Ledwo ochłonęliśmy po delikatnym wstrząsie, jakim był mecz byłych mistrzów Polski w III lidze łódzko-mazowieckiej, a już mamy kolejny szlagier. Po ŁKS-ie i Polonii Warszawa – cztery tytuły mistrzowskie na boisku na czwartym poziomie rozgrywkowym – dziś czas na derby Bytomia, ponownie w ramach rozgrywek trzecioligowych, ponownie z udziałem dwóch byłych mistrzów naszego kraju.
Rys historyczny jest raczej zbędny – mistrzostwo dla Szombierek Bytom w 1980 roku powinien kojarzyć każdy fan futbolu. W lidze, w której w jednym czasie kopali i starzy wyjadacze pokroju Laty, czy Szarmacha, i wschodzące gwiazdy jak Boniek czy Smolarek (a dodajmy jeszcze Okońskiego, Janasa, Kmiecika, Tłokińskiego i całą armię innych klasowych zawodników) mistrza zdobył niepozorny klub z Bytomia, który nigdy wcześniej i nigdy później nie powtórzył swojego gigantycznego sukcesu. Historię Szombierek i ich mozolnego powrotu do ligi po bardzo długim okresie wegetacji w najniższych ligach znajdziecie zresztą świetnie rozpisaną W TYM MIEJSCU. W skrócie: po kompletnym upadku, właśnie walczą (już wywalczyli?) o powrót na piłkarską mapę Polski. III liga – biorąc pod uwagę warunki, zaplecze, sytuację jeszcze kilka lat temu – to olbrzymi sukces.
Na drugim biegunie – Polonia Bytom. Dwukrotny mistrz Polski jeszcze – wydawałoby się – wczoraj grał na boiskach Ekstraklasy. Desperacki bój o utrzymanie, później dwa kolejne spadki z I ligi (za pierwszym razem uratowało ich wycofanie się z rozgrywek innego lokalnego rywala, Ruchu Radzionków), siłą rozpędu spadek z trzeciego poziomu rozgrywkowego i wreszcie obecny sezon – po latach ciągłych spadków powstrzymanie sportowej degrengolady i uparta walka o powrót na salony, albo przynajmniej do rozgrywek ogólnopolskich, które zaczynają się już od II ligi. Na tle ostatniego pięciolecia, obecny dorobek Polonii jest naprawdę imponujący – pozycja lidera w tabeli III ligi może nie jest wymarzonym miejscem kibiców z polonijnej części Bytomia, ale po raz pierwszy od lat piłkarze walczą o awans, a nie uniknięcie kolejnego spadku. Humory są jednak zgoła odmienne – III liga dla Polonii do kompromitacja, dla Szombierek- spełnienie marzeń, snutych jeszcze w czasach okręgówki.
Dziś oba zespoły wybiegną razem na murawę po raz pierwszy od… czasów pamiętnej (i nieszczęsnej) fuzji bytomskich zespołów. Ostatni mecz derbowy rozegrały z kolei siedemnaście lat temu. No, możemy na upartego wliczyć niedawne starcie w Pucharze Polski, gdy z „Szombrami” zmierzyły się rezerwy Polonii. Przypomnijmy – to ten mecz, gdy kibice dwukrotnego mistrza Polski… zakosili na kilka minut stojące przy linii bocznej trofeum za zwycięstwo w „pucharze tysiąca drużyn”.
Jak sami widzicie – może być ciekawie i wesoło. Choć… Czy to trochę nie śmiech przez łzy, gdy drugi raz w tej rundzie na czwartym poziomie rozgrywkowym spotykają się dwaj byli mistrzowie kraju?