Reklama

Agent Majewskiego zaoferował go… Viktorii Pilzno

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

20 maja 2015, 09:02 • 12 min czytania 0 komentarzy

Z Championship do Champions League. Przeskok byłby spory – mówi Majewski. W poniedziałek drużyna z Pilzna zapewniła sobie mistrzostwo kraju i wystąpi w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Perspektywa gry w tych rozgrywkach z pewnością byłaby kusząca dla polskiego pomocnika, dlatego, jak wynika z naszych informacji, jego agent zaoferował grę Majewskiego władzom lidera czeskiej ekstraklasy. Zawodnik przyznaje, że nic o tym nie wie – czytamy dziś w Przeglądzie Sportowym. Zapraszamy na środowy przegląd najciekawszych materiałów piłkarskich, jakie znaleźliśmy w prasie codziennej.

Agent Majewskiego zaoferował go… Viktorii Pilzno

FAKT

W Fakcie dosyć standardowo zaczynamy od Legii. Dziś mija 20 lat od debiutu Marka Saganowskiego w Ekstraklasie. – Pierwszy mecz rozegrałem 20 maja 1995 w Mielcu przeciwko Stali. Przegraliśmy 2:3, a ja zostałem ukarany żółtą kartką. Prawdę mówiąc, lepiej pamiętam swojego pierwszego gola w lidze, którego strzeliłem Pogoni. Niektórych kolegów z szatni Legii nie było jeszcze wtedy na świecie – śmieje się Saganowski. Do tej pory zawodnik rozegrał w lidze 301 meczów, w których strzelił 100 goli.

Jović z Wisły zaczął się spłacać.

Przed dwoma ostatnimi meczami trener Kazimierz Moskal (48 l.) wbijał swoim piłkarzom, by grali bardziej ofensywnie. – Przecież nie mamy już nic do stracenia. To dotyczy także Bobana. Mówiłem mu, że będzie miał przed sobą Rafała Boguskiego, który lubi schodzić do środka. W ten sposób robi się miejsce dla Jovicia do ataków – tłumaczy. Słoweniec zapewnia, że stać go na jeszcze lepszą grę. – Zimą straciłem nieco czasu ze względu na zamieszanie związane z transferem. Gdy przepracuję przygotowania do nowego sezonu i poznam lepiej drużynę, wtedy moja gra powinna wskoczyć na wyższy poziom.

Reklama

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.22.01

W malutkich ramkach zapowiedzi ligi i relacje z wczoraj:

– Flavio Paixao dobrze dogaduje się z Robertem Pichem
– Weteran Zieńczuk pogrążył Podbeskidzie
– Wilczek idzie na króla. Strzelił cztery gole
– Korona bez trenerów spada coraz niżej.

Nie ma w tych tekstach niczego ciekawego. Idziemy dalej. Czy Ekstraklasa zostanie na antenie NC+? Kluby mają dostać 140 milionów rocznie. Na placu boju został już tylko jeden gracz.

Ostateczna decyzja zapadnie najpóźniej 10 czerwca na posiedzeniu władz Ekstraklasy SA. Sytuacja jest wyjątkowa, bo zawsze o tej porze było już jasne, kto pokaże ligę w kolejnym sezonie. Napięcie rośnie również dlatego, że to bardzo istotna informacja dla kibiców podpisujących umowy abonenckie, ale też dla klubów, które nie mogą prowadzić rzetelnych negocjacji z potencjalnymi sponsorami bez konkretnej wiedzy o dostępności meczów w kanałach telewizyjnych. Canal+ (flagowa stacja na platformie NC+) prawa do polskiej ligi ma od wejścia na polski rynek, czyli od 20 lat, a przetargi na scentralizowane prawa wygrywa od 2000 roku. Dla niej to strategiczny punkt w ofercie programowej. Zwykle jest więc tak, że Ekstraklasa SA straszy utworzeniem samodzielnego kanału telewizyjnego, sugeruje, że ma innych poważnych kontrahentów, którzy w ofertach śrubują cenę, ale ostatecznie najatrakcyjniejsze pakiety trafiają do Canal+.

Marzec będzie rządził ligą – pisaliśmy o tym przed kilkoma dniami.

Reklama

Już w najbliższy piątek Rada Nadzorcza Ekstraklasy SA ma wybrać na nowego prezesa zarządu ligowej spółki związanego z Legią Dariusza Marca. Zastąpi on na tym stanowisku Bogusława Biszofa. – Hasło „liga jak Legia” nam nie grozi, bo zakładam, że Marzec to prawdziwy fachowiec, nie chodzi o jakieś rozgrywki personalne – mówi jeden z ligowych prezesów. Wcześniej o to stanowisko ubiegał się m.in. znany z działalności w firmie SportFive Tomasz Cieślik. To była mocna kandydatura…

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.22.05

Na ostatniej stronie rozmowa z prezesem Jagiellonii Cezarym Kuleszą, który z wielką przyjemnością wypłaciłby zawodnikom premie za mistrzostwo Polski.

Półtora miliona złotych – tyle wynosi nagroda. Szykuje się pan do jej wypłacenia?
– Ta nagroda na razie jest niedźwiedziem, który biega po lesie. Nie można za wcześnie dzielić na nim skóry (…) Mam dużą wiarę w to, co robią chłopcy i trenerzy. Zapewniam, że jeśli tylko zdobędą tytuł, to z największą przyjemnością wypłacimy pieniądze. Człowiek nie za bardzo lubi wydawać, ale w tym akurat przypadku byłaby to ogromna przyjemność dla wszystkich udziałowców klubu.

Wybiera się pan na mecz do Warszawy?
– Oczywiście, że się wybieram, ale to spotkanie nie przesądzi jeszcze o tytule mistrzowskim. Fakt, jest bardzo ważne, jednak zostaną do rozegrania cztery kolejki spotkań. Cieszę się, że nasza Jagiellonia nie wyjeżdża już do Warszawy czy Poznania z góry skazana na porażkę. Przez wiele lat tak było. Wydaje mi się, że przed naszą drużyną rywale czują pewien respekt. Nieważne. Istotne jest to, że jesteśmy solidni i skuteczni.

GAZETA WYBORCZA

Jak taniał Ondrej Duda? O kwocie 7-8 milionów Legia może już tylko pofantazjować.

To, że Duda latem z Legii odejdzie, jest przesądzone. O karierę 20-latka dba jego ojciec Ondrej Duda senior, który od wielu tygodni rozmawia z przedstawicielami zagranicznych klubów. Legii też zależy na tym, by sprzedać Słowaka, bo to oznacza zdobycie środków na transfery. Borussia Mönchengladbach, Southampton, Aston Villa, West Ham – to nazwy klubów, które w ostatnich tygodniach pojawiały się w prasie w kontekście transferu piłkarza. Na razie konkretnych ofert nie ma. Wątpliwe jest jednak, by ktoś zaoferował Legii 8 mln euro, czyli tyle, ile zimą dawało za Dudę włoskie Napoli. Teraz jeśli Legia wyśrubuje cenę do 5 mln euro, to będzie jej wielki sukces negocjacyjny. – 8 mln euro to nierealna kwota. Duda jest w tej chwili wart kilka razy mniej – mówi Dziekanowski. – Nie sądzę, by jakakolwiek drużyna z dobrej ligi wyłożyła latem za niego takie pieniądze. Ale kto wie, może zgłosi się jakiś klub z Chin…

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.07.27

Mafia wiecznie żywa? Aresztowania we włoskim futbolu.

Wokół boisk skandale i skandaliki wybuchają notorycznie, więc kibice na nie zobojętnieli, a prasa często pisze o nich na marginesie. We wtorek internetowe serwisy też daleko pod czołówkami informowały o nocnym nalocie na uczestników niskoligowych rozgrywek przeprowadzonym przez wydział do spraw przestępczości zorganizowanej w ramach operacji “Brudna piłka”. Śledczy aresztowali 50 osób w 21 prowincjach (od piłkarzy i trenerów po księgowych i magazynierów), a kolejnych 70 zabrali na przesłuchanie; akta sprawy obejmują 59 “podejrzanych” meczów bieżącego sezonu. Fałszować miały je dwie organizacje, które odkryto dzięki podsłuchanym rozmowom Pietra Iannazza, jednej z czołowych postaci kalabryjskiej mafii ,ndrangheta, dziś najpotężniejszej w kraju. A ich działalność obejmuje ponoć także ligi zagraniczne. Szczegóły dopiero poznamy, wiemy natomiast, na czym polegała niedawna afera Calciopoli – klubowi dygnitarze, ze szczególnym uwzględnieniem przedstawicieli Juventusu i Milanu, wpływali na obsadę sędziowską swoich meczów. Precyzyjniej: wskazywali konkretne nazwiska…

SPORT

W Sporcie dziś liga, liga, liga…

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.10.59

Pośród licznych relacji i zapowiedzi:

– Kielce płakały, sytuacja gospodarzy robi się dramatyczna.
– Ruch idzie w górę
– Kanonada w Gliwicach

Gliwiczanie po raz kolejny postanowili zafundować emocje i nerwy swoim kibicom. Łukasz Hanzel niepotrzebnie sfaulował w polu karnym Kamila Wacławczyka, a rzut karny na kontaktowego gola zamienił Arkadiusz Piech, dając nadzieje gościom. Druga połowa miała innego bohatera, a był nim najlepszy strzelec ekstraklasy, Kamil Wilczek. Napastnik Piasta, który latem chce spróbować swoich sił w zagranicznym klubie robi wszystko, by zakończyć sezon z koroną króla strzelców. Cztery gole we wtorkowym spotkaniu mocno przybliżyły go do tego celu. Drużyna z Bełchatowa zrobiła krok w kierunku spadku. Nic więc dziwnego, że kibice gości, żegnali zawodników okrzykami „wyp…ć”

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.14.02

Radoslav Latal: Byłem zły na Kamila. Dlaczego?

– Ja nie mam zamiaru zatrzymywać Kamila Wilczka w strzelaniu goli, choć nie ukrywam – byłem na niego troszkę zły. Szczególnie w sytuacji, kiedy Kamil miał sytuację stuprocentową przy wyniku 2:1 i jej nie wykorzystał. Więc nie było aż tak wesoło – dodał żartobliwie Czech.

Ciężko dziś wyjść poza relacje i zapowiedzi, więc zacytujemy tylko kawałek z małej rameczki. Michał Helik na celowniku Legii Warszawa? Pojawiają się też zagraniczne nazwy.

Helik ma ważną umowę z Ruchem do czerwca 2017 roku. Na początku roku był wyceniany na zaledwie około 100 tysięcy euro, ale jego wartość zdecydowanie wzrosła. Poza tym działacze Legii są w dobrych kontaktach z Ruchem, o czym świadczą transfery na linii Warszawa – Chorzów. W ostatnich okienkach transferowych Niebiescy pozyskali Michała Efira, Kamila Mazka i Wojciecha Skabę. 20-letni Helik jest także w kręgu zainteresowań Grasshoppers Zurych, Chievo Werona i klubów Bundesligi. Ich przedstawiciele byli w poprzednim tygodniu na meczu Ruchu z Piastem. Szwajcarzy i Włosi poszukują młodych obrońców. Poza Helikiem obserwują również bocznego defensora chorzowian Martina Konczkowskiego, który ma kontrakt do czerwca 2018 roku.

SUPER EXPRESS

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.18.11

Dwa teksty z dzisiejszego Superaka. Wojtek Kowalczyk: Oglądanie Legii to męczarnia. Gdyby miał dziś postawić sto złotych, postawiłby na Jagiellonię. Drażnią go Berg, Vrdoljak…

Legia, Lech czy Jagiellonia? Kto będzie mistrzem Polski?
– W naszej lidze wszystko jest możliwe. Nie ma teraz drużyny, która byłaby w stanie wygrać trzy mecze z rzędu. Jak już komuś uda się zwyciężyć w dwóch, to piłkarze zaczynają się zastanawiać, czy są tacy dobrzy. I z reguły w trzecim meczu sprowadzają swoich kibiców na ziemię. Mistrzem zostanie ten, kto w końcu obudzi się z marazmu. Chciałbym, żebyśmy po tym sezonie mówili, że ktoś wygrał ligę świetnym finiszem, a nie że wygrał ślimak, który doczołgał się pierwszy do mety.

