Brakuje kasy na scouting? Trzeba więc inaczej sobie radzić, na przykład poprzez zorganizowanie… piłkarskiego castingu. Jakkolwiek patrzeć, ciężko inaczej nazwać zaproszenie, jakie na swojej oficjalnej stronie zamieścili przedstawiciele Górnika Łęczna. Już 9 lipca młodzi piłkarze z regionu będą mogli zaprezentować swoje umiejętności w test-meczu i tym samym dostaną szansę przekonania do siebie członków sztabu szkoleniowego. Pomysł wydaje się dosyć osobliwy, ale absolutnie nie przekreślamy takich form szukania zawodników. Zawsze lepiej podejmować takie działania, niż bezczynnie siedzieć i załamywać ręce.
Koszt całego przedsięwzięcia jest minimalny, bo obejmuje jedynie ubezpieczenie zawodników w trakcie trwania meczu. Zgadujemy, że jeśli któryś z kandydatów zrobi sobie krzywdę na rozgrzewce, będzie to wyłącznie jego problem. Dodatkowo piłkarze sami muszą zadbać o sprzęt (buty na naturalną i sztuczną nawierzchnię) oraz na własną rękę załatwić zgodę ze swojego obecnego klubu. Dla chłopaków mających ambicję grać w Ekstraklasie z pewnością nie są to sprawy nie do przeskoczenia.
No i najważniejsze – trzeba dobrze zaprezentować się w gierce. W test-meczu wezmą udział piłkarze od 18. do 23. roku życia, więc spokojnie można założyć, że chodzi tu o uzupełnienie składu pierwszej drużyny. Jakkolwiek naiwne wydaje się założenie, że w regionie ukrywa się wielu utalentowanych 23-latków, tak spośród dwudziestu najzdolniejszych zapewne da się wyłowić jakąś perełkę.
A nawet jeśli nie perełkę, to kogoś lepszego od Josu, Razulisa czy innego Hasaniego. Czyli – sami przyznacie – poprzeczka nie jest tu zawieszona zbyt wysoko. A z perspektywy klubu zawsze lepiej postawić na młodego chłopaka z regionu, niż trzymać zagraniczny szrot, który nie tylko nic nie daje na boisku, ale może też rozsadzić szatnię od środka.
Trzymamy więc kciuki za pomysł i jesteśmy ciekawi efektów. Fakty są takie, że dla każdego juniora z Lubelszczyzny jest to nie lada szansa na szybkie przeskoczenie kilku poziomów. Wystarczy rozegrać dobre 90 minut i kariera może nabrać nieosiągalnego dotąd tempa.
Fot. FotoPyK