O ćwierćfinałach Ligi Mistrzów napisaliśmy już wiele – zresztą, historie na tym poziomie piszą się same. No bo czy trzeba wiele, by poczuć klimat wojny o Madryt? By poczuć ten przyjemny dreszcz emocji, gdy po przeciwnych stronach barykady stanie charyzmatyczny wódz w czarnej koszuli, a po drugiej jeden z dwóch najlepszych piłkarzy świata? Podteksty oblepiają to starcie jak chyba żadne inne w tym sezonie. Rewanż Realu za ligowe porażki, rewanż Atletico za ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów. Starcie o miasto, starcie o – jak napisaliśmy w innym tekście – możliwość chodzenia po jego ulicach z uniesioną głową.
Okej, na bok jednak historie i podteksty. Skupmy się na tym, jak zarobić na 90 minutach walki madryckich zespołów. A tu jest sporo do analizowania.
Od wspomnianego finału upłynął niecały rok, a oba zespoły zdążyły zmierzyć się ze sobą aż sześciokrotnie. „Królewscy” ani razu nie potrafili w tych meczach pokonać swoich rywali. Brzmi mocno, prawda? Czy ekipa Diego Simeone ma patent na piłkarzy Ancelottiego? Wydaje się, że tak ale z drugiej strony Real chyba z żadnym innym zespołem nie miał ostatnio takich problemów. W końcu musi wygrać, ale czy już dziś wieczorem?
Biorąc pod uwagę te dwa sprzeczne sygnały – bilans Realu w dotychczasowych spotkaniach z Atletico i obecną wysoką formę “Królewskich”, z pomocą przychodzi nam BetClic. Bukmacher oferuje bowiem bardzo wysokie ubezpieczenie zakładu – do 200 złotych możecie postawić absolutnie bez ryzyka w TYM MIEJSCU. Mówiąc wprost – nawet jeśli postawicie na złą stronę Madrytu, cała kasa zostanie wam zwrócona.
Zakładamy jednak, że nie chcecie się pomylić, dlatego radzimy co najlepiej obstawiać. Zgadzamy się, że ciężko wskazać zwycięzcę, liczbę bramek, ale jednego raczej możemy być pewni. Na boisku i poza nim będzie gorąco! W derbach Madrytu nikt nie odstawia nogi, fauli jest mnóstwo, a sędziowie właściwie nie muszą chować żółtej kartki tylko mogą z nią biegać i pokazywać bez konieczności wyciągania z kieszonki. W ostatnich siedmiu meczach Realu z Atletico sędziowie pokazali w sumie aż 65 żółtych kartek!
W żadnym ze wspomnianych ostatnich siedmiu starć derbowych nie było mniej niż siedem „żółtek”. Bardzo ciekawym i zarazem pewnym zakładem wydaje się być więc opcja „więcej niż 67,5 punktów za kartki” po kursie 1,85 co oznacza, że potrzebujemy 7 żółtych kartek, aby nasz zakład okazał się zwycięski. Prawie jak lokata.
Inne warte uwagi zakłady:
– zwycięstwo Atletico, które nie przegrało z Realem od 6 spotkań, a w ostatnich trzech na Vincente Calderon wygrywało – kurs 2,75 w Betclic (DO OBSTAWIENIA TUTAJ)
– mniej niż 2 gole Realu, który w trzech ostatnich wizytach na stadionie Atletico nie zdobył ani jednej bramki, tracąc aż 7 – kurs 1,45 w Betclic (DO OBSTAWIENIA TUTAJ)
– czerwona kartka w meczu, tak jak pisaliśmy powyżej żółte kartki sypią się w derbach Madrytu jak z rękawa, przy takiej ich liczbie szanse na „czerwo” są spore – kurs 3,10 w Betclic (DO OBSTAWIENIA TUTAJ)
Zapraszamy do gry!