Reklama

Egzotyczny sojusz. Czego się nie robi dla dzieciaków?

redakcja

Autor:redakcja

15 czerwca 2015, 18:02 • 9 min czytania 0 komentarzy

– Wstawaj, nie ma co narzekać na sędziego, na przeciwników, na pogodę. Walczyliście, to najważniejsze. Liczy się charakter – pociesza, a może raczej poucza leżącego na murawie dzieciaka kibol w polówce GKS-u Tychy. Kibol, bo tylko tacy biorą udział w przedsięwzięciu o dumnie brzmiącej nazwie: “Kibice Razem”. Fanatycy z długim stażem wyjazdowym, goście, którzy za swoimi klubami przebyli Polskę wzdłuż i wszerz, zdzierając gardła i podeszwy casualowych butów. Dziś dopingują przy linii nie marudnych gwiazdorów z wyższych lig, ale… dzieciaków ze swoich rejonów, których zabrali z blokowisk i sprzed komputerów na warszawski turniej.

Egzotyczny sojusz. Czego się nie robi dla dzieciaków?

*

Legnica, Zakaczawie. Dzielnica o – bardzo delikatnie rzecz ujmując – nie najlepszej reputacji. Według wielu może spokojnie rywalizować zarówno z warszawską Pragą, jak i łódzkimi Bałutami i nie chodzi tu wcale o liczbę zabytków na kilometr kwadratowy. Chyba że do zabytków zaliczymy również rozsypujące się kamienice. To nie jest miejsce, gdzie największymi problemami wśród dzieciaków są otyłość i uzależnienie od Internetu. Na tego typu dzielnicach przetrwały… bardziej klasyczne kłopoty wychowawcze. Dlatego tak ważne jest pokazywanie najmłodszym, że da się inaczej, że nawet najbardziej odrapane ściany da się otynkować i odmalować.

Dzieciaki z Zakaczawia na trybunach finału Ligi Europy. Dzieciaki z Zakaczawia na meczu reprezentacji Polski. Dzieciaki z Zakaczawia ostro trenujące piłkę nożną, by pokonać rówieśników na stołecznym turnieju. Bez płacenia horrendalnych pieniędzy za możliwość doskonalenia się w szkółce piłkarskiej. Bez wypasionych dresów od klubu. Za to przy wydatnej pomocy najbardziej egzotycznego sojuszu w historii piłki nożnej – kiboli oraz PZPN-u.

20150613_162630

Reklama

Wybaczcie ten przydługi wstęp, ale historia legniczan, zresztą dwukrotnych triumfatorów turnieju ośrodków “Kibice Razem” to doskonały punkt wyjścia nie tylko do reportażu z samego turnieju, ale i opisania całego mechanizmu działania, który już od kilku lat daje okazje do bezinteresownej pomocy dzieciakom, o których reszta świata zapomniała.

Czym jest projekt “Kibice Razem”? Najkrócej rzecz ujmując: to inicjatywa, w której siły jednoczą fanatyczni kibice, często ze stowarzyszeń i grup kibicowskich, PZPN oraz Ministerstwo Sportu. Ci pierwsi dają “know-how”, swój wolny czas, głowy pełne pomysłów i serce. Pozostali – wsparcie finansowe i materialne, takie jak choćby wspomniane wejściówki na mecze reprezentacji czy finał Ligi Europy oraz nadzór i koordynację poszczególnych ośrodków.

Obecnie ośrodków “Kibice Razem” jest w Polsce dziewięć. Wszędzie wyglądają dość podobnie – grupa kibiców oddelegowana do pracy właśnie w ramach tego projektu tworzy swego rodzaju świetlicę środowiskową otwartą dla wszystkich. Poza pomieszczeniami, w których dzieciaki mogą spędzać swój czas, kibole zatrudnieni w tym projekcie organizują liczne wydarzenia z kibicowaniem w tle. Festyny z okazji Dnia Dziecka, turnieje piłkarskie, wspólne malowanie opraw, wizyty w szkołach. Można wymieniać długo, wspólny punkt jest jeden: krzewienie wśród dzieciaków pozytywnych wzorców kibicowania i zaszczepienie piłkarskiej pasji.

