Zwycięzca klasyfikacji ComeOn w Ustaw Ligę: – Powinienem zaprosić Marco Paixao na piwo

redakcja

Autor:redakcja

04 czerwca 2014, 18:39 • 5 min czytania

– Byłem chyba dziewiąty po 36. kolejkach. Sprawdzałem składy kolegów, którzy byli przede mną. Widziałem też, że Korona gra ostatnio fatalnie w obronie i Śląsk po prostu musiał wystrzelić. Wcześniej strzelali jedną, dwie bramki, a tutaj nakręcali się z każdym kolejnym błędem przeciwników. To i świetna końcówka sezonu Dudu Paraiby, były najważniejszymi czynnikami, dzięki którym awansowałem tak wysoko – mówi Marcin Bochan, twórca zespołu „Carmenwika”, zwycięzca klasyfikacji ComeOn i zdobywca trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej Ustaw Ligę.
Wygrałeś klasyfikację ComeOn, zająłeś 3. miejsce w generalce. Świetny wynik. Masz doświadczenie w tego typu grach?
Tak, grałem wcześniej na innych portalach. To już mój trzeci rok. U was taka możliwość pojawiła się po raz pierwszy i – co tu dużo mówić – lubię tego typu zabawy.

Zwycięzca klasyfikacji ComeOn w Ustaw Ligę: – Powinienem zaprosić Marco Paixao na piwo
Reklama

I jak ci wcześniej szło?
Zajmowałem coś w okolicach 20. miejsca w klasyfikacji generalnej. Zawsze czegoś brakowało, a tutaj na Weszło zaryzykowałem w końcówce sezonu, postawiłem na Śląsk i bardzo mi się to opłacało. Oglądam dużo piłki, zwłaszcza tej polskiej. Jestem kibicem Legii, więc blisko mi do naszej ligi. Czytam, przeglądam, obserwuję i to tak naprawdę dało efekt. Trzeba być na bieżąco.

Znam graczy, którzy na analizowanie rozgrywek poświęcają całe dnie, prowadzą nawet własne statystyki z kilku lat. Ty chyba do nich nie należysz?
Nie, broń Boże. Zawsze w czwartek – albo w piątek – przed rozpoczęciem kolejki orientuję się, kto zagra w pierwszym składzie, kto ma kontuzję i robię ewentualne zmiany. W ogóle jestem wielkim przeciwnikiem robienia trzeciego transferu, za który są minusowe punkty. Moim zdaniem, w efekcie końcowym więcej się na tym traci niż zyskuje. Na moim przykładzie ewidentnie było to widać, w ostatnich 4-5 kolejkach zrobiłem tylko jeden dodatkowy transfer, a gracze przede mną robili je na potęgę: trzy, cztery, czasami pięć na kolejkę. Między innymi robił tak pan, który przez dłuższy czas prowadził w generalce i to go „niestety” pogrążyło. Wiadomo, różne są taktyki, ale jak masz na starcie minus piętnaście punktów i trafi się słaba kolejka, to nie ma szans, żeby to nadrobić.

Reklama

W ostatniej kolejce rozbiłeś bank – zdobyłeś 115 punktów. Niewiele zabrakło, a twoja szarża skończyłaby się wygraniem całej edycji.
Byłem bardzo bliski. W ogóle najgorsze jest to, że popełniłem jeden – dość duży – błąd. Widziałem, że Lechia gra coraz lepiej i zastanawiałem się, czy nie postawić na jej graczy. Cztery kolejki przed końcem planowałem zakup Vranjesa i gdybym to zrobił, to byłbym już bardzo blisko lidera. Obstawiałem, że Lechia wygra z Wisłą, było 2-2, ale Vranjes swoje zrobił. W ostatnim meczu z Górnikiem, też stawiałem na Lechię, ale nie chciałem ryzykować większej ilości zmian, bo postawiłem na piłkarzy Wisły, którzy dali mi trochę punktów. I tak zaryzykowałem z tym Brożkiem, bo nie było do końca wiadomo, czy zagra. Ale ostatnia kolejka, nie było już na co czekać.

