Reklama

Zadyma na murawie, race na złość władzom i kolorowe proszki. Nie w Polsce

redakcja

Autor:redakcja

17 lutego 2015, 11:55 • 3 min czytania 0 komentarzy

Wznowienie Ekstraklasy to dobry moment, by od razu przypomnieć jeden z kluczowych tematów dotyczących piłki nożnej w 2015 roku. Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Polityka Ekstraklasy i PZPN-u wobec kibiców. Ich zachowanie na trybunach, ich zachowanie podczas wyjazdów. Jako że po odpaleniu kilku rac przez Legię z hasłem „Kozłowski, przez ciebie palimy za sobą mosty” znów wywiązała się krótka szermierka słowna między miłośnikami i przeciwnikami polskiego stylu kibicowania, przypominamy najciekawsze wydarzenia ubiegłego weekendu na stadionach Bundesligi, francuskiej Ligue 1 oraz Premier League.

Zadyma na murawie, race na złość władzom i kolorowe proszki. Nie w Polsce

Derby Nadrenii

Jeśli nas pamięć nie myli, ostatni mecz Ekstraklasy, na którym doszło do wejścia kibiców na murawę w celu zadymy z policją, ochroną i ich rywalami z sektora gości, to… Wielkie Derby Śląska w 2012 roku. Za moment miną trzy lata od tego incydentu, a trzeba pamiętać, że nawet wtedy owa walka nie była szczególnie spektakularna – chuligani przez dwie minuty wyprężyli muskuły, po czym wrócili na swoje sektory.

Jak widać, choć w Polsce poradzono sobie z tym problemem, nasz zachodni sąsiad nie do końca potrafi skopiować nasze wzorce. Efekt? Podczas weekendowych derbów Nadrenii, w których na stadion Borussii Moenchengladbach dotarła pokaźna grupa fanów z Kolonii, mieliśmy konkretną zadymę na murawie i trybunach.

Zaczęło się niewinnie – od opraw z obu stron. W sektorze gości – z pirotechniką.

Reklama

Potem zrobiło się ciekawiej…

Mało? Mainz w Dortmundzie. Oczywiście z pirotechniką.

Eintracht Frankfurt z kolei z oprawą roku, choć… też z udziałem pirotechniki. Tę wykorzystano do „napełnienia” trójwymiarowych liter czerwonym dymem. Efekt? Piorunujący.

Reklama

Rapid Wiedeń zamyka sobie stadion

Narzekamy na krnąbrność rodzimych kibiców? Spójrzmy na Wiedeń. Po listopadowych derbach Rapidu z Austrią, podczas których do tony odpalonej pirotechniki kibice dołączyli pokaz mieszanych sztuk walk na trybunach, austriacki związek wydał jasny komunikat – jeszcze jedna raca i zamykamy wam stadion. Tutaj wspomniane derby:

Kibice Rapidu przez całą zimę zastanawiali się, jak odpowiedzieć na groźbę ze strony związku. Ich riposta chyba nie do końca satysfakcjonuje oficjeli. Komunikat fanatyków z Wiednia? Transparent „przeciwko odpowiedzialności zbiorowej”. Oczywiście w odpowiedniej oprawie.

Jak w szwajcarskim zegarku

Skoro już jesteśmy w tamtych okolicach… Young Boys Berno – Grasshopper Zurych. W sumie nic specjalnego, ale warto odnotować – pirotechnika po obu stronach. Sporo pirotechniki.

Choć nie wypada tutaj nie dodać tego, o czym napisał dziś na swoim fanpage’u facebookowym magazyn „TMK+”. W Szwajcarii kibicują nie tylko „rdzenni” mieszkańcy tych ziem, ale i cała masa imigrantów, szczególnie z krajów byłej Jugosławii. Dlatego wyglądają tak, jak wyglądają.

10990018_1478935732331327_5730261014951838396_n

Kolorowa Francja, smutna Anglia

I na koniec jeszcze szybki flesz z Francji i Anglii. W Ligue 1 – festiwal koloru. Bordeaux z hasłem „All Colors Are Beautiful” nawiązującym do ponadnarodowego skrótu ACAB oraz oprawą z… kolorowych proszków.

Stoke City z kolei w rozgrywkach Pucharu Anglii zaliczyło krótkie spięcie z ochroną i stewardami.

https://www.ultras-tifo.net/images/stories/2015/2/Blackburn-Stoke/Stoke-City-7.jpg

https://www.ultras-tifo.net/images/stories/2015/2/Blackburn-Stoke/Stoke-City-1.jpg

*

A to wszystko w jeden, w dodatku walentynkowy weekend. Ekstraklasa „odpowiedziała” kilkoma racami na Legii, na złość wojewodzie Kozłowskiemu. No i wymownymi transparentami w kierunku samych władz ESA – „nic o nas bez nas”. Chyba warto tego głosu posłuchać – choćby po to, by wspólnie uniknąć tak nieprzyjemnych sytuacji, jak te z Bundesligi.

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...