Reklama

Od coming outu do stryczka na szyi. Justin Fashanu – pierwszy piłkarz-gej

redakcja

Autor:redakcja

02 maja 2015, 11:06 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kiedy w naszym cyklu Weszło z butami pytamy piłkarzy o geja w szatni, często pada ucinające temat, szybkie stwierdzenie: nie ma opcji. A przecież żyjemy w czasach tolerancji. Dziś krótko wspomnimy o wyjątkowo smutnej historii Justina Fashanu. Byłego młodzieżowego reprezentanta Anglii. Pierwszego czarnoskórego zawodnika, za którego zapłacono milion funtów, kiedy przechodził do Notthingam Forest. Dziś mija dokładnie siedemnaście lat od jego samobójczej śmierci. 

Od coming outu do stryczka na szyi. Justin Fashanu – pierwszy piłkarz-gej

“£1m Football Star: I AM GAY” – dokładnie w ten sposób brzmiał nagłówek brukowca “The Sun” w dniu 22 października 1990 roku. Był to pierwszy piłkarz w Premier League, który otwarcie wyjawił odmienną orientację seksualną. Opowiadał, że w barze gejowskim poznał konserwatywnego, żonatego posła, z którym miał romans. Jego brat, John Fashanu, również piłkarz, do dziś uważa, że Justin tak naprawdę nie był gejem. Że chodziło mu wyłącznie o zwrócenie na siebie uwagi.Sytuacja go przerosła. Był szykanowany, miał problemy ze znalezieniem klubu. Bohaterem był wyłącznie dla środowisk homoseksualnych. Piłkarska szatnia przestała być dla niego miejscem, w którym lubił przebywać. 

W 1998 roku, już po zakończeniu kariery, amerykański 17-latek oskarżył go o napaść seksualną po pijaku. Wówczas w stanie Maryland, wszelkie kontakty homoseksualne były złamaniem prawa. Rzekomy atak miał nastąpić w mieszkaniu Fashanu. Najpierw został przesłuchany przez policję i wypuszczony, ale niedługo później przyszli do jego mieszkania z nakazem aresztowania pod zarzutem napaści i wykorzystania seksualnego. Jego jednak już tam nie było. Uciekł do Anglii.

Rankiem, 3 maja, został znaleziony martwy w jednym z opuszczonych garaży. Włamał się do niego, a następnie popełnił samobójstwo poprzez powieszenie. Próbował też podciąć sobie żyły. Zostawił krótki list, w którym zaprzeczył popełnieniu przestępstwa. Był przekonany, że seks odbył się za obopólną zgodą. I że uciekł do Anglii, bo w Ameryce z powodu swojej odmiennej orientacji, nie ma szans na sprawiedliwy wyrok. Notkę zakończył słowami: nie chcę więcej przynosić wstydu znajomym i mojej rodzinie. Gdyby amerykanie go doścignęli, groziłoby mu nawet 20 lat więzienia.

Reklama

W 2009 roku stał się inspiracją dla kampanii Justin, starającej się wyplenić homofobię z piłki nożnej.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...