Reklama

Dwa gole z Dortmundem, powołanie… Sobiech wróci na właściwe tory?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

18 września 2015, 20:26 • 3 min czytania 0 komentarzy

Na liście powołanych, których Adam Nawałka wyselekcjonował dziś z zagranicy, jest tylko jedno nowe nazwisko. Artur Sobiech. Czyli człowiek, który lubi na długi czas zniknąć i zapaść się pod ziemię, by wrócić z mocnym uderzeniem. Teraz ma szansę po dwóch latach znów zagrać w kadrze, i to chwilę po tym, jak strzelił dwa gole Borussii Dortmund.

Dwa gole z Dortmundem, powołanie… Sobiech wróci na właściwe tory?

Zacznijmy od tego, że Sobiech to zagadka sama w sobie. Z jednej strony, gość ma dopiero 25 lat. Z drugiej zaś, rozgrywa właśnie już piąty (!) sezon w Bundeslidze. Mimo to, czterech sezonów rozegranych w Hannoverze zbyt dobrze nie wspomina. Spójrzmy na jego liczby w samej lidze:

2011/12 – 214 minut, 1 gol
2012/13 – 907 minut, 5 goli
2013/14 – 1024 minuty, 3 gole
2014/15 – 520 minut, 2 gole

Spytacie więc: co Polak wciąż tam robi? Ano w tym pierwszym sezonie dwa razy trafił też w Lidze Europy, w drugim – trzy razy (łącznie więc osiem). Do tego fura problemów zdrowotnych: kłopoty z kolanem, w końcu zerwane więzadło, potem naderwane, Achilles, uraz stopy… Oj, sporo tego było. Nawet teraz w okresie przygotowawczym Sobiech doznał wstrząśnienia mózgu. Zawsze coś, zawsze jakieś problemy i ani jednego sezonu, w którym nie trzeba byłoby zaglądać do lekarza.

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Za każdym razem, kiedy wydawało się, że to już jego definitywny koniec, on powracał. Po sezonie 2013/14, gdy zdobył trzy bramki, w okresie przygotowawczym machnął hat-tricka z Crveną Zvezdą. Znów były nadzieje, powtarzanie haseł o ostatniej szansie, więc Polak trochę zagrał, strzelił gola i… znów wylądował w gabinecie.

„Viererpack” – dopiero co zdążyli napisać Niemcy, gdy Polak cztery razy trafił do siatki w charytatywnym meczu na rzecz Fundacji Roberta Enke. Zaraz potem – dostając po raz pierwszy w tym sezonie podstawowy skład – poprawił dwoma trafieniami z Borussią Dortmund. Czyli wyrównał wynik, jaki osiągnął przez cały poprzedni sezon. Dziś podkreśla, że o kontuzjach nie ma ochoty rozmawiać, a zdrowy organizm to efekt zupełnie nowej diety. Selekcjoner nie zamierza nawet zwlekać: bierze Sobiecha do kadry od razu. Nawałka kiedyś już go wziął, na mecze ze Słowacją i Irlandią, ale ten wyjechał przedwcześnie. Zgadnijcie, czemu.

Ostatni występ napastnika Hannoveru w reprezentacji Polski? Z Danią, 14. sierpnia 2013 roku, czyli ponad dwa lata temu.

Sporo się przez ten czas działo w kadrze, tak jak i w samym Hannoverze. Kiedy Sobiech przechodził do Bundesligi, rywalizował o skład z Dioufem, Abdellaoue, Ya Konanem i Schlaudraffem. Przewinęli się w tym czasie tacy napastnicy, jak Rudnevs, Briand, Joselu czy Kadah, a dziś gra o jedenastkę rozgrywa się między Erdincem kupiony z St. Etienne (3,3 mln euro), Benschopem z Fortuny (1,5 mln), no i Sobiechem. Tylu już tych konkurentów przeżył, że powtórzymy, co napisaliśmy na początku: ten gość, a grał przecież jeszcze w Ruchu i Polonii, ma 25 lat.

I dostaje w Hannoverze kolejną ostatnią szansę. W pierwszym meczu ją wykorzystał, momentalnie przyszło też powołanie, ale… to wciąż tylko jeden mecz. Pojedyncze przebłyski Sobiecha w Niemczech nie są żadną nowością, już kilkukrotnie miały miejsce. Najwyższy jednak czas, by w końcu iść za ciosem.

Najnowsze

Ekstraklasa

Więcej kasy do pieca, więcej! Prezes Śląska wygrywa plebiscyt na “delulu roku”

Kamil Warzocha
3
Więcej kasy do pieca, więcej! Prezes Śląska wygrywa plebiscyt na “delulu roku”
Liga Narodów

Nowe reguły losowania grup eliminacji MŚ. Jeśli zwolnić trenera, to teraz

AbsurDB
10
Nowe reguły losowania grup eliminacji MŚ. Jeśli zwolnić trenera, to teraz

Niemcy

Anglia

Brat sławnego brata na radarze Borussii. “Klub utrzymuje kontakt z rodziną”

Antoni Figlewicz
5
Brat sławnego brata na radarze Borussii. “Klub utrzymuje kontakt z rodziną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...