Tysiące ludzi wyszły dziś na ulicę, by świętować odzyskanie niepodległości. Jak to w Polsce bywa – setki ruszyły też, by o niepodległość walczyć dalej, ale nie z wrogiem, tylko z policją, wozami telewizyjnymi, znakami drogowymi i wszystkim, co napatoczy się po drodze. Jaki to wystawia wizerunek kibicom? Wiadomo. Nie wszyscy fani przybyli jednak do Warszawy robić demolkę. Choćby jeden ze śmiałków z Widzewa, który mocno się postawił tej bandyterce: – To są kretyni, których nie obchodziło to, że tu przemawiał kombatant. Ich obchodzi tylko jedno – zrobić zadymę. Mieli w dupie, że lany był gaz, a kombatant się dusił. Niech ci ludzie zorganizują swój marsz i nazwą go “antypolicyjnym”.
Warto obejrzeć całość.