Reklama

W Podbeskidziu nie ma łapanki? Prezesie, bądźmy poważni…

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

25 czerwca 2015, 14:32 • 3 min czytania 0 komentarzy

Podbeskidzie Bielsko-Biała w przerwie pomiędzy rozgrywkami przejdzie gruntowną przebudowę. Dwunastu piłkarzy pożegnało się już z klubem, więc w ich miejsce trzeba ściągnąć kolejnych. Wiele wskazuje na to, że część wakatów obsadzona zostanie metodą typową polską – poprzez masowe testowanie anonimów z różnych zakątków świata. Jak zapewne wiecie, uważamy, że to niepoważne i kluby tylko się w ten sposób ośmieszają, ale z drugiej strony – przyzwyczailiśmy się już, że takie rzeczy mają miejsce. Zapewne machnęlibyśmy ręką na to, co wyrabia się teraz pod Klimczokiem, gdyby nie fakt, że przy okazji ktoś próbuje nam wcisnąć kit.

W Podbeskidziu nie ma łapanki? Prezesie, bądźmy poważni…

Na początku musicie zapoznać się z pewną listą. Ostatnio na testach w Podbeskidziu przebywali/przebywają:

– Słowak Lukas Janić – ostatnio MFK Rużomberok
– Bośniak Adi Mehremić – MFK Frydek-Mistek (II liga czeska)
– Benińczyk Babatounde Bello – MFK Frydek-Mistek (II liga czeska)
– Estończyk Mikk Reintman – MFK Frydek-Mistek (II liga czeska)
– Nigeryjczyk Celestine Lazarus – FK Bodva Moldava nad Bodvou (II liga słowacka)
– Bułgar Sergej Georgijew – PFK Montana
– Hindus Abneet Bharti – juniorzy Realu Valladolid
– Fin Martin Kuittinen – juniorzy Realu Valladolid
– Nigeryjczyk Kingsley Madu – AS Trencin
– Nigeryjczyk Yero Bello – FC Aszdod
– Maciej Krakowiak – Widzew Łódź
– Wojciech Kaczmarek – Zawisza Bydgoszcz
– Japończyk Kohei Kato – Rudar Pljevlja

Ostatni już podpisał kontrakt z klubem. Dodatkowo w Bielsku pojawili się również Krystian Nowak, Mateusz Możdżeń i Bartłomiej Pawłowski, z tym że w tych przypadkach wyraźne zaznaczono, że chodzi o testy medyczne.

Spójrzcie na powyższą listę i sami powiedzcie – czy nie wygląda wam to na klasyczną łapankę? No właśnie. Tymczasem prezes Borecki w rozmowie ze sport.pl zapewnia, że nic takiego nie miało miejsca.

Reklama

Zapewniam, że testowani gracze to nie są piłkarze z łapanki. To nie zawodnicy, których upychają w Bielsku-Białej menedżerowie. To piłkarze, których w znakomitej większości znaleźliśmy sami. Obserwowaliśmy ich, prosiliśmy o ocenę sprawdzone osoby. To dobrze zweryfikowani gracze.

Widzimy dwie możliwości – albo Podbeskidzie po cichutku zmontowało u siebie komórkę skautingową z prawdziwego zdarzenia, taką na skalę niespotykaną do tej pory w Ekstraklasie, albo prezes Borecki mija się z prawdą, co oczywiście robi z pełną premedytacją, zapewne dla świętego spokoju. Cóż, my skłaniamy się raczej ku opcji numer dwa.

Może jesteśmy w tym odosobnieni, ale naprawdę ciężko nam sobie wyobrazić ludzi Podbeskidzia śledzących rozgrywki juniorskie w Hiszpanii lub kursujących w tę i we w tę po Europie. Oczywiście należy również wspomnieć, że generalnie w futbolu – jak to ujął prezes – „dobrze zweryfikowani gracze” raczej nie pałętają się gdzieś po drugich ligach czeskich czy słowackich. Tacy piłkarze nie zgadzają się również na testy w średniaku ligi polskiej.

Borecki w tym samym wywiadzie narzeka również, że Podbeskidzie z niewiadomych powodów stało się celem medialnych ataków, on czuje się jakby był na podsłuchu, a klubowy parking i jego gabinet pod stałą obserwacją.

Prezesie, zaczynamy się o pana lekko niepokoić.

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...