Reklama

Gol w lidze co 96 minut! Sa utrzymuje kozacką skuteczność.

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

07 kwietnia 2015, 17:37 • 3 min czytania 0 komentarzy

W Ekstraklasie trwa „zacięta walka” o koronę króla strzelców. Wybaczcie, cudzysłów był konieczny, bo zmagania o to trofeum trochę przypominają wyścig (ślimaków) o mistrzostwo Polski. Snajperzy z naszych klubów mają problemy z utrzymanie równej formy przez cały sezon. Ci, którzy odskoczyli trochę jesienią – Piątkowski i Flavio – wiosną już dali dogonić się Brożkowi, zapewne za chwilę doskoczą do nich kolejni, trudno dziś wytypować największego faworyta. Dzięki zwiększeniu liczby spotkań, zwycięzca przy korzystnych wiatrach zapewne doturla się do 20 trafień. Andrzej Iwan powiedział kiedyś, że to trochę wstyd zostać królem strzelców z 15 golami – wstydu więc nie będzie.

Gol w lidze co 96 minut! Sa utrzymuje kozacką skuteczność.

Sobotni mecz z Piastem i naprawdę godny powrót na ligowe boiska Orlando Sa zainspirowały nas, by spojrzeć na klasyfikację strzelców pod nieco innym kątem. Nie tyle samych goli, co minut, których potrzebowali snajperzy, by umieścić piłkę w siatce. Kto potrzebuje ich najmniej, by wykonać swoje zadanie (by uniknąć dziwnych przypadków, braliśmy pod uwagę tylko piłkarzy, którzy strzelili co najmniej siedem bramek)?

Jest tak jak myśleliśmy – Portugalczyk bije resztę ligi na głowę (dane za transfermarkt.pl):

1) Orlando Sa (Legia Warszawa) – 1056 minut – 11 goli – trafia co 96 minut
2) Marcin Robak (Pogoń Szczecin) – 1215 – 10 – gol co 122 minuty
3) Mateusz Piątkowski (Jagiellonia Białystok) – 1742 – 14 – gol co 124 minuty
4) Grzegorz Kuświk (Ruch Chorzów) – 1771 – 12 – gol co 148 minut
5) Paweł Brożek (Wisła Kraków) – 2116 – 14 – gol co 151 minut
6) Flavio Paixao (Śląsk Wrocław) – 2329 – 14 – gol co 166 minut
7) Kamil Wilczek (Piast Gliwice) – 2149 – 12 – gol co 179 minut
8) Fedor Cernych (Górnik Łęczna) – 1613 – 9 – gol co 179 minut
9) Mateusz Zachara (Górnik Zabrze) – 1503 – 8 – gol co 188 minut
10) Antonio Colak (Lechia Gdańsk) – 1631 – 8 – gol co 204 minuty

Gol średnio co 96 minut, nieco więcej niż trwa mecz piłkarski, to naprawdę duży wyczyn. Jak zauważył dziś Fakt, Sa jest też talizmanem Legii – gdy strzela ta z reguły wygrywa. Z innymi napastnikami wygrywa zdecydowanie, niewykluczone więc, że jeśli będzie dostawał szanse, to powalczy jeszcze o koronę.

Reklama

By pokazać wam, że jest to wyczyn naprawdę warty uwagi, sprawdziliśmy, jak się sprawy mają za granicą. Szczerze mówiąc, wśród czołowych strzelców najlepszych lig europejskich nie jest wcale tak łatwo znaleźć piłkarzy, którzy zeszli poniżej magicznej granicy stu minut. W Hiszpanii rządzą oczywiście Cristiano Ronaldo (gol w lidze co 64 minuty) i Leo Messi (co 80 minut), ale inni są już powyżej setki: Neymar (co 110), Bacca (co 127), Bueno (co 141) czy Benzema (co 144). Wśród najlepszych strzelców Premier League wyróżnia się tylko Olivier Giroud (trafia co 96 minut), a strzelający na potęgę Costa, Kane i Aguero trafiaja już kolejno co 102, 103 i 112 minut. W Niemczech szaleją Dost (83 minuty) i Robben (98), we Francji Lacazette (96), a we Włoszech wszyscy z czołówki mają wyniki znacznie powyżej setki. Owszem, to rozgrywki nieco trudniejsze od Ekstraklasy, ale nie da się ukryć – piłkarze też nieco lepsi od Portugalczyka. Tak więc, czapki z głów przed Orlando za taką produktywność.

Ciekawi jesteśmy, czy utrzymałby ją, gdyby grywał zdecydowanie więcej. Czy przy 2000 minut już dobiłby do granicy dwudziestu goli w Ekstraklasie czy może gdzieś by się to wszystko rozmyło i utonąłby w ligowej szarzyźnie? Możemy sobie tylko pogdybać. Znając podatność Portugalczyka na urazy i biorąc pod uwagę szczególną więź, która łączy go z Henningiem Bergiem, pewnie nigdy się tego nie dowiemy.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
2
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...