Jagiellonia może być czarnym koniem i wygrać ligę?
– Tytuł dla Jagi by mnie nie zdziwił. Jeśli ograją Legię, a to całkiem możliwe, to będą w dobrej sytuacji. Bardzo podoba mi się praca Michała Probierza i droga, którą idzie Jagiellonia. Nie bierze jak inni zagranicznego szrotu, stawia na utalentowanych polskich piłkarzy: Gajos, Drągowski, Tuszyński, Pazdan. Fajnie się ich ogląda. W Poznaniu zagrali świetnie. Jeśli taki poziom pokażą w Warszawie, to wrócą do Białegostoku z trzema punktami.

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.18.19

Na ostatniej stronie: Kucharski goni Guardiolę.

W rankingu Top 10 angielskiego dziennika “Metro” Kucharski zajął 9. miejsce z adnotacją “wschodząca gwiazda”. Prowadzi Jorge Mendez, menedżer Cristiano Ronaldo. Trzeci jest Pere Guardiola, brat Pepa i agent Luisa Suareza. Patrząc na klientów “Kucharza” i Guardioli, przyznać trzeba, że Kucharski zmniejsza dystans. Jego kolejnym wielkim hitem może być sprzedaż Grzegorza Krychowiaka (już są zapytania z Anglii), który ma klauzulę odstępnego 30 mln euro. Nawet jeśli takiej sumy Sevilla nie osiągnie, to kilkanaście milionów to minimum. A to oznacza kolejny finansowy zastrzyk dla “Kucharza”.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Mistrzu, obudź się – apeluje PS.

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.38.35

Ale zaczynamy od rozmówki z Cezarym Kuleszą, którą już cytowaliśmy z Faktu.

– Czasem mamy z Michałem Probierzem odmienne zdanie na pewne sprawy, lecz trudno, by ludzie we wszystkim się zgadzali. Wybierając Michała uznaliśmy, że to najlepsza opcja dla drużyny. Odpowiada nam styl jego pracy. A co do drużyny, uważam, że nie można zasypać ją lawiną transferów. Z jakiego powodu odbierać szansę tym, którzy tak dzielnie walczą? A może wykręcą coś takiego, że pokażą się nie tylko na polskich boiskach.

Jeszcze raz o tym, że Ekstraklasa najpewniej zostanie w NC+.

Na placu boju został tylko NC+. Dlaczego decyzja nie została jeszcze ogłoszona? – Bo ligowej spółce zależy, żeby jakieś mecze można było jednak obejrzeć w innych stacjach, tak jak przy poprzednim rozdaniu było w przypadku Polsatu i Eurosportu – twierdzi nasz informator. I właśnie należący do Discovery Communications Eurosport teraz też jest w grze o któryś z mniej atrakcyjnych pakietów. Z pewnością kilka meczów w skali całego sezonu (obecnie są to cztery spotkania) trafi również do telewizji otwartej – w ramach promowania ligowej piłki. Ze sprzedaży praw telewizyjnych – po odliczeniu kosztów transakcyjnych – kluby dostaną rocznie co najmniej 140 mln złotych, bo do tego zobowiązał się dystrybutor MP&Silva. Nowa umowa ma obowiązywać cztery lata, choć i tu nie ma sztywnych dat.

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.39.04

Dalej dwie strony zapowiedzi:

– Dla Lechii ważne punkty, a nie styl
– Boban Jović zaczyna się spłacać
Pawłowski usiądzie na ławce
Flavio i Pich bliscy rekordu.

Ten rok na razie na pewno nie należy do reprezentanta Polski, który po wyleczeniu kontuzji ma ogromny problem z powrotem do formy, jaką prezentował jesienią. – Myślę nad tym, czy Szymon Pawłowski w środowym meczu ligowym ze Śląskiem powinien znaleźć się w pierwszym składzie? – zastanawia się trener Maciej Skorża. W grudniu skrzydłowy Kolejorza przeszedł zabieg czyszczenia ścięgna Achillesa i od tego momentu jest cieniem siebie z jesieni. Statystyki są dla niego bezlitosne. W pierwszej części sezonu spisywał się wyśmienicie, ciągnął grę poznańskiego zespołu, był liderem ofensywy. W 16 spotkaniach strzelił 5 goli, miał 3 asysty. Wiosną natomiast wystąpił 12 razy i cały jego dorobek to 2 kluczowe podania, po których partnerzy zdobywali bramki.

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.45.49

To o Pawłowskim, a teraz jeszcze o graczach Śląska.

Przez lata synonimem piłkarskiej świetności Śląska był duet Janusz Sybis – Tadeusz Pawłowski. Dwaj najlepsi strzelcy w historii zespołu doczekali jednak, przynajmniej statystycznie, następców. Flavio Paixao i Robert Pich właśnie wyrównali ich rekord sprzed ponad 30 lat. W najlepszym sezonie 1979/80 Pawłowski z Sybisem strzelili łącznie 24 gole. Flavio z Pichem po niedzielnym meczu z Legią mają tyle samo. Portugalczyk zdobył 15, Słowak dołożył 9.

Sprawdźmy jeszcze, co dziś w PS na temat wyczynu Kamila Wilczka, który we wczorajszym spotkaniu Piasta Gliwice strzelił cztery gole i samodzielnie prowadzi wśród strzelców.

Najlepszy snajper ekstraklasy pokazał moc. Kamil Wilczek strzelił 4 gole, a Piast upokorzył drużynę z Bełchatowa, która już może witać się z pierwszą ligą. Lepiej, żebyśmy już nic nie mówili, a pokażmy na boisku, że potrafimy – mówił przed spotkaniem obrońca PGE GKS Błażej Telichowski i okazało się, że były to tylko puste frazesy. Wszystko za sprawą Konstantina Vassiljeva i Kamila Wilczka. Reprezentant Estonii w trzy minuty dwukrotnie fenomenalnie przymierzył z rzutów wolnych i było 2:0 (…) Druga połowa miała inne bohatera, a był nim najlepszy strzelec ekstraklasy, Kamil Wilczek. Napastnik Piasta, który latem chce spróbować swoich sił w zagranicznym klubie robi wszystko, by zakończyć sezon z koroną króla strzelców. Cztery gole we wtorkowym spotkaniu mocno przybliżyły go do tego celu. 27-latek pokazał, że nie tylko potrafi egzekwować rzuty karne, ale nawet i strzelać z dystansu.

Zrzut ekranu 2015-05-20 o 09.51.29

Łukasz Teodorczyk na wschodzie spełnia marzenia – zdobył już z Dynamem Kijów mistrzostwo Ukrainy, teraz może sięgnąć po puchar. Trofea, których brakowało mu w Polsce. Możecie poczytać, nas bardziej zainteresowało, że Radosław Majewski może trafić do… czeskiej Viktorii Pilzno.

Z Championship do Champions League. Przeskok byłby spory – mówi Majewski. W poniedziałek drużyna z Pilzna zapewniła sobie mistrzostwo kraju i wystąpi w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Perspektywa gry w tych rozgrywkach z pewnością byłaby kusząca dla polskiego pomocnika, dlatego, jak wynika z naszych informacji, jego agent zaoferował grę Majewskiego władzom lidera czeskiej ekstraklasy. Zawodnik przyznaje, że nic o tym nie wie. – O takich sprawach dowiaduję się dopiero wówczas, gdy są jakieś konkrety. Na razie więc czekam na rozwój wydarzeń, ale pewno taką propozycję bym rozważył – dodaje Polak (…) – Na razie na temat takiego transferu nie ma co gdybać, jest na to stanowczo za wcześnie. Najpierw niech pojawi się konkretna oferta. Oczywiście czeska ekstraklasa nie brzmi może bardzo ekskluzywnie, ale zdaję sobie sprawę, że po ostatnim sezonie nie mogę liczyć na grę w najmocniejszych ligach. Jestem realistą – kończy piłkarz.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...