Reklama

To najlepszy moment, by ukłuć Legię. Jeśli nie obudzi się Żyro

redakcja

Autor:redakcja

01 grudnia 2014, 07:44 • 2 min czytania 0 komentarzy

Przed nami zamykający siedemnastą kolejkę mecz Legii z Cracovią. Faworyt dzisiejszego starcia może być tylko jeden, chociaż najnowsza historia uczy, że gospodarzom wcale nie musi być lekko, łatwo i przyjemnie. „Pasy” w ostatnim czasie dotknęły plecami strefy spadkowej i zrobią wszystko, by jak najszybciej się od niej oderwać. Jedyny pewnik to wyjątkowo niska temperatura, która – miejmy nadzieję – zachęci piłkarzy do nieco żwawszych ruchów.

To najlepszy moment, by ukłuć Legię. Jeśli nie obudzi się Żyro

Co nas zastanawia? Jak Legia pożegna się z własną publicznością po tak udanym roku. Dla warszawskich kibiców mecz z Cracovią będzie najprawdopodobniej ostatnim tegorocznym starciem, które będą mogli obejrzeć na stadionie. Po wydarzeniach w Lokeren istnieje spora szansa, że kończące fazę grupową starcie z Trabzonsporem na żywo zobaczy jedynie garstka dziennikarzy oraz obsługa techniczna. W poniedziałkowym meczu z „Pasami” wypadałoby więc godnie pożegnać fanów i spiąć efektowną klamrą rok, w którym zespół obronił mistrzostwo Polski i świetnie prezentował się poza granicami kraju. Nie zapominajmy też, że zwycięstwo z Cracovią zagwarantuje Legii przezimowanie na fotelu lidera Ekstraklasy.

Co jest największą szansą Cracovii? Legia w tym sezonie sześć razy straciła punkty, z czego pięć razy bezpośrednio po meczu w europejskich pucharach. W innych okolicznościach plany legionistów udało się pokrzyżować jedynie poznańskiemu Lechowi. Liczby nie kłamią, a wszystkie cztery porażki ekipy prowadzonej przez Henninga Berga były w jakimś stopniu pochodną wyczerpujących pojedynków w rozgrywkach UEFA. Wydaje się więc, że to najlepszy moment na zrobienie „Wojskowym” krzywdy. Zwłaszcza teraz, po tym jak ci przegrali swój pierwszy pucharowy mecz w tym roku.

Kogo bierzemy pod lupę? Michał Żyro ma ostatnią szansę, by wskoczyć na wyższe obroty jeszcze w tym roku. Wiosną był w ścisłej czołówce najbardziej wartościowych graczy ligi, z robiącą wrażenie średnią not od Weszło: 6,70. Dość napisać, że jesienią legionista zjechał do 4,44 i aktualnie jest niżej oceniany niż Kucharczyk, Kosecki czy nawet z konieczności grywający na jego pozycji Helio Pinto. Nieco podirytowany postawą Żyry wydaje się też Henning Berg, który w Lokeren – po raz pierwszy od dłuższego czasu w tak ważnym meczu – posadził swojego skrzydłowego na ławce. Czy podrażniony Żyro zareaguje pozytywnie i zdoła nawiązać do swojej dyspozycji z początku roku?

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...