FOR UEFA EURO 2016 MATCH GROUP D: GERMANY - POLAND 3:1

Cieszynka Mili

Dziś brzmi to jak science fiction, ale równo przed rokiem zapanowała w Polsce szalona “Milomania”. Sebastian wychodził z każdej lodówki (w dużej mierze dzięki temu, że sam coraz rzadziej do niej zaglądał). Były wizyty z wszystkich możliwych telewizji, wywiady, udział w programie Moniki Olejnik, potem bajeczny kontrakt z Lechią… Polska oszalała na punkcie Mili, a cieszynkę po golu strzelonym Neuerowi zapamiętamy do końca życia. Serduszko w stronę żony i córki z jednoczesnym “kur…” na cały głos. Sebek po prostu zwariował. Dziś brzmi to wszystko niemal jak prehistoria, ale obrazki rozwrzeszczanego Rogera pozostaną nam w pamięci przez lata.

Beznamiętność Lewandowskiego

Szkoci się z niego śmieją? Niech się śmieją. Eksperci od Bundesligi przewidują, że Guardiola woli grać bez napastnika i zacznie kasować Lewego? To niech przewidują. On i tak zrobi swoje. Lewandowski wyrósł w tych eliminacjach na bezlitosnego zabójcę. Gdy ma okazję – masakruje bez mrugnięcia okiem. Jasne – często z wazonami z Gibraltaru, ale przecież Niemcy, Szkoci i Irlandczycy też z nimi grali, a jakoś nie dziurawili aż tak jak Lewy. Beznamiętność. Wyrachowanie. Pozytywna piłkarska bezczelność na zasadzie: „niech sobie mówią, co chcą, ja zrobię swoje”. Ale – co istotne – już bez arogancji, uciszania kibiców czy zwalania winy na trenera. Lewandowski dojrzał. I ta jego dojrzałość – chłodna dojrzałość – to jeden ze znaków rozpoznawczych tych eliminacji.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
5
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Komentarze

0 komentarzy

Loading...