Mirosław Trzeciak oznajmił: jestem gotów, żeby wrócić do Polski! Zabrzmiało to tak, jakby na jego powrót faktycznie ktoś czekał, co oczywiście nie jest specjalnie bliskie prawdy.
Słynny dyrektor Legii (słynny głównie z cytatu: „Możecie sprzedawać Lewandowskiego, mamy Arruabarrenę”, ale też z transferów Balbino, Gizy, Ekwueme, Rockiego, Iwańskiego, Kumbeva, Descargi, Tito czy Ostrowskiego) zaanonsowany został w gazecie jako trener zespołu CD Oberena, rzekomo z III ligi hiszpańskiej. I powiedział tak:
– Wszędzie, gdzie pracuję, nie kalkuluję. W periodyzacji taktycznej, o której mówiłem, perspektywa zawęża się do jednego tygodnia – meczu, który za nami i meczu, który przed nami. Podobnie myślę w pracy. Dotąd trenowałem juniorów Osasuny. Pięciu-sześciu graczy trafiło do pierwszego zespołu, trzech-czterech kolejnych trafi. Jako trener pokonałem Barcelonę, Real, Atletico, Sevillę, Villareal, Celtę czy Bilbao. Wygrałem najważniejszy w Hiszpanii turniej 15-letnich kadetów, w którym Osasuna startowała bez powodzenia 30 lat. W wygranym 3:1 meczu z Realem, gola wbił nam Borja Majoral – król strzelców ostatnich mistrzostw Europy do lat 19. Teraz pracuję z ludźmi dorosłymi, ale wspomniane cele – wynik i rozwój są dla mnie nietykalne.
Podsumowując: Trzeciak w Hiszpanii opędzlował wszystkich, wprawdzie w futbolu juniorskim, ale jednak. Rozwinęło się przy nim wielu zawodników, ale nazwisko podaje akurat tego, który grał w zespole przeciwnym i strzelił gola. O dziwo, te olbrzymie sukcesy chyba przeszły bez echa, bo nie dostał angażu w La Masii, tylko przejął wspomnianą Oberenę. I teraz należy się wytłumaczenie…
W pierwszej lidze hiszpańskiej występuje 20 zespołów.
W drugiej lidze hiszpańskiej występują 22 zespoły.
W trzeciej lidze hiszpańskiej występuje 80 zespołów (podzielonych na 4 grupy)
W czwartej lidze hiszpańskiej występuje 360 zespołów (podzielonych na 18 grup).
I właśnie w czwartej lidze – konkretnie w 15 grupie – występuje Oberena. Z każdej grupy cztery najlepsze drużyny awansowały do dalszej fazy rozgrywek, czyli osiągnęły więcej niż klub Trzeciaka, który takiego awansu nie wywalczył. To daje 72 drużyny. Jeśli policzymy wszystkie ligi, wychodzi na to, że minimum 194 drużyny w Hiszpanii są lepsze, a Oberenę należy klasyfikować na miejscach 195 – 482. Innymi słowy, gdyby Trzeciak prowadził tej klasy drużynę w Polsce, to mielibyście szansę go spotkać na boisku pod blokiem, krzyczącego na kolesi w jednakowych t-shirtach.
I on mówi: jest gotów wracać! Oczywiście nie ma zamiaru wracać do klubu na poziomie Obereny – czyli do Mszczonowianki Mszczonów albo Rol.Ko Konojady – lecz wyżej. Zapewne do ekstraklasy. Życzymy powodzenia i ściskamy kciuki, bo może lepiej nie będzie, ale na pewno weselej. A w sumie o to nam właśnie chodzi!
PS Przypomnijmy, że w marcu minęło 5 lat, od kiedy Mirosław Trzeciak powiedział: „Frank Lampard to piłkarz wypalony”. Od tamtego momentu na europejskich boiskach Anglik zdobył 72 gole, zanotował 39 asyst, wygrał Ligę Mistrzów i Ligę Europy.
Fot. FotoPyK