Kolejna wojenka w świecie futsalu, kolejna oczywiście absurdalna, niedorzeczna, groteskowa (niepotrzebne skreślić). Tym razem idzie o Wisłę Krakbet, która nie dostała licencji na grę w ekstraklasie, ponieważ ma za małe boisko. To wersja oficjalna. A nieoficjalna, wiadomo: Piotr Wawro (Wisła) zadarł z Kazimierzem Greniem (komisja ds. Futsalu) i teraz dopadają go konsekwencje. Obaj panowie niech się okładają, postoimy z boku i popatrzymy. Natomiast warto zwrócić uwagę, jak IDIOTYCZNE są przepisy PZPN w zakresie licencji dla klubów futsalowych. W przepisach FIFA czytamy, że wymiary boiska powinny być następujące.
Dla rozgrywek krajowych…
Długość – minimum 25 metry, maksimum 42 metry
Szerokość – minimum 16 metrów, maksimum 25 metrów
Dla rozgrywek międzynarodowych…
Długość – minimum 38 metrów, maksimum 42 metry
Szerokość – minimum 20 metrów, maksimum 25 metrów
Wisła ma halę o wymiarach 16×38 metrów, więc w stu procentach spełnia wymogi FIFA w zakresie rozgrywek krajowych. Ale PZPN ustalił własne widełki. Długość – minimum 38 metrów Szerokość – minimum 18 metrów Przypatrzcie się dobrze. PZPN mógł poruszać się swobodnie w widełkach narzuconych przez FIFA, albo w ogóle po prostu te widełki skopiować. Tymczasem wyznaczył własne, które:
a) bardzo komplikują życie niedawnemu mistrzowi Polski
b) są całkowicie głupie, o czym za moment
No właśnie, punkt B. Gdyby ktoś zbudował halę z boiskiem, o wymiarach jakich życzy sobie PZPN (tych minimalnych), to brakowałoby dwóch metrów… do grania w rozgrywkach międzynarodowych. Jest to więc bez sensu: przepisy wewnętrzne są zbyt restrykcyjne dla Wisły i nie dość restrykcyjne dla gry w pucharach. Po co więc jest wprowadzono? Wiemy, że wkraczamy w skomplikowaną materię i że połowa z was już się pogubiła, a druga połowa pogubi się za moment. Ale spróbujcie się skoncentrować.
Ktoś robi boisko takie, jakiego życzy sobie PZPN: 18×38 metrów. Niestety, nie może startować w rozgrywkach międzynarodowych, ponieważ musiałby mieć boisko 20×38 metrów. Potrzebuje więc drugie. Wisła natomiast nie może grać w rozgrywkach krajowych, bo ma 16×38, co jest w porządku dla FIFA, a nie w porządku dla PZPN.
Pomieszanie z poplątaniem. Kazimierz Greń zamiast toczyć wojnę z Wawrą, powinien po prostu wprowadzić logiczne przepisy. Czy za dużo wymagamy?
Fot. orlikbrzeg.futbolowo.pl