Na ten jeden konkretny dzień w roku zmienia się całe menu Brazylijczyków. O ile zwykle je się tutaj feijoadę, tony warzyw i owoców, o tyle akurat dzisiaj wieczorem na stoły w większości domów wjadą krewetki. O to przynajmniej apeluje „O Dia” parafrazując słowo „Kamerun” w języku portugalskim i życząc z okładki smacznego. Dziś właśnie ten dziennik wygrywa nasz codzienny konkurs na najbardziej kreatywną okładkę. W pozostałych gazetach króluje wyłącznie Brazylia i już nawet „Lance”, nasza ulubiona gazeta, ma jeden przekaz: „Braaaasil, Braasil, Braaasil!”.
– Selecao nie ma jeszcze piosenki, która podbiłaby te mistrzostwa. Dlatego kibice muszą wziąć głęboki oddech i głośno krzyczeć, byśmy dziś wyszli z grupy! Prawie wyeliminowany CR7 może dołączyć się do naszych kibiców, co? – pyta już na okładce „Lance”, a następnie bierze się za poważniejsze tematy. Czyli np. ultimatum dla Freda, który rozgrywa swoje najgorsze mecze w reprezentacji . W tym roku snajper (?) Fluminense strzelił zaledwie jednego gola w pięciu meczach kadry i jeśli dziś nie trafi do siatki, albo przynajmniej nie pomoże pozostałym zawodnikom uwalniać się od krycia, to w kolejnym meczu może czekać go ławka. Największy atut Freda to bowiem – jak twierdzą dziennikarze Lance – brak poważnego zmiennika. – Jeśli obiecam bramkę na mecz, zabijecie mnie, jeśli mi się to nie uda. Dlatego wolę siedzieć cichutko i robić to, co muszę zamiast o tym mówić – podsumował Fred przed dzisiejszym meczem.
Nerwy przed Kamerunem zaczynają się też udzielać selekcjonerowi Brazylijczyków, który wyszedł na wczorajszą konferencję lekko podirytowany. – Niektórzy chcą się pokazać i mówią, że będziemy sobie wybierać przeciwnika w 1/8 finału. Albo są głupi, albo mają złe intencje. Bo jeśli przegramy, to awansujemy? Godziny meczów wyznaczyła FIFA – tłumaczy Luiz Felipe Scolari, odnosząc się do słów Van Gaala i dodając, że jego reprezentacja nie doszła jeszcze do poziomu z zeszłorocznego Pucharu Konfederacji.
W tej samej gazecie mamy też ciekawą infografikę dotyczącą setnego meczu reprezentacji Brazylii na mistrzostwach świata. Jak się okazuje, selecao najczęściej (7 razy) mierzyła się na mundialach ze Szwecją i to jej strzeliła najwięcej goli (21). Najwięcej występów na Copa do Mundo zaliczył Cafu, najmłodszym uczestnikiem był Pele (17 lat), najstarszym Djalma Santos (37), a najwięcej bramek zdobył oczywiście Ronaldo (15). Ot, takie ciekawostki.
I na tym w zasadzie można zakończyć dzisiejszą prasówkę. Pozostałe materiały w prasie to najazdy amerykańskich kibiców na Manaus, belgijskich na Rio czy meksykańskich na Recife. Musiało się też oberwać Cristiano Ronaldo, który został jednym z największych rozczarowań mundialu. Można się również spodziewać, że gdyby nie dzisiejszy mecz Brazylii, to właśnie smutna mina CR7 witałaby nas dziś z każdego brazylijskiego kiosku. Selecao ma jednak zawsze pierwszeństwo. Ale na bardziej dogłębne analizy trzeba poczekać do jutra.