gks

Po kibolsku

Liczne tatuaże, charakterystyczne czapki w kratkę, słynne buty “Gazelle’, “Dragon” i tym podobne, wszystkie kojarzone z kulturą kibicowską. Do tego barwy – koszulki Górnika Zabrze, polówki GKS-u Tychy, szal i transparent Polonii Warszawa oraz – gwóźdź programu – rekwizyty dwóch trójmiejskich drużyn. Arka i Lechia, niemal ramię w ramię. Kilka metrów dalej zaś… Wiceminister Sportu i Turystyki Dorota Idzi, dyrektor sportowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Stefan Majewski oraz Burmistrz Dzielnicy Mokotów m. st. Warszawy Bogdan Olesiński.

Reklama

20150613_091128

Na pierwszy rzut oka – mieszanka wybuchowa. A jednak, tym razem wszyscy grają do jednej bramki. Wszyscy wyżej wymienieni przyczynili się bowiem do organizacji drugiej edycji turnieju ośrodków “Kibice Razem”. Dziewięć ośrodków – Lech Poznań, Korona Kielce, Lechia Gdańsk, GKS Tychy, Miedź Legnica, Górnik Zabrze, Arka Gdynia, Polonia Warszawa i Śląsk Wrocław. Do tego zespół Fundacji “Arka” Łukasza Podolskiego wspierającej dzieciaki z warszawskiej Pragi. Dziesięć drużyn złożonych z młodych zawodników, do tego kibole i wspomniany PZPN występujący w roli organizatora turnieju.

Przypadkowy przechodzień miałby klasyczny “mind-fuck”. Szczególnie, gdy w samym sercu Mokotowa zaczęły rozlegać się okrzyki “Jest nas trzech: Cracovia, Arka, Lech” z gardeł jedenastolatków z Gdyni czy “Był, będzie, jest Tyski GKS” ze strony tyszan. Doping był wprawdzie sporadyczny (najzagorzalszy przy meczach Lecha ze strony Arkowców i odwrotnie), ale dzieciaki nie pozostawiały wątpliwości, że kibicowanie w kapciach jest im obce. Najlepiej było to widać… w derbach Trójmiasta. Dwie minuty gry, dwie kontuzje…

Lokalna społeczność

Turniej – poza tym, że kibice potrafią współpracować z PZPN-em w słusznym celu – pokazał również idealnie, jak inicjatywa z centrali “rozlewa” się po całej Polsce. Drużynę GKS-u Tychy stworzyły utalentowane chłopaki z jednej z tyskich szkół podstawowych, którzy zwyciężyli w specjalnych eliminacjach, zorganizowanych przez tyski ośrodek “Kibice Razem”. Podobnie było w Zabrzu czy Wrocławiu, gdzie turnieje eliminacyjne zorganizowano z nie mniejszą pompą, aniżeli warszawski finał. Drużyna z Legnicy również musiała przebrnąć przez eliminacje.

https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/v/t1.0-9/11407021_1630236967192426_7647890515366941603_n.jpg?oh=25331286859347060cca8430963b7503&oe=5635202A
Fot. Kibice Razem Miedź Legnica

Legnica… Oni chyba zrobili na nas największe wrażenie. Dzień przed turniejem na hotelowym parkingu dziewczyna z drużyny Miedzianki czarowała na parkingu sztuczkami znanymi z youtube’owych kompilacji. Dzień później – tak jak przed rokiem – pociągnęła swój zespół do zwycięstwa. Strzały, podania, rozegranie, drybling. Wszystko wyrobione na podwórku, nie w klubach. Zapamiętajcie na wszelki wypadek nazwisko: Agata Gaweł. Rok temu odkrycie turnieju, tym razem – przynajmniej w naszej opinii – jeden z najlepszych zawodników. Zresztą: najlepszym bramkarzem turnieju też została legniczanka, Katarzyna Pękała.

20150613_162656

Dzieciaki, które wystąpiły na tym turnieju w koszulkach Miedzi to “Młode Wilki”. Podopieczni ośrodka, którzy tak jak rok temu wzięli udział w eliminacjach, a następnie ograli cały turniej. Na co dzień też “żyją” inicjatywą “Kibice Razem”, bo i sam ośrodek oferuje sporo. Przykłady można by mnożyć – od festynów, przez turnieje piłkarskie, bardziej trywialne rozrywki jak choćby “piłkarzyki” stojące w siedzibie ośrodka, aż po… śniadanie wielkanocne. Zacytujmy relację portalu e-legnickie.pl.