Opłaciło się przede wszystkim konsekwentne przydzielanie opaski Marco Paixao.
Dokładnie. W siedmiu ostatnich kolejkach miałem go chyba sześć razy na kapitanie. Jego bramki, asysty i to, że został wykonawcą rzutów karnych… To był klucz. Hat-trick Paixao w ostatniej kolejce przesunął mnie na pudło.


Drużyna Marcina Bochana z 37. kolejki

Zostałeś prawdziwym królem finiszu. Pamiętasz, z której pozycji startowałeś przed ostatnią kolejką?
Chyba byłem dziewiąty po 36. kolejkach. Sprawdzałem składy kolegów, którzy byli przede mną. Widziałem też, że Korona gra ostatnio fatalnie w obronie i Śląsk po prostu musiał wystrzelić. Wcześniej strzelali jedną, dwie bramki, a tutaj nakręcali się z każdym kolejnym błędem obrony. No i świetna końcówka sezonu Dudu Paraiby. To były najważniejsze czynniki, dzięki którym awansowałem tak wysoko.

Wyrzuciłeś też wszystkich piłkarzy Lecha ze składu…
W sumie przez Zawiszę, bo wiedziałem, że w końcówce sezonu to nie jest już ta sama drużyna i Wisła musi ich pokonać. Stąd Brożek, o którym już mówiłem, i Stilić. Nie da się też ukryć, że zrezygnowałem z Lecha z zamiłowania do Legii. Nie wierzyłem, że Kolejorz jest w stanie cokolwiek ugrać na Łazienkowskiej. Od dłuższego czasu planowałem, jak pozbyć się lechitów ze składu na ostatnią kolejkę. To też jest bardzo ważne, żeby nie mieć dużo piłkarzy, którzy grają między sobą w danej kolejce. Moi przeciwnicy właśnie mieli taką sytuację przed Legia-Lech. Nie można się też przywiązywać do piłkarzy.

Kibicowanie konkretnemu klubowi w realnym życiu może przeszkadzać w grze?
No wiadomo, że to musi być zimna kalkulacja. Ja kibicuję akurat Legii, która zdobyła mistrzostwo, więc nie ma problemu. Powiem tak: nie mieć trzech piłkarzy Legii w składzie, to w tej grze jest grzech. A z Lecha, no cóżâ€¦ Też trzeba brać piłkarzy, pomimo że nie ma się sympatii do tej drużyny. W Ustaw Ligę trzeba im kibicować, taka gra, a w realnym życiu można im – że tak delikatnie powiem – nie kibicować.

Miałeś też Sokołowskiego, który w ostatnich dwóch kolejkach przestrzelił karne. Jaka była pierwsza reakcja, gdy się dowiedziałeś?
Byłem w szoku, zawsze wykonywał karne bezbłędnie, zaczął się mylić ostatnio. Ale z drugiej strony wiele osób straciło na nim punkty, byli nawet tacy w czołówce, którzy mieli go na kapitanie.

Ostatecznie zgarnąłeś ponad 2 tysiące złotych, powinieneś chyba zaprosić Marco na jakieś piwo w ramach podziękowania…
(śmiech) Tak już się koledzy śmieli, że powinienem. Opłacało się wybrać jednego kapitana w końcówce i na niego stawiać.

Szykujesz się już na następną edycję?
Tak, mam nadzieję, że z równie dobrym skutkiem. Może nawet lepszym. Fajne są te gry i dobrze, że się na nie zdecydowaliście. U was nawet gra jest atrakcyjniejsza, bo promujecie zawodników ofensywnych, a oni zdobywają najwięcej punktów. W innych grach jest to bardziej zbilansowane, a tutaj tak naprawdę wystarczy jedna kolejka, w której ktoś wystrzeli i można nadrobić kilkadziesiąt punktów. A tak w ogóle, to trzecie miejsce zająłem dzięki bonusom dla Paixao – od was i od użytkowników. To też jest dobre rozwiązanie.

Najnowsze

Polecane

OFICJALNIE: Były trener Radomiaka zaprezentowany w nowym klubie

redakcja
1
OFICJALNIE: Były trener Radomiaka zaprezentowany w nowym klubie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama