Reklama

Poledica pomaga oskubać Wisłę. 2,5 miliona dla Jovanicia

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

10 lipca 2015, 06:49 • 8 min czytania 0 komentarzy

Milan Jovanić domaga się od Wisły 2,5 miliona złotych. Pomaga mu były piłkarz Legii Mirko Poledica. Jovanić to serbski bramkarz, który trafił do Wisły w 2010 roku. Podpisał aż pięcioletni kontrakt. Przez dwa lata zagrał jednak w tylko sześciu spotkaniach (…) Jeszcze w tym roku FIFA wyda werdykt w tej sprawie – informuje Mirko Poledica. – Zgodnie z przepisami należy mu się odszkodowanie za równowartość utraconych zarobków – przypomina o sprawie dzisiejszy Fakt i Przegląd Sportowy. Zapraszamy na piątkowy przegląd najciekawszych materiałów piłkarskich.

Poledica pomaga oskubać Wisłę. 2,5 miliona dla Jovanicia

FAKT

W Fakcie dziś nieco mniej tematów, w tym aż na dwóch stronach pozycje obowiązkowe. Najpierw Berg, który chce uciszyć Poznań. No to cytujemy:

Mecz o Superpuchar to doskonała okazja do wyrównania rachunku za krzywdy z poprzedniego sezonu i utwierdzenia się w przekonaniu, kto jest w Polsce najlepszy. – Będzie wspaniała atmosfera, ponad 40 tysięcy kibiców. Nie mogę się doczekać ciszy, którą usłyszę po ostatnim gwizdku sędziego – mówił w czasie austriackiego zgrupowania trener Legii Henning Berg. – Tego trofeum jeszcze nigdy nie zdobyłem, pora to zmienić – odpowiada  Maciej Skorża, który z rywalizacji z Norwegiem ma dobre wspomnienia.

Reklama

Typowy tekst zapowiedziowy. Będzie dziś takich jeszcze kilka.

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.13.11

Jaga i Śląsk bliżej fazy grupowej LE.

Druga połowa nie mogła zacząć się inaczej niż… od bramki dla polskiego zespołu. W 49. minucie z rzutu karnego strzelał Tuszyński, jego uderzenie obronił litewski bramkarz, ale napastnik “Jagi” dobił futbolówkę i skompletował hat-tricka. W 64. minucie kibice na Stadionie Miejskim obserwowali szóstego gola swoich pupili. Dośrodkować ze skrzydła próbował Przemysław Frankowski (20 l.), ale wyszedł mu z tego strzał, który swój lot zakończył w bramce. Dwie minuty groźnie z rzutu wolnego uderzali rywale, ale znowu popisał się Drągowski. Rywali Jagi wciąż nie było stać na choćby honorowe trafienie. Nie przestawali za to zawodnicy Jagiellonii, którzy w końcu zdobyli siódmą i ósmą bramkę. Kolejne dwa gole to dzieło Frankowskiego, który podobnie jak Tuszyński ustrzelił hat-tricka, tyle że klasycznego!

Reklama

W ramkach:

– W Poznaniu dziś 40 tysięcy widzów

– Vrdoljak nie pojechał na superpuchar

– Aleksandar Prijović zagra w Legii

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.13.06

Paweł Golański, mimo poważnych problemów rumuńskiego Targu Mures (pisaliśmy o tym wczoraj), gra jak z nut. Zdobył Superpuchar. Tymczasem Wisła Kraków będzie musiała zapłacić Milanovi Jovaniciowi.

Milan Jovanić domaga się od Wisły 2,5 miliona złotych. Pomaga mu były piłkarz Legii Mirko Poledica. Jovanić to serbski bramkarz, który trafił do Wisły w 2010 roku. Podpisał aż pięcioletni kontrakt. Przez dwa lata zagrał jednak w tylko sześciu spotkaniach (…) Jeszcze w tym roku FIFA wyda werdykt w tej sprawie – informuje Mirko Poledica. – Zgodnie z przepisami należy mu się odszkodowanie za równowartość utraconych zarobków. Czyli jeśli piłkarz zarabia tysiąc euro miesięcznie, kontrakt zostanie rozwiązany z winy klubu, a on potem znajdzie pracę za 600 euro, to klub ma mu zapłacić 400 euro za każdy miesiąc obowiązywania kontraktu. Milan znalazł zatrudnienie w serbskim Spartaku Subotica, ale za dużo mniejsze pieniądze – tłumaczy Poledica.

GAZETA WYBORCZA

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.00.31

W Wyborczej ani słowa o pucharach. Tylko krótki tekst zapowiadający Superpuchar Polski. Przemysław Zych: kto lepszy po remoncie?

Tym razem trener Lecha Maciej Skorża zapewnił, że wystawi najlepszych. Plany Berga są nieznane, ale po krytyce za przegraną wiosną walkę w lidze zapewne spróbuje się poznaniakom zrewanżować. Poznaniacy przeprowadzili transfery szybko, z zakupami zdążyli praktycznie na pierwszy trening, który odbył się 22 czerwca. Napastnik Marcin Robak podpisał kontrakt 12 czerwca, wszechstronny Dariusz Dudka – 15 czerwca, defensywny pomocnik Abdul Aziz Tetteh i napastnik Denis Thomalla – 23 czerwca. Żaden raczej nie będzie szybko grał w podstawowym składzie, ale każdy może się przydać. Szczególnie latem, gdy trzeba łączyć ekstraklasę z eliminacjami Ligi Mistrzów (mecze z FK Sarajewo – 12 i 20 lipca, potem ewentualnie jeszcze dwa dwumecze). Pokaleczona Legia wróciła do treningów dzień wcześniej, a na obóz do Austrii wyjechała 24 czerwca. Pierwszy ruch też wykonała wcześnie – trzykrotny król strzelców ligi węgierskiej Nemanja Nikolić i wypożyczony z Fluminense skrzydłowy Pablo Dyego przybyli przed pierwszym treningiem. Michał Pazdan dojechał dopiero na obóz w Austrii, a transfery bocznego pomocnika Pawły Ksionza oraz napastnika Aleksandara Prijovicia nie zostały jeszcze potwierdzone.

SUPER EXPRESS

Sebastian Mila opowiada o swojej bokserskiej pasji.

Boksem interesuję się od dziecka, to moja pasja. Gdybym miał możliwość to chętnie wyskoczyłbym na piwo z Arturem Szpilką – uśmiecha się Sebastian Mila. – Pamiętam, jak tata budził mnie w nocy na walki Gołoty. Od tego wszystko się zaczęło – wspomina. – Moim ulubionym pięściarzem jest Władimir Kliczko. Uwielbiam patrzeć na jego walki oraz na to, jak się zachowuje poza ringiem. To prawdziwy mistrz – mówi reprezentant Polski, u którego na drugim biegunie jest uznawany za najlepszego boksera świata Floyd Mayweather Jr. – Bardzo zawiodłem się na nim w pojedynku z Mannym Pacquiao, którego jestem wielkim fanem – analizuje.

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.02.50

Celia seksu pełnatak zatytułowana jest wzmianka o tym, że dziewczyna Grzegorza Krychowiaka rozebrała się dla CKM. Próbka na screenie.

Na ostatniej piłkarskiej stronie tematy związane z meczem Legii z Lechem. Temu ostatniemu ma pomóc Denis Thomalla. Oto krótka rozmowa z nim:

Jakim jesteś piłkarzem?

Takim, który wciąż nad wszystkim chce pracować. Mam na pewno dobrą technikę, dobre oko i strzał. Umiem też przytrzymać piłkę. W Polsce futbol jest nieco bardziej fizyczny, ale to tylko kwestia czasu, aby się tego nauczyć. Muszę poznać styl Lecha, a i drużyna musi się nauczyć wykorzystywać mogą grę.

Kim jesteś poza boiskiem?

– Jestem normalnym chłopakiem. Lubię spędzać czas z dziewczyną, gram trochę w golfa. Jeśli chodzi o muzykę, to głównie R’n’B i hip-hop. Lubię obejrzeć fajny film, ale w domu, nie w kinie.

Kompletnie bezwartościowa rozmowa.

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.02.41

Na koniec kawałek o tym, że Duda może podzielić los Radovicia z meczu z Ajaksem. Jest w kadrze na dzisiejsze spotkanie, pytanie czy Henning Berg zdecyduje się na niego postawić. Wiadomo, że nie lubi grać piłkarzami siedzącymi na walizkach. Dodatkowo – kontuzjowani są Piech i Vrdoljak.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Czas zemsty.

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.23.44

Najpierw jednak Wimbledon. No i puchary.

Po raz pierwszy w historii Jagiellonia Białystok i to w pięknym stylu pokonała rundę w europejskich pucharach. Do trzech razy sztuka. Poprzednie dwa podejścia okazały się nieudane. Najpierw od „Jagi” lepszy okazał się grecki Aris Saloniki, później zupełnie niespodziewanie kazachski Irtysz Pawłodar. Tym razem nie było już wątpliwości. To piłkarze trenera Michała Probierza w obu spotkaniach z litewską Kruoją Pokroje nadawali ton i pewnie awansowali. – Nie jesteśmy zespołem, który może kogokolwiek zlekceważyć – mówił obrońca Sebastian Madera. – Z naszym awansem jest jak z niedźwiedziem. On jeszcze biega po lesie, ale mamy na niego oko – mówił po pierwszym, wygranym 1:0 spotkaniu na Litwie, prezes Jagiellonii Cezary Kulesza. A trener Probierz przestrzegał, że przed meczem jeszcze nikt nie wygrał. Te wszystkie wypowiedzi były wybitnie kurtuazyjnie, bo gdyby Jagiellonia nie poradziła sobie z Litwinami to…pora umierać. Szkoleniowca gości Mykoła Trubaczow, który od zaledwie kilku dni prowadzi Kruoję wyjaśnił w żołnierskim słowach, że jego zespół przyjechał na Podlasie, by zwyciężyć, najlepiej w rozmiarach dających promocję.

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.24.20

Śląsk ruszył dopiero po przerwie.

Trenerzy mają dużo materiału do przemyśleń. IFK Göteborg na pewno zawiesi poprzeczkę dużo wyżej. Są piłkarze, którzy w pewnych okolicznościach zasługują na swoje pięć minut jak rzadko kiedy. W czwartkowy wieczór takim człowiekiem był 33-letni Krzysztof Ostrowski. Aż chce się napisać: fajnie, że to akurat ten facet otworzył wynik, bo napisał kolejną kartę swojej długiej i ciekawej historii. Życiowej i piłkarskiej. Debiutował w Śląsku w prehistorycznych czasach, kiedy Polska właśnie lizała rany po mundialu w Korei i Japoni. Potem był z wrocławską drużyną, kiedy tysiąc osób przychodziło na Oporowską oglądać mecz z Techniczną Obsługą Rolnictwa Dobrzeń Wielki. Następnie przewędrował cały szlak bojowy z trzeciej ligi do ekstraklasy, aż w końcu strzelił dla Śląska kluczowego gola w europejskich pucharach. Dodajmy – gola, który wybawił wrocławian z kłopotów, bo pierwsze 45 minut to była dla piłkarzy trenera Tadeusza Pawłowskiego droga przez mękę.

Dalej dwie strony o Superpucharze. Najpierw ramki – Skorża grał o to trofeum trzy razy, ale jeszcze nigdy go nie zdobył. W drugiej – Superpuchar znów jest super, w przeciwieństwie do lat, kiedy był przez kluby lekceważony. Zacytujmy kawałek głównej zapowiedzi:

W kadrze Legii wciąż jest więcej strat niż zysków, ale wicemistrz nadrabia zaległości. Finalizowany jest transfer ukraińskiego pomocnika Pawło Ksionza oraz 25-letniego szwajcarskiego napastnika Aleksandara Prijovicia, który w czwartek przechodził testy medyczne. W ostatnim sezonie strzelił 16 goli dla drugoligowego tureckiego Bolusporu, teraz ma grać w Legii, ale w Superpucharze nie zadebiutuje. – Nasza kadra nie jest kompletna, ale wszyscy, których zabiorę do Poznania, są gotowi do gry – zdradza Berg (…) Legioniści nie zapomnieli porażki na finiszu poprzedniego sezonu. – W marcu i kwietniu nie wyobrażałem sobie innego scenariusza niż tytuł dla nas. Zadra będzie siedziała, dopóki nie odzyskamy mistrzostwa. Dlatego sezon chcemy zacząć od zwycięstwa, i to w Poznaniu – mówi Jakub Rzeźniczak.

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.26.24

Trochę się już odechciewa cytowania kolejnych rozmówek, w których legioniści, jeden za drugim, deklarują, że chcą wziąć rewanż na Lechu. Może Dominik Furman, wbrew tytułowi, ma coś innego do powiedzenia.

Dobra postawa zaowocowała ofertą z Karlsruhe. Dlaczego zdecydował się pan zostać w Warszawie?

Niemcy byli bardzo konkretni, ale od razu powiedziałem, że zależy mi przede wszystkim na Legii. Po powrocie do stolicy z urlopu usiadłem z menedżerem i podjęliśmy decyzję, że zostaję.

Etap Tuluzy już jest zakończony?

Jestem zawodnikiem Toulouse, dlatego to zbyt odważne stwierdzenie. Nie zastanawiam się, jak patrzą na mnie we Francji i co chcą ze mną zrobić. Fakty są takie, ze zostałem po raz kolejny wypożyczony do Legii, a w umowie mój obecny klub ma opcję pierwokupu.

Toulouse ma lepszy zespół od Legii?

Sam jestem ciekaw, jak taki mecz by wyglądał. Główna różnica polega na tym, że w kadrze francuskiej drużyny jest więcej piłkarzy o wysokich umiejętnościach. W Toulouse miałem pięciu konkurentów do miejsca w składzie, dlatego trudniej było się przebić.

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 07.35.48

Ostatni polski temat, na jaki możecie zwrócić uwagę, to ranking transferów w pierwszej lidze. Królami polowania Wisła Płock i Miedź Legnica.

1. Maksymilian Rogalski z Pogoni Szczecin do Wisły Płock

2. Wojciech Łuczak z Górnika Zabrze do Wisły Płock

3. Filip Burkhardt z Gornika Łęczna do GKS Katowice

4. Maciej Małkowski z GKS Bełchatów do Sandecji Nowy Sącz

5. Rumen Trifonow z Lokomotivu Sofia do Miedzi Legnica

6. Błażej Telichowski z GKS Bełchatów do Miedzi Legnica

7. Maciej Górski ze Znicza Pruszków do Chrobrego Głogów.

Najnowsze

Ekstraklasa

Dariusz Mioduski twardo o sprzedaży Legii. “Kręcą się ludzie, instytucje, mam oferty”

Michał Kołkowski
3
Dariusz Mioduski twardo o sprzedaży Legii. “Kręcą się ludzie, instytucje, mam oferty”
Ekstraklasa

Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Patryk Stec
7
Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Komentarze

0 komentarzy

Loading...