Reklama

Kocian zwolniony z Pogoni. Zastąpi go Michniewicz?

redakcja

Autor:redakcja

08 kwietnia 2015, 20:24 • 2 min czytania 0 komentarzy

To niewątpliwie jeden z najszybszych upadków, jakie w ostatnim czasie widziała nasza Ekstraklasa. Spektakularny marsz niemal na sam szczyt i z powrotem na dno – w ciągu kilkunastu miesięcy. Nieco ponad pół roku temu, obserwując jak Ruch dzielnie walczy z Metalistem Charków, pisaliśmy: „już nie Waldek King. W Chorzowie rządzi Janek Kocian”. Wówczas kibice nosili go na rękach. Dziś ten sam Kocian traci posadę już w kolejnym klubie, a co gorsza, fakty go nie bronią. W Pogoni najprawdopodobniej zastąpi go Czesław Michniewicz.

Kocian zwolniony z Pogoni. Zastąpi go Michniewicz?

Wydawało się, że Kocian zagości u nas na dłużej, że w klubie o większych możliwościach stać go będzie na konkretny wynik, a tymczasem nie wiadomo, czy kiedykolwiek go jeszcze zobaczymy… Najpierw w okolice strefy spadkowej spuścił Ruch, a teraz też Portowców.

Kiedy przychodził do polskiej ligi, nikt nie miał pojęcia co z niego za trener. A jednak nie przeszkodziło mu to w mig zrobić coś z niczego, stać się jednym z kandydatów do miana szkoleniowca roku w lidze. Nie zdarza się to w Polsce często, by zwłaszcza zagraniczny trener w jednym miejscu pracy spisał się na tyle dobrze, by za moment zaproponowano mu ją w innym, i to na lepszych warunkach.

A jednak ten sam Kocian wyjeżdża dziś ze Szczecina jako wielki przegrany. Nie pracował długo, ale trudno nam go bronić, bo faktem jest, że Pogoń pod jego wodzą prezentowała się fatalnie. Dużo poniżej oczekiwań i gorzej niż w czasach Dariusza Wdowczyka.

Zrzut ekranu 2015-04-08 o 21.13.39

Reklama

Wygrała 4 spotkania z 14, zdobywając średnio punkt na mecz. Tylko jeden zespół Ekstraklasy był w tym czasie wyraźnie gorszy – GKS Bełchatów, za co posadą przypłacił zresztą Kamil Kiereś. Być może należało wykazać się większą cierpliwością. Tylko jak tu być cierpliwym, kiedy za moment podział punktów, walka o być albo nie być, a zespół wiosną wygrywa jeden mecz na siedem?

Drużyna Pogoni – m.in. w związku z fatalną postawą w defensywie, ale i brakiem zimowych wzmocnień na tej pozycji – przestała robić jakiekolwiek postępy. Styl gry pozostawiał wiele do życzenia. Kiepsko do zespołu wprowadzili się próbowani przez Kociana Kamess i Danielak. Po powrocie z Rosji jak dotąd nie odrodził się Akahoshi, tak więc cała nadzieja w ofensywie opierała się na instynkcie strzeleckim Robaka.

Władze Pogoni już od dłuższego czasu rozglądały się za nowym trenerem, aż w końcu czarę goryczy przelał żenujący występ na Zawiszy i dziś ostatecznie Słowakowi podziękowano.

Wiele wskazuje na to, że jego następcą w Pogoni będzie Czesław Michniewicz, który pozostawał bez pracy od 22. października 2013, kiedy zwolniono go z Podbeskidzia.

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
4
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Komentarze

0 komentarzy

Loading...