Reklama

Skorża wraca do Warszawy. Ma kim utrzeć nosa Legii?

redakcja

Autor:redakcja

27 września 2014, 10:47 • 3 min czytania 0 komentarzy

Skorża wraca do stolicy i mówi, że przyjechał tu po zwycięstwo. Wykonawców ostatnio mu ubywa, ale wierzy, ostatnie dwa mecze Lecha to przecież winda do góry. Zawisza liczy na anonimowego Micę, a Pogoń na… Małeckiego, który gole z Pucharu Polski ma przenieść na ekstraklasę. Zapraszamy na kilka pytań przed sobotnimi meczami.

Skorża wraca do Warszawy. Ma kim utrzeć nosa Legii?

1. Kim jest Mica i co da Zawiszy? – na papierze wygląda to tak, że chłopak ma wcielić się w rolę kontuzjowanego od dłuższego czasu Michała Masłowskiego. Radosław Osuch typuje go na odkrycie ligi. Podobno był najlepszym piłkarzem w drugiej lidze portugalskiej, ale to słowo Radosława Osucha, a my jak tylko to czytamy, to od razu widzimy w głowie lampkę ostrzegawczą. Mierzi nas liczba obcokrajowców w Zawiszy, martwi coraz większy wachlarz anonimowych piłkarzy i słowa, że co drugi może być odkryciem ligi. Mica… Będziemy mu się przyglądać, ale na dłuższą metę to droga do donikąd.

2. Kiedy wróci Masłowski i Goulon? – jeśli wierzyć słowom Mariusza Rumaka, wkrótce. Masło był na konferencji prasowej przed spotkaniem z Ruchem, trenuje już normalnie z drużyną. Goulon też dochodzi do formy i pewnie od kolejnego spotkania będą w orbicie zainteresowań trenera. Zastanawia nas, jak będzie wyglądać ich powrót. Masłowski – pół roku poza grą, Goulon – prawie rok. Jak wejdą na boisko, mogą nie poznać zespołu. Ale to zmartwienie na przyszłe spotkania. Dzisiaj Ruch i chyba kolejna porażka. Wójcicki mówił ostatnio, że Zawisza to pośmiewisko całej Polski. Teraz dochodzą jeszcze problemy w obronie. Ruch ostatnio w trochę słabszej formie, ale może właśnie to jest typowy mecz na przełamanie.

3. Co tym razem wywinie Małecki? – liczymy, że najgorsze Patryk ma już za sobą i gol w Pucharze Polski to początek czegoś nowego. Tak, jesteśmy naiwni, dopiero co wysyłaliśmy go do psychologa, ale cóż, skoro trzeba wierzyć, to wierzymy. Pogoń wygrała dwa ostatnie mecze, Małecki – poza wybrykiem – grał w nich całkiem nieźle. Nie ma lepszego sposobu na przeprosiny niż gole. Zapowiada się ciekawe spotkanie, bo Bełchatów ostatnio lekko się przełamał. Pogoń też jakby trochę drgnęła. W dobrej formie są Robak i Murawski i tylko to ostatnie spotkanie z Lechią lekko zamazuje obraz. Nie zapominajmy, że Portowcy wygrali wtedy dzięki bramce ze spalonego.

4. Czy Kownacki nigdy nie zagra dla Legii? – Trochę dziwna deklaracja młodego piłkarza, który powiedział niedawno, iż z pełną odpowiedzialnością nigdy nie założy koszulki Wojskowych. Dziwna, bo dzisiaj życie potwornie wszystko weryfikuje. Przy tak szybkim rozwoju Legii, przy różnych historiach typu Warszawa – Poznań, trzeba być lekko nierozsądnym, żeby takie rzeczy mówić. Może Kownacki tak w duchu sądzić, może naprawdę być mocno przywiązany do Lechu, ale takie wypowiedzi najlepiej sobie darować. Młody mówi też, że dzisiaj z Legią będzie wojna. Hmm.. Teodorczyk chyba też tak paplał, a potem pierwszy odstawiał nogę.

Reklama

5. Czy Skorża ma kim utrzeć nosa Legii? – trener Lecha przed hitem tryska optymizmem: „Jedziemy po zwycięstwo” – mówi i tylko tak zastanawiamy się, czy ma do tego wykonawców. Wszyscy napastnicy są kontuzjowani, Jevtić, który nieźle zaczynał sobie poczynać w środku pola – też wypadł, a poza tym drużyna wciąż jest na etapie wygrzebywania się z bagna. Wysokie zwycięstwo z Zawiszą i wygrana w Pucharze Polski to na razie jeszcze za mało, by powiedzieć, iż ekipa odżyła. Legia w przeciwieństwie do Lecha nie ma żadnych zmartwień, w gazie dalej jest Radović, a Orlando SA dostał powołanie do… szerokiej reprezentacji Portugalii. Ciekawych czasów dożyliśmy: gracz z szerokiej kadry mistrza Polski ląduje w szerokiej kadrze drużyny narodowej o uznanej marce.

Najnowsze

Ekstraklasa

Trafił do szpitala, dostał drugie życie. Dziś Churlinov to bohater Jagiellonii z Kopenhagi

Jakub Radomski
0
Trafił do szpitala, dostał drugie życie. Dziś Churlinov to bohater Jagiellonii z Kopenhagi

Komentarze

0 komentarzy

Loading...