Do grona ekstraklasowych drużyn, które już teraz żegnają się z rozgrywkami Pucharu Polski, lada moment może dołączyć Korona Kielce. Jest to informacja o tyle zaskakująca, że podopieczni Marcina Brosza we wtorek wygrali swoje spotkanie 1/16 finału z III-ligową Wdą Świecie. Wynik 1-0 wywalczony na boisku, z dużym prawdopodobieństwem zostanie jednak zweryfikowany na 0-3 na korzyść drużyny z niższej klasy rozgrywkowej.
Wszystko przez… Zawieruchę. Adama Zawieruchę. 18-letniego napastnika, który w 88. minucie wtorkowego meczu zmienił Tomasza Zająca. Z tego co udało nam się ustalić, nic wielkiego nie zdążył w tym czasie zrobić (może nawet nie dotknął piłki), lecz – tak samo jak w przypadku Bereszyńskiego z meczu Legii z Celtikiem – nie ma to żadnego znaczenia.
Najważniejsza wiadomość jest taka: w procesie weryfikacji spotkań przez PZPN, okazało się, że Zawieruchy nie było na liście piłkarzy zgłoszonych do rozgrywek, czyli nie był uprawniony do gry.
Najprawdopodobniej mówimy o zwykłym zaniedbaniu, jednak konsekwencje mogą być duże. Korona dziś po południu otrzymała stosowne pismo z piłkarskiej centrali, do jutra do godziny 14 ma czas na odpowiedź. Ostateczna decyzja zostanie ogłoszona zapewne w poniedziałek, a podejmie ją Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN. Jej wiceprzewodniczący, Łukasz Wachowski, w rozmowie z nami podkreślił, że nie można przesądzać sprawy, zanim klub się z niej wytłumaczy, ale z drugiej strony – przepis o walkowerze jest “zerojedynkowy”.
Fot. FotoPyK