Reklama

Stworzone sytuacje – Brzyski i Stilić wycinają konkurencję

redakcja

Autor:redakcja

19 września 2014, 12:34 • 2 min czytania 0 komentarzy

Po ośmiu ligowych kolejkach da się już wyciągnąć pewne wnioski lub zauważyć pewne tendencje. Widać też, kto powoli zaczyna się odradzać, kto daje drużynie więcej, niż spodziewano, a kto jest Cetnarskim tradycyjnie ryje nosem po dnie. To też dobry moment, by wkleić kolejne podsumowanie jednego z naszych nowych wynalazków, czyli tzw. stworzonych sytuacji albo – jak kto woli – niewykorzystanych asyst. Dla tych trzech osób, które znalazły się dziś na naszej stronie po raz pierwszy, spieszymy z wyjaśnieniem – chodzi o dogodne sytuacje, których nie wypada zmarnować. Po co je liczymy? Ano choćby po to, by docenić zawodników, którzy przez cały sezon robią swoje, a potem głównie z winy kolegów ich statystyki wyglądają zabawnie.

Stworzone sytuacje – Brzyski i Stilić wycinają konkurencję

Jakie wnioski można wyciągnąć po tym notowaniu? Pierwszą dwójkę odgadłoby dziecko. Maestro Stilić, któremu liczby notorycznie psuje Brożek i Brzyski, który mógł zaliczyć 49 asyst na samym Podbeskidziu, ale Dossa nastawił celownik dopiero w następnej kolejce. Co jeszcze? Na pierwszy rzut oka zaskakiwać może obecność nieco zakurzonego, ale coraz fajniej wyglądającego Poźniaka oraz doskonałe wręcz liczby Murawskiego, przez którego przechodzą praktycznie wszystkie akcje Pogoni. Niespodzianką jest także anonimowy Prokić, który do tej pory kopał w Stali Rzeszów lub rezerwach Bełchatowa albo chociażby Machaj, Wójcicki i Podgórski, którym w ostatnich miesiącach trochę mocno się zbierało, a którzy – liczby nie kłamią – coś jednak swoim drużynom dają.

dO0tKT

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...