Walkower za cztery dychy i licencja – w niższych ligach bawią się na całego

redakcja

Autor:redakcja

08 czerwca 2014, 10:24 • 3 min czytania

Piłkarski poker ma się dobrze. Może i nie zobaczycie już, jak przy zielonym stoliku załatwia się mecze w najwyższych klasach rozgrywkowych, ale wcale to nie oznacza, że Polska stała się cywilizowanym futbolowym krajem. Bo się nie stała. Wystarczy zajrzeć trochę głębiej, wystarczy sięgnąć wzrokiem trochę niżej – tam kabaret goni kabaret…
***

Walkower za cztery dychy i licencja – w niższych ligach bawią się na całego
Reklama

Scenka numer 1.

IV liga, grupa mazowiecka (północ). Polonia Warszawa i Bug Wyszków idą właściwie łeb w łeb, minimalnie prowadzą ci pierwsi, a – mając jedno miejsce dające awans – nawet dziś nie da się stwierdzić, kto uzyska promocję. Dopiero co wszystko było dość jasne, Polonia mogła powoli świętować, ale… Kilka dni temu czteropunktowa strata Bugu zmalała do jednego punktu (i utrzymuje się do dziś), a mecz przegrany stał się meczem zwycięskim. Czarni Węgrów – drużyna, co istotne, już pogodzona ze spadkiem z ligi – wygrali na boisku w Wyszkowie, ale nie wpłacili na czas 40 złotych za żółtą kartkę jednego z zawodników. I co? Walkower!

Reklama

CZTERDZIEŚCI złotych. Tak, o tę sumę się rozeszło. Cztery dychy, które pewnie przypadkiem wypadły z kieszeni prezesa i które wystarczyły – bo nie trafiły do kasy Mazowieckiego ZPN – by jednej drużynie zasłużone zwycięstwo odebrać i jednak przyznać tej drugiej.

***

Scenka numer 2.

III liga, grupa łódzko-mazowiecka. GKP Targówek od kilku dni nie myśli o niczym, jak o utrzymaniu – w niedzielę rozgrywa trudny bardzo wyjazd do czwartej w tabeli Warty Sieradz. Wyrwać się z miejsca w strefie spadkowej uda się jedynie w przypadku zwycięstwa. Podczas gdy wszyscy szykowali się na stadion i mieli nasłuchiwać wieści z Sieradza, przyszedł komunikat: meczu nie będzie. Mecz odwołano.

Powód, jak to w tego sytuacjach bywa, jest nie byle jaki. Nagle, dwa dni przed ostatnim spotkaniem w sezonie okazało się, że Warta nie spłaciła jednego ze swoich byłych piłkarzy (dług wynosi 25 tysięcy złotych) i klub trzeba ukarać. Jak? Ano tego nie wymyśliłby sam Hitchcock – kilkadziesiąt godzin przed końcem rozgrywek zadecydowano… o zawieszeniu Warcie licencji. Trzy punkty dla Targówka!

***

Kabaret, po prostu kabaret. Doszły nas słuchy o tych dwóch przypadkach z MZPN, ale idziemy o zakład, że podobne jaja mają miejsce w innych częściach kraju. Szkoda tylko zawodników – oni wychodzą na boisko, walczą o wygraną, a przez czterdzieści złotych (prezes zapomniał portfela?) taką wygraną im się odbiera. Albo przed ostatnią kolejką do szatni trafia hasło, że klubowi zawieszono licencję. Szkoda, że taka decyzja nie zapadła w poniedziałek, akurat jak skończy się liga… Aż nam się przypomina wywiad Piotrka Tomasika z Grzegorzem Piechną.

– Grałem wtedy w Pilicy Tomaszów i w B-klasie, w Modrzewiance Modrzew. Jak jednego dnia były dwa mecze, to w Pilicy grałem 45 minut, szedłem do trenera i mówiłem, że mnie noga boli. A chłopaki już czekali pod stadionem. Wybiegałem, wsiadałem do nich do samochodu i na drugi mecz! W końcu trener się zorientował:
– Ja wiem, że ty gdzieś jeszcze grasz, że koledzy na ciebie czekają.
– Nikt nie czeka, noga mnie boli.
– Jak teraz zdejmiesz koszulkę, to możesz już nie wracać.
No i wybrałem chłopaków, bo to dobrzy koledzy byli. Graliśmy w ataku z kolegą, który teraz był trzy razy na misji w Afganistanie. On wielki, potężny chłop, ze sto kilo wagi, a obok ja. Nie było wtedy na nas mocnych. Problem jednak w tym, że trener zgłosił moją sprawę w okręgowym związku, Modrzewianka tamte mecze przegrała walkowerem, a mnie zawiesili na trzy miesiące. A wie pan, co jest w tym wszystkim najlepsze? W tym samym sezonie wywalczyliśmy jeszcze awans!

Przecież był pan zawieszony.
– Zawiesili mnie w listopadzie, jak zaczynała się przerwa zimowa…

Świat idzie do przodu, ale pewne rzeczy pozostają niezmienne. Pełen folklor.

Najnowsze

Anglia

Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze

redakcja
0
Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama