Z okolic Stadionu Śląskiego roznosi się głośne „uff!”. A wszystko dlatego, że władze województwa śląskiego przed chwilą poinformowały, że operacja „Big Lift 2” polegająca na podniesieniu konstrukcji zadaszenia zakończyła się sukcesem. Nie chcemy nawet pisać, co by było, gdyby w całym tym projekcie znów coś poszło niezgodnie z planem…
W katowickim Sporcie czytamy, że planowany termin zakończenia inwestycji przypada na koniec 2016 roku, a chwilę potem – czyli już w rundzie wiosennej – zagrać będą na nim mogły drużyny Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze. Znaczy się: najprawdopodobniej się uda się doprowadzić sprawę do końca. To wiadomość, wierzcie nam na słowo, godna podkreślenia. Tak, tak, modernizacja Stadionu Śląskiego naprawdę ma się zakończyć.
Bo gdyby ktoś nie pamiętał, to pierwsze prace na obiekcie zaczęły się w… 1993 roku, kiedy zdecydowano się na wymianę oświetlenia. Początek ostatecznej fazy modernizacji przypada na jesień 2009.
Jesień 2009… Jezu, przecież to było w sezonie, w którym Lech Zielińskiego zgarnął mistrza, Białas przejął Legię, a Kasperczak – Wisłę. Akurat w Arce pracę kończył Chojnacki, w Odrze pojawiał się Martin Pulpit, drugim najlepszym strzelcem ligi zostawał Ilijan Micanski, a przy Łazienkowskiej grali Giza z Grzelakiem. Dokładnie w tamtym momencie zapadła decyzja: zamykamy Stadion Śląski i go modernizujemy.
Wiele od tamtej pory się wydarzyło, oj wiele. Pozwólcie, że posłużymy się pierwszymi z brzegu danymi ze strony stadiony.net:
– budowa stadionu Cracovii: 07.2009-07.2010 r.
– budowa stadionu Arki: 12.2009-01.2011 r.
– budowa PGE Areny: 06.2009-07.2011 r.
– budowa stadionu Piasta: 09.2010-08.2011 r.
– budowa stadionu Śląska: 04.2009-09.2011 r.
Zdajemy sobie sprawę, że Stadion Śląski to trochę większy obiekt, niż choćby ten Cracovii, ale… Po pierwsze, stadiony we Wrocławiu czy Gdańsku to też nie kurniki, a powstały w znacznie krótszym czasie. Po drugie, tu akurat mamy do czynienia tylko z modernizacją.
I wyrażamy szczerą nadzieję, że jej końca dożyjemy.