Reklama

Prawie jak kartka z kalendarza. Kat Polaków na testach w Siedlcach.

redakcja

Autor:redakcja

13 lipca 2015, 16:16 • 2 min czytania 0 komentarzy

Początek XXI wieku. Mecze reprezentacji pokazuje Wizja Sport, w futbolu rację bytu wciąż mają bramkarze nie wykonujący „piątki”, a grę na jednego napastnika traktuje się, jak zwykłe tchórzostwo. 5 września 2001 roku to dzień, w którym zatrzymał się czas dla Romana Wasiluka. Ówczesny goleador Spartaka Moskwa staje u progu poważnej kariery. 23-latek niemiłosiernie leje Polaków. Polaków, których świetną dyspozycję podkreślała cała Europa i którzy szykują się do azjatyckiego mundialu. Dla biało-czerwonych był to czwarty dzień po wywalczonym awansie i nikt nie miał wątpliwości, że w ten wieczór gra w piłkę była na ostatnim miejscu w hierarchii potrzeb naszego reprezentanta. Cokolwiek jednak powiedzieć o balangowym nastroju Polaków – Wasiluk dał takie show, że nie może się po nim odkręcić aż do dzisiaj.

Prawie jak kartka z kalendarza. Kat Polaków na testach w Siedlcach.

13 lipca 2015. Na treningu pierwszoligowej Pogoni Siedlce pojawia się 36-letni Roman Wasiluk. Niemal 14 lat po najważniejszym występie w karierze. Najważniejszym i jedynym godnym uwagi, bo Białorusin od tamtej pory popadł w wieloletni marazm. Dzięki świetnej grze w ojczyźnie, wywalczył wymarzony kontrakt w Spartaku Moskwa, ale potem było tylko gorzej. Wasiluk nie przebił się – mimo dwóch podejść – ani w Spartaku, ani nawet w Hapoelu Tel Awiw. Kiedy jednak wracał do swoich, znów zamieniał się w strzelca wyborowego. A to w Dynamie Brześć, a to w FK Homel.

Ogólny bilans Wasiluka z Białorusi jest imponujący. 212 goli w 426 meczach. Tylko w tym sezonie zdobył pięć bramek w dwunastu spotkaniach Dynama. Czy to wystarczy, by cokolwiek wnieść na zapleczu Ekstraklasy? Nie ma reguły, tym bardziej w takim wieku. Dwie gwiazdeczki z tamtejszej ligi – Maycon i Pawieł Sawickij – zupełnie wykoleiły się w Jagiellonii. Jeden nie dał rady sportowo, a drugi – mówiąc kolokwialnie – lubił ruszyć. W najbliższych dniach sztab Pogoni oceni, czy Wasiluk mający zastąpić o dwa lata starszego Tarachulskiego zamierza coś wnieść na zaplecze Ekstraklasy, czy chce po prostu zgarnąć parę kawałków zwiedzając przy okazji siedleckie monopole.

Najnowsze

Niemcy

Zawodnik nie gra, Tuchel wyjaśnia. „Jego angielski nie jest dobry, a po niemiecku w ogóle nie mówi”

Damian Popilowski
0
Zawodnik nie gra, Tuchel wyjaśnia. „Jego angielski nie jest dobry, a po niemiecku w ogóle nie mówi”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...