Reklama

Panie Berg, niech pan nie zmarnuje polsatowskiej lekcji!

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

07 grudnia 2014, 13:57 • 2 min czytania 0 komentarzy

To dobrze, gdy dziennikarze nie skrywają całej wiedzy, tylko czasami dzielą się nią z otoczeniem. Henning Berg był dzisiaj gościem Cafe Futbol i trzeba przyznać, że wyszedł ze studia mądrzejszy. Przez półtorej godziny otrzymał tyle cennych rad i wskazówek, że teraz tylko od niego zależy, co z tymi wszystkimi informacjami zrobi. Mamy nadzieję, że wyciągnie wnioski i na wiosnę będzie już sobie jakoś radził.

Panie Berg, niech pan nie zmarnuje polsatowskiej lekcji!

Bez szydery – wielkie brawa dla Cafe Futbol. Telewizja musi także spełniać funkcję edukacyjną, a jeśli nadarza się okazja, by podnieść poziom futbolu poprzez edukację trenerów: wspaniale. Polsat tej możliwości nie zmarnował. Usadzono Berga w samym środku, tak aby słyszał porady i z lewej, i z prawej. Norweg – tu też brawa dla niego – szybko zaakceptował rolę uczniaka. Siedział, słuchał, wprawdzie nie notował, ale mamy nadzieję, że wyręczył go w tym asystent, a nawet jeśli nie – to zawsze można obejrzeć powtórkę… Przez cały program widać było profesjonalizm z obu stron, nikt nie wyszedł ze swojej roli. Profesorowie przemawiali, a zawodnik niegdyś ośmieszony przez Redondo (tak też go przedstawiono) starał się wszystko spamiętać.

Podoba nam się pokora Berga. Pozornie mógłby być ze swojej pracy zadowolony, ale przecież on wie, że to pozory i że tak wiele jeszcze można poprawić – co zresztą zrobiliby sami dziennikarze, gdyby mieli więcej czasu. Na miejscu Bogusława Leśnodorskiego przemyślelibyśmy nawiązanie stałej współpracy z Polsatem, w zakresie doradztwa sportowo-organizacyjnego.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...