Reklama

Rybus w Tereku nie jest już lewym obrońcą. Nawałka ma problem?

redakcja

Autor:redakcja

20 września 2015, 12:42 • 2 min czytania 0 komentarzy

Z pozycją lewego obrońcy w naszej reprezentacji jest tak, że kiedy trafi się jakaś sensowna kandydatura, momentalnie pojawiają się komplikacje. Kiedy dobrze grał Jędrzejczyk, przyplątała mu się paskudna kontuzja, po której trafił na ławkę rezerwowych w Krasnodarze. Podobnie sprawy się mają z Maciejem Rybusem, który zanotował obiecujący występ z Niemcami, po czym zaczął mieć problemy w Tereku. We wczorajszym meczu z Ufą miały miejsce dwa istotne wydarzenia. Po pierwsze, Polak wszedł na boisko dopiero w 71. minucie gry i, po drugie, po chwili zdobył bardzo ładną bramkę. Paradoksalnie w kontekście lewego obrońcy Rybusa obie informacje nie wydają się najlepsze.

Rybus w Tereku nie jest już lewym obrońcą. Nawałka ma problem?

Do decydujących październikowych meczów ze Szkocją i Irlandią Terek rozegra jeszcze dwa mecze, tymczasem wygląda na to, że Rybus stracił miejsce w podstawowym składzie. Na cztery ostatnie spotkania trzy rozpoczynał na ławce, co raczej nie sprzyja tak zwanemu rytmowi meczowemu. Co więcej, rzadsza ostatnia obecność Polaka na boisku wiążę się z faktem, że – przynajmniej na tę chwilę – porzucono pomysł z wystawianiem go w linii obrony. A Rybus, który raz po raz wypracowuje dla drużyny jakąś bramkę, tylko utwierdza trenera w tej decyzji.


Wczorajszy gol Rybusa od 2:16

We wspomnianych czterech ostatnich spotkaniach Rybus tylko raz zagrał od początku, na prawej pomocy, a mecz zakończył z golem i asystą. Wczoraj również wszedł na boisko na skrzydło i ponownie trafił do bramki. Jakkolwiek patrzeć, Polak nie daje trenerowi argumentów, by ten ponownie cofnął go do defensywy. Tym bardziej, że w pięciu meczach, które na przełomie sezonów Rybus zagrał w obronie, Terek ani razu nie schodził z boiska zwycięsko i łącznie stracił aż osiem goli. Niepokojący jest też fakt, że jedyne zwycięstwa ekipy z Groznego z obecnych rozgrywek miały miejsce wtedy, kiedy Polak zaczynał mecz na ławce.

Do łask powrócił nominalny lewy obrońca Tereka, Fedor Kudryashov, który spisuje się bardzo dobrze, i który we wczorajszym meczu z Ufą zanotował asystę. Wydaje się więc, że Rybusowi pozostaje skupić się na walce o miejsce w pomocy, co zresztą przecież robi. Z Ufą wszedł w 71. minucie przy stanie 2:1, a po chwili było już 4:1, więc obok samego trafienia ożywił też poczynania całej formacji ofensywnej. A jednym z beneficjentów okazał się dobrze nam znany Zaur Sadajew, zdobywca trzeciej bramki dla Tereka.

Reklama

Wiele wskazuje, że Adam Nawałka pomału może przestać się łudzić, że Terek będzie mu hodował lewego obrońcę. W zamian stanie przed dobrze już znaną sytuacją, z którą mierzył się wcześniej w przypadku Artura Jędrzejczyka. Czyli występy lewego obrońcy w reprezentacji będą zarazem jedynymi, które będzie rozgrywał na tej pozycji.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
2
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...