Przy stole wielkanocnym w  ośrodku Kibice Razem w Legnicy zasiadło wielu podopiecznych, którzy być może na co dzień nie mają tak bogatych i radosnych świąt. – To było nasze pierwsze śniadanie wielkanocne. Przyszło na nie tak wiele dzieci, że musieliśmy na szybko organizować dodatkowe krzesła. Stoły były zastawione jedzeniem i słodyczami. Każde dziecko, które przyszło najadło się do syta i wzięło jeszcze słodycze do domu. Jedzenie zwozili nam nie tylko z Legnicy, ale też z Jawora czy Chojnowa. Był oczywiście świąteczny żurek i jajka. Obecny podczas śniadania ksiądz poświęcił nam pokarmy. Zorganizowaliśmy zabawy i konkursy dla dzieci – informuje Krzysztof Piotrowski, prezes Stowarzyszenia Kibiców Tylko Miedź, kierownik ds. organizacyjnych MKS Miedź Legnica.

Tak jest też w innych ośrodkach. Zazwyczaj aktywność kiboli przynosi efekt w postaci zachęcenia do hojności lokalnego biznesu. Jeden kibic załatwi stroje, inny zbierze fundusze na kupno konsoli albo organizację pikniku. Największe korzyści odnoszą dzieci i lokalna społeczność, która zyskuje przyjazną, otwartą na nowe inicjatywy i świetnie zarządzaną świetlicę organizującą szereg kapitalnych imprez. Przykłady? W Zabrzu kibice zagospodarowali zaniedbany teren Walki Zabrze.

https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/v/t1.0-9/11112772_843551679070267_2451448133706907993_n.jpg?oh=7f0d9c68a6e3490739c44ddc642e2053&oe=562C84E7

Fot. Kibice Razem Górnik Zabrze

Oficjalne otwarcie wyglądało tak:

Śląsk? Konkursy plastyczne, wystawy zdjęć, turnieje, spotkania, konferencje…

https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/247960_220313997993961_7127186_n.jpg?oh=7830d156cfc30a36487c3b85dec85ce7&oe=562E71FD

Polonia Warszawa organizowała w ostatnich tygodniach między innymi warsztaty dziennikarskie i żywieniowe na terenie świetnie urządzonego ośrodka KR, pełną parą działają lechiści, arkowcy… Właściwie każda ekipa mogłaby stworzyć obszerne portfolio ze swoimi akcjami.

A to tak naprawdę tylko wierzchołek działalności, w której stowarzyszeniom kibicowskim od zawsze zajmującym się organizacją podobnych przedsięwzięć, wsparcia udzielają działacze i politycy. I choć całość wciąż jest dość mocno “undergroundowa”, efekty działań są doskonale widzialne w siedzibach poszczególnych ośrodków i słyszalne na osiedlach, z którymi owe ośrodki sąsiadują. Pomijając szkoły, absolutnie zachwycone aktywnością i energią kiboli organizujących kolejne zabawy…

Turniej

Wracamy jednak na warszawski orlik i sam turniej wieńczący kolejny rok współpracy w ramach projektu “Kibice Razem”. Faworytami całej imprezy byli ubiegłoroczni zwycięzcy z Miedzi oraz pozostałe ośrodki, które przeprowadziły wcześniej eliminacje. Zarówno tyszanie, jak i Górnik Zabrze przywieźli zgrane ekipy, które grały ze sobą przed turniejem. W podobny sposób wyłoniono gdyńską reprezentację – Arka zabrała na turniej drużynę “Crazy Boys Cisowa” – czyli zespół, który wygrał w ubiegłym roku turniej “Śledzik Cup”, organizowany przez kibiców. Eliminacje prowadzono także we Wrocławiu.

lecg

Najmłodszym składem przyjechali lechici – ci bowiem posłali do boju juniorów z młodej “Drużyny Wiary Lecha”, świętującej zresztą w ten weekend awans do okręgówki. Niektóre dzieciaki z Poznania to rocznik… 2006. “Duszyczki” – jak lechici nazywają swoich młodych zawodników – są szykowane do gry w “regularnych” rozgrywkach juniorskich – do tej pory wszyscy trenowali razem, od nowego sezonu kibole Lecha zgłoszą do juniorskich lig dwa zespoły z dwóch roczników.

Drużynę “na ostatnią chwilę” montowano w Koronie Kielce (ośrodek działa dopiero od kilku tygodni), kolejna została złożona z podopiecznych Fundacji “Arka”. Lechiści… przylecieli do Warszawy samolotem, w dodatku z mocną gwiazdą w drużynie. W zespole gdańszczan występował bowiem… Mateusz Pawłowski, czyli serialowy Kacper z “Rodzinki.pl”. Wśród gdynian zaś prym wiódł jeden z najefektowniej grających zawodników turnieju – chłopak, który jednego z goli zdobył po przedryblowaniu wszystkich rywali i bramkarza. Stawkę uzupełniała młodzież Polonii Warszawa

Emocje rosły z każdym meczem – o ile na początku kadry trenerskie i zgromadzeni kibice traktowali całość z przymrużeniem oka, o tyle “korespondencyjny” bój GKS-u Tychy z Górnikiem Zabrze o miejsce w finale wywoływał podobne reakcje jak – nie przymierzając – multiliga z przedostatniej tegorocznej kolejki. Górnik musiał wygrać ostatni mecz przynajmniej trzema bramkami. Skończyło się na 2:0 i w finale zagrały Tychy, ale ostatnie minuty spotkania Górnik – Śląsk to pod względem dramaturgii naprawdę duża klasa.

20150613_161905

Najważniejsze były jednak nagrody. Najcenniejsza – bilety na mecz Polska – Gruzja dla wszystkich uczestników, choć cała trwająca od piątku do niedzieli przygoda była chyba niezłą rekompensatą za walkę w trzydziestostopniowym upale. Do tego piątkowe spotkanie z piłkarzami reprezentacji, wizyta Stefana Majewskiego, puchary, medale… No i oczywiście – jak przystało na kibolską inicjatywę – dzieciaki z Zabrza na przykład niedzielę spędziły w Muzeum Powstania Warszawskiego.

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/1422352_856638104428291_9125993621851430382_n.jpg?oh=e08295823864322720ee1482d6cfad49&oe=562A5536&__gda__=1442405503_dbfd70383b5e25ef8caef22c7b7d6537
Fot. Kibice Razem Górnik Zabrze

*

Pozostaje pytanie – skąd właściwie to wszystko? Dlaczego o ośrodkach “Kibice Razem”, gdzie współpracują kumaci kibice, działacze PZPN-u, a nawet politycy niemal nikt nie mówi ani nie pisze?

Pilotażowo projekt startował jeszcze przed Mistrzostwami Europy, jeszcze przed słynną “wojną z kibolstwem”. To właśnie wtedy powstawały pierwsze ośrodki, jako instytucje, które były w stanie zaszczepić wśród młodzieży duch pozytywnego kibicowania, jednocześnie bez zabijania fanatycznej atmosfery. W praktyce zaś – także jako ułatwienie roboty stowarzyszeniom kibiców, które mogły od tej pory otrzymać pomocną dłoń od PZPN-u czy samorządów na drodze “oficjalnej”, a nie wiecznego wysiadywania pod drzwiami kolejnych gabinetów.

W przyszłym roku powstaną nowe ośrodki. W kolejnym turnieju może się mierzyć nawet dwanaście zespołów. Co w prostej linii oznaczałoby istnienie już dwunastu miast, gdzie wspólnym wysiłkiem kiboli i PZPN-u, przy dofinansowaniu samorządów, ministerstwa sportu i lokalnego biznesu, dzieje się coś bardzo, bardzo dobrego.

Dla tych małolatów, którzy bez dwóch zdań na takie szanse zasługują.

JAKUB OLKIEWICZ

Najnowsze

Weszło

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
17
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Boks

Szeremeta zmęczona, ale zwycięska. „Chcę odbudować boks w Polsce” [REPORTAŻ]

Jakub Radomski
6
Szeremeta zmęczona, ale zwycięska. „Chcę odbudować boks w Polsce” [REPORTAŻ]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...