Reklama

Tym razem nie Legia – dziś faworytem jest Trabzonspor

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

02 października 2014, 11:10 • 2 min czytania 0 komentarzy

Przy okazji pierwszej kolejki Ligi Europy dość ciekawe było to, jak postrzegana w Europie jest Legia. Piłkarze Henninga Berga podejmowali belgijskie Lokeren i bukmacherzy decydowali jasno: faworytem są Polacy. Dziś, gdy drużyna ze stolicy wybiera się do Turcji, jest już jednak inaczej. Nie przypadkiem Trabzon postrzegany jest w tej grupie jako główny kandydat do awansu…

Tym razem nie Legia – dziś faworytem jest Trabzonspor

Pierwsze wnioski nasuwają się same: jeśli uważacie, że Trabzonspor wygra drugie spotkanie w swojej grupie, to możecie całkiem nieźle zarobić. Do wyjęcia jest bowiem blisko dwukrotność postawionej kwoty, czyli kurs dość atrakcyjny. Za zwycięstwo Legii można z kolei zarobić około dwa razy więcej niż za zwycięstwo Turków – 3.80.

Scenariusz, analizując same kursy, powinien wyglądać następująco: remis do przerwy, wygrana Trabzonu i niewiele goli. Czy tak faktycznie będzie?

Reklama

Kursy na dokładny wynik dzisiejszego spotkania też nie pozostawiają większych złudzeń. Najmniej płaci się za remis 1:1 (6,25), 1:0 (6,50), 2:1 (8,25) czy 2:0 (8,50). Z najniższych możliwych wyników najmniej prawdopodobny jest ten korzystny dla Legii – skromna wygrana warszawiaków, taka sama jak z Lokeren, wyceniana jest na 9.50 Czyli za jedną postawioną złotówkę blisko dziesięć.

Często się śmiejemy, że w ogóle nie warto zwracać uwagi na nasze typy, ale… Na mecz z Lokeren dobrze wytypowaliśmy cztery zdarzenia: wygrana Legii (1,65), remis do przerwy (2,15), mniej niż 2,5 gola (1,70), no i wynik „1:0, 2:0 lub 3:0” (2,80). Tym razem sukcesu polskiego zespołu się nie spodziewamy i widzimy to tak, jak pokazuje grafika:
– na prowadzenie wyjdą gospodarze
– do przerwy będzie remis
– gospodarze wygrają
– padną maksymalnie dwa gole

Co dziś jeszcze ciekawego w Lidze Europy? Jędrzejczyk mierzy się z Evertonem, Krychowiak jedzie do Rijeki, a Glik przyjmuje u siebie Duńczyków z Kopenhagi. We wszystkich tych trzech przypadkach mniej płaci się za zespoły z Polakami w składzie. Zdaniem bukmacherów, w drugim meczu grupy Legii niewiele większe szanse na wygraną ma Lokeren (2.50) niż Metalist (2.80). Jeśli jednak nikogo nie interesuje tego typu wątki i podteksty, to Tottenham gra z Besiktasem – mecz na pewno godny uwagi.

Fot.FotoPyk

Reklama

Najnowsze

Piłka nożna

Rząd chce kobiet w zarządzie PZPN, PZPN się śmieje. Nitras, Kulesza i wolta klubów

Szymon Janczyk
14
Rząd chce kobiet w zarządzie PZPN, PZPN się śmieje. Nitras, Kulesza i wolta klubów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...