Reklama

Kogo wziąć na radar w dniu inauguracji ligi? Nasza jedenastka

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

16 lipca 2015, 16:39 • 3 min czytania 0 komentarzy

Ruszamy. Dziś jeszcze puchary, ale już jutro startujemy typowo ligowo. Przed nami dwa mecze: Wisła – Górnik i Lechia – Cracovia. Cztery drużyny, a w każdej z nich nowi ludzie, każda trochę odmieniona w wyniku letnich transferów. Oto nasza błyskawiczna ściągawka, na kogo zwrócić uwagę. Wybraliśmy jedenastkę. Dość nietypową, bo m.in. z trójką bramkarzy. 

Kogo wziąć na radar w dniu inauguracji ligi? Nasza jedenastka

Radosław Cierzniak – skoro kontuzjowani są Buchalik oraz Miśkiewicz, czas sprawdzić, jak prezentuje się Cierzniak. Ręka w górę, kto ma już wyrobioną o nim opinię. Można na jego CV patrzeć z zupełnie różnych perspektyw. Jedni powiedzą – przez trzy ostatnie sezony regularnie bronił w lidze szkockiej. Inni wypomną błędy, które tam mu się zdarzały. Jeszcze inni przypomną, że w Polsce zawsze był… średni.

Krzysztof Mączyński – nie ma wątpliwości, że zagra w podstawowym składzie. To pewne, że będzie kreowany też na jednego z liderów zespołu. Taki paradoks – parę lat temu odchodził jako młody, bliżej nieznany światu Krzysiu Mączyński. Dziś czytamy na czołówkach portali o hitowym transferze. Wielu mówi: na kadrę być może zbyt słaby, ale na ligę w sam raz. No to zobaczmy.

Tomasz Cywka – sporo Wisły, ale jak tu go pominąć? 27 lat, zero meczów w Ekstraklasie. Wszyscy znają, ale każdy ze słyszenia. W sparingach był próbowany na różnych pozycjach – jako środkowy i lewy pomocnik. Chyba wolelibyśmy, żeby zagrał na boku. Dlaczego? O tym w następnym punkcie.

Reklama

Denis Popović – wystawienie Cywki na lewej pomocy mogłoby bowiem oznaczać miejsce dla Popovicia na środku. Najlepszy asystent pierwszej ligi w minionym sezonie – oby ten tytuł zobowiązywał go bardziej niż Zjawińskiego korona króla strzelców. Niemniej to kolejny z wiślaków, którzy nie grali w Ekstraklasie nigdy, w najlepszym razie od dawna i należy postawić przy nich duży znak zapytania.

Napastnik Górnika, ktokolwiek nim będzie – w zasadzie to wszystko w temacie. Napastnik potrzebny w Zabrzu od zaraz – rok temu, pół roku temu i teraz. Nic się w tej kwestii nie zmienia. Na dziś, opcje są trzy i żadna z nich dobra. Pierwsza w osobie Iwana, druga – Gergela, jak w niedawnym sparingu z Karviną, ewentualnie trzecia z wykorzystaniem Skrzypczaka. Niewykluczone, że w Górniku biją jakiś rekord Guinessa, tylko wstydzą się tym pochwalić. Na wszelki wypadek warto mieć ich na oku.

Sebastian Przyrowski – Przyroś to Przyroś, niezmiennie na niego liczymy.

Bartosz Kopacz – nie mamy w kadrze Górnika wielu nowości, tym bardziej 23-letniemu stoperowi w walce z Pawłem Brożkiem warto jutro się przyjrzeć. Wiele wskazuje na to, że Kopacz zagra od pierwszej minuty. Pora sprawdzić, czego nauczył się przez dwa lata spędzone w Niecieczy. W Zabrzu nie brakuje opinii, że może być mocnym punktem Górnika w nowym sezonie.

Marko Marić – pewnie są tu wciąż tacy, którzy nie przyjęli jeszcze do wiadomości, że w bramce Lechii może jutro stanąć nie Mateusz Bąk, tylko nieznany im bliżej 19-latek. Marko Marić, taki niby-Chorwat urodzony w Wiedniu, do tej pory związany z Rapidem. Najprawdopodobniej to on zagra z Cracovią, mimo że Lechia ma dziś na stanie aż czterech bramkarzy.

Adam Buksakolejna ciekawostka w składzie gdańszczan i znów powiew młodości. Wobec zawieruchy z Friesenbichlerem oraz Colakiem, swoją szansę spróbuje wykorzystać Adam Buksa. Przedstawiany jako jeden z wygranych letniego okresu przygotowań 19-latek, który sezon 2013/14 spędził we włoskiej Novarze.. Czasu ma mało, bo buty w Gdańsku już wiąże Grzegorz Kuświk.

Reklama

Jakub Wójcicki – życząc Cracovii lepszych czasów, liczymy, że obecność w składzie byłego zawodnika Zawiszy będzie dużym skokiem jakościowym. 

Mateusz Cetnarski – w 32. kolejce poprzedniego sezonu, kiedy strzelił Górnikowi Łęczna dwa gole, wydawało się, że oficjalnie wznowił karierę, ale w kolejnych meczach różnie bywało, dołożył jedną asystę. Jesteśmy do niego już trochę uprzedzeni, trudno ukrywać. Ale to facet po przejściach – teraz ma za sobą pełny okres przygotowawczy, z nowym trenerem. Kiedy liczyć na Cetnarskiego, jeśli nie teraz?

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...