Górnik Zabrze… No cóż, obciach jak stąd na Kamczatkę. Właśnie stracił to, co przez lata wielkim wysiłkiem zdobywali piłkarze. Chwilowo (taką mamy nadzieję) puchary wywalczone przez ten utytułowany klub przejął komornik. Takie są skutki nierealizowania zobowiązań, w tym wypadku wyroku Piłkarskiego Sądu Polubownego, który w lutym orzekł na korzyść Łukasza Skorupskiego – dzisiaj bramkarza Romy.
Cóż, pomijając wartość sentymentalną, 14 starych pucharów zapewne wycenionych zostanie na jakieś 200-400 złotych za sztukę, czyli mówiąc krótko: majątku to tym sposobem Skorupski nie odzyska. Ale należy stwierdzić, że wyjątkowym chamstwem jest niespłacenie właśnie tego zawodnika, którego transfer do Włoch przyniósł znacznie więcej pieniędzy niż ów dług.
Na koniec stycznia (a nie marca, jak rok wcześniej) wyznaczono termin składania wniosków licencyjnych. Później jeszcze termin odwoławczy i jeśli Górnik będzie miał chociaż jeden taki nieuregulowany dług, jak wobec Skorupskiego, to nie dostanie licencji na grę w ekstraklasie w sezonie 2015/2016.
Ciekawe, czy komornik dopiero się rozkręca. Tak tylko podpowiemy, że gdyby zakosił wszystkie piłki z klubu, to mógłby uzbierać tyle samo pieniędzy, co za puchary.