Reklama

Malarczyk na Old Trafford i to nie jako widz. Jak wypadł grając na Rooneya?

redakcja

Autor:redakcja

23 września 2015, 23:00 • 2 min czytania 0 komentarzy

Malarczyk na Old Trafford? Ale w którym rzędzie siedzi? Spytalibyście szyderczo i cóż, wszyscy wiemy o co chodzi. Przed chwilą Korona, walka o utrzymanie, problemy z kasą, mecze z Ouattarą, a teraz Malar wychodzi w pierwszym składzie na Rooneya, Matę, Schweinsteigera. Mocna historia. Przecież to nawet nie jest przepaść, to jest przepaści ławica. Przenosiny z kanapy na plakat. Najważniejszy mecz w życiu? Pewnie tak.

Malarczyk na Old Trafford i to nie jako widz. Jak wypadł grając na Rooneya?

Malarczyk nie przyjechał jednak na Old Trafford zwiedzać, tylko grać. Pokazać, że to jemu należy się miejsce w pierwszej jedenastce. Jasne, bardzo fajnie, że w ogóle znalazł się na takiej scenie, ale umówmy się: nie chodzi o to, żeby cię na dobrą imprezę wpuścili, tylko żeby się na niej zabawić.

CPm2vUYWIAEvx6mMan Utd wystawiło bardzo mocny skład. Dla porównania trener Ipswich zrobił jedenaście (!) zmian w porównaniu do meczu ligowego

Chcielibyśmy wam powiedzieć, że zagrał ekstra, w ogóle bezbłędnie, że bankowo od teraz trener zacznie od niego ustalanie składu, ale życie to nie bajka i tak kolorowo nie było. “Teatr marzeń” ma służyć przede wszystkim spełnianiu marzeń gospodarzy, a nie stoperów gości. Zderzenie z wielką piłką wypadło tak, że Rooneya usadził Malarczyka na tyłku i otworzył wynik. 1:0. Nie oszukujmy się: stracony gol idzie na konto Polaka i tyle w temacie.

Reklama

Zaczęło się więc mało ekskluzywnie, ale trzeba Piotrkowi oddać, że potem było lepiej. Rażących błędów – brak, sporo przytomnych wybić, ostra, często skuteczna walka głową. Jasne, z piłką przy nodze za wiele go nie obserwowaliśmy, jak już to zdarzało się bić po autach co prędzej, ale przecież Malarczyk nie ma być tam playmakerem, prawda? Ipswich stawiało dość trudne warunki, bo choć wynik 3:0 nie pozostawia dyskusji kto był lepszy, to pamiętajmy o rażących dysproporcjach między jedną i drugą ekipą, o tym gdzie grano mecz i jaki skład wystawili goście. Mogło być naprawdę gorzej, ale nie było, także ze względu na Polaka.

Jednak takie jest życie obrońcy, że możesz zrobić dziesięć dobrych interwencji, a będzie ci to policzone jako spełnienie obowiązku i niewiele więcej. Raz się poważnie pomylisz i padnie z tego gol, to zapamiętają ci błąd wszyscy.  My spiszemy go na karb konieczności zapłacenia frycowego, w dodatku nie byle komu, bo Rooneyowi, skreślać tego występu więc przez pryzmat jednej sytuacji nie będziemy. Zachwycać się też nie, bo to byłoby nie tyle przesadą, co robieniem sobie jaj, ale nie był to wcale występ pozbawiony plusów. Pewnego składu nie będzie, ale też nie sądzimy, by ten występ odsyłał Piotrka na koniec ławki. Jest dalsza walka.

Screen Shot 09-23-15 at 11.31 PMNoty fanów z największego portalu Ipswich

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
2
